Perspektywa 3 os.
Dwie dziewczyny rozmawiały o tym, żeby pójść razem do galerii. Podeszła do nich nieznana im jeszcze dziewczyna.
?- H-hej?
H- O hej! Jak masz na imię?
?- Jestem Nikani, a wy?
M- Ja jestem Molly!
H- A ja Hanni...
N- Słucham? Nie dosłyszałam, bo trochę cicho mówisz.
H- Nieważne. - Parsknęła dziewczyna.
M- Poczekasz na nas Nikani? Musimy szybko porozmawiać!
Molly zaczęła odchodzić z Aiko, po czym się zatrzymały.
- O co chodzi Molly?
- No bo.. To jest dziewczyna m-mojego ex, i ona s-sprawiła że cała szkoła mnie znie-nawidziła, a teraz udaje że m-mnie nie z-zna - dziewczyna zaczęła płakać. Szlochała przez jakiś czas, a wyższa chciała ją pocieszyć. Pogłaskała Hanni po głowie, i przestała płakać. Potem poszły razem do klasy. Hanni już wiedziała, że może Molly zaufać. Więc jej zaufała. Obydwie poszły do łazienki, tylko że Hanni weszła do łazienki, a Molly czekała przed drzwiami. W łazience Hanni miała wyjść, ale ona nagle upadła na ziemię.
Perspektywa Nikani
No i udało się. Ta cała Molly nawet nie wie że zniszczę im życie HAHAHAA! Ale najpierw zdobędę zaufanie od Molly, a potem zabawa się zacznie! Zdobędę pomoc od każdego! Dziewczyny długo nie wracały więc sobie pójdę na lekcje i powiem nauczycielce, że one wagarują! To dopiero początek!
ℕ𝕒 𝕝𝕖𝕜𝕔𝕛𝕚 𝕁𝕒𝕡𝕠𝕟́𝕤𝕜𝕚𝕖𝕘𝕠~
N ( Nauczycielka )- Okej zacznijmy of sprawdzenia obecności.
N- Via?
V- Jestem!
N- Lisa?
L- Jest!
N-...
𝕋𝕚𝕞𝕖 𝕤𝕜𝕚𝕡~
N- Nikani?
N- Obecna!
N- Hanni?
N- Hanni!
M- Proszę pani, Hanni i Mollu są nie obecne, i widziałam jak wychodzą ze szkoły na wagary!
N- Dziękuję Nikani za tą informację. Wstawię im uwagę i napisze do rodziców pozni-
*𝚙𝚞𝚔𝚊𝚗𝚒𝚎 𝚍𝚘 𝚍𝚛𝚣𝚠𝚒*
N- Proszę!
M- Proszę pani proszę mi pomóc! - NO KURDE MÓJ PLAN SIĘ POPSUŁ!
N- O co chodzi Molly? Czemu płaczesz!?
M- PROSZE PÓJŚĆ ZE MNĄ BLAGAM TO NIE CZAS NA KONWERSACJE!
N- Już biegnę Molly a KLASA BYĆ CICHO!
Klasa- Okej.
No i se wybiegły, a ta dziwaczka cały plan mi zepsuła! Kurde no!!!
Perspektywa Molly
Biegłam właśnie z nauczycielką do łazienki. Prawie że oddychać nie mogłam. Płakałam od paru minut. Wbiegłyśmy do łazienki i znowu zobaczyłam Hanni. Krew jej z głowy leciała i leżała na podłodze nieprzytomna, trzęsła się cała, i co jakiś czas łamał jej się oddech, krztusiła się krwią. Pani od japońskiego położyła ją w bezpiecznej pozycji, a następnie zadzwoniła po pogotowie. Z każdą sekundą ekran bardziej mi się trząsł, zaczęłam oddychać jak szalona, płakałam ale się śmiałam jak psychopatka.. Dalej nie pamiętam, urwał mi się film.
CZYTASZ
180°
ActionPewna dziewczyna nienawidziła życia, ale jedna osoba obróciła wszystko o 180°...