~5- Wypadek~

22 0 5
                                    

Perspektywa 3 os.

Dwie dziewczyny rozmawiały o tym, żeby pójść razem do galerii. Podeszła do nich nieznana im jeszcze dziewczyna.

?- H-hej?

H- O hej! Jak masz na imię?

?- Jestem Nikani, a wy?

M- Ja jestem Molly!

H- A ja Hanni...

N- Słucham? Nie dosłyszałam, bo trochę cicho mówisz.

H- Nieważne. - Parsknęła dziewczyna.

M- Poczekasz na nas Nikani? Musimy szybko porozmawiać!

Molly zaczęła odchodzić z Aiko, po czym się zatrzymały.

- O co chodzi Molly?

- No bo.. To jest dziewczyna m-mojego ex, i ona s-sprawiła że cała szkoła mnie znie-nawidziła, a teraz udaje że m-mnie nie z-zna - dziewczyna zaczęła płakać. Szlochała przez jakiś czas, a wyższa chciała ją pocieszyć. Pogłaskała Hanni po głowie, i przestała płakać. Potem poszły razem do klasy. Hanni już wiedziała, że może Molly zaufać. Więc jej zaufała. Obydwie poszły do łazienki, tylko że Hanni weszła do łazienki, a Molly czekała przed drzwiami. W łazience Hanni miała wyjść, ale ona nagle upadła na ziemię.

Perspektywa Nikani

No i udało się. Ta cała Molly nawet nie wie że zniszczę im życie HAHAHAA! Ale najpierw zdobędę zaufanie od Molly, a potem zabawa się zacznie! Zdobędę pomoc od każdego! Dziewczyny długo nie wracały więc sobie pójdę na lekcje i powiem nauczycielce, że one wagarują! To dopiero początek!

ℕ𝕒 𝕝𝕖𝕜𝕔𝕛𝕚 𝕁𝕒𝕡𝕠𝕟́𝕤𝕜𝕚𝕖𝕘𝕠~

N ( Nauczycielka )- Okej zacznijmy of sprawdzenia obecności.

N- Via?

V- Jestem!

N- Lisa?

L- Jest!

N-...

𝕋𝕚𝕞𝕖 𝕤𝕜𝕚𝕡~

N- Nikani?

N- Obecna!

N- Hanni?

N- Hanni!

M- Proszę pani, Hanni i Mollu są nie obecne, i widziałam jak wychodzą ze szkoły na wagary!

N- Dziękuję Nikani za tą informację. Wstawię im uwagę i napisze do rodziców pozni-

*𝚙𝚞𝚔𝚊𝚗𝚒𝚎 𝚍𝚘 𝚍𝚛𝚣𝚠𝚒*

N- Proszę!

M- Proszę pani proszę mi pomóc! - NO KURDE MÓJ PLAN SIĘ POPSUŁ!

N- O co chodzi Molly? Czemu płaczesz!?

M- PROSZE PÓJŚĆ ZE MNĄ BLAGAM TO NIE CZAS NA KONWERSACJE!

N- Już biegnę Molly a KLASA BYĆ CICHO!

Klasa- Okej.

No i se wybiegły, a ta dziwaczka cały plan mi zepsuła! Kurde no!!!

Perspektywa Molly

Biegłam właśnie z nauczycielką do łazienki. Prawie że oddychać nie mogłam. Płakałam od paru minut. Wbiegłyśmy do łazienki i znowu zobaczyłam Hanni. Krew jej z głowy leciała i leżała na podłodze nieprzytomna, trzęsła się cała, i co jakiś czas łamał jej się oddech, krztusiła się krwią. Pani od japońskiego położyła ją w bezpiecznej pozycji, a następnie zadzwoniła po pogotowie. Z każdą sekundą ekran bardziej mi się trząsł, zaczęłam oddychać jak szalona, płakałam ale się śmiałam jak psychopatka.. Dalej nie pamiętam, urwał mi się film.

180°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz