Na stromym klifie, który jest ukryty głęboko w lesie, siedzi sobie dziewczyna. Niby tylko siedzi ale ma inną rzecz w planach. Mianowiecie jest to skoczenie..
W lesie przy klifie chodził sobie chłopak, nie był niski, ale wieżowcem też nie był. Idealny miał wzrost, który nikomu nie przeszkadzał. Włosy sięgające do obojczyków miały czarny kolor, były lokowane, a grzywka wszystko dekorowała. Ubranie pasowało do wszystkiego. Był ubrany w brudno-zielone cargo spodnie, białą koszulke oversized, a na głowie widniała czarna czapka z daszkiem. Na rękach miał czarne bezpalcówki sięgające do nadgarstków.
Chłopak zobaczył małą dziewczynę, wyglądającą na 13-14 lat. Siedziała sobie na klifie. Mózg kazał mu ignorować, ale w środku serca wiedział, że coś tu jest nie tak. Miał racje..
Perspektywa Hanni
Siedzę na klifie, a moja głowa jest przepełniona dziwnymi myślami. Z jednej strony chcę skoczyć, ale z drugiej strony boję się śmierci. Szczerze już nie wiem co o tym myśleć. Chyba skoczę. Tak. Tak. Tak. TAK. Przecież nikomu się nie przydaję. Matke zawiodłam, nigdy się jej nie słuchałam, kłamałam ją, ale nie wiem jak to się stało. Chcę jej mówić prawdę, ale boje się. W zasadzie pewnie mnie już nie kocha czy tam nie lubi. W sumie większość [czyt. Wszystkie] "koleżanek", jeśli jeszcze mogę je tak nazwać, mnie nie lubią, a bardziej nienawidzą. Obgadują mnie za plecami, mówią mi prosto w twarz, że jestem wkurzająca. Sama już nie wiem co o tym myśleć. Miałam chłopaka, ale oczywiście mnie zdradził. Przez tego drania popadłam w jeszcze gorszą depresje. Przez tego dzbana musiałam chodzić na terapie. Przez tego debila się pocięłam. Przez tego pedała musiałam się leczyć. Przez tego cymbała straciłam zaufanie do każdego, nawet do siebie samej. Przez tego PIZDOGLONA straciłam uczucia. Przez tego PIZDOKLESZCZA każdy mnie nienawidzi. Naopowiadał każdemu jakieś bzdury, a mu ozywiście wierzą, więc taka mała zabaweczka jak ja, nie miałam szans, żeby kogokolwiek przekonać do tego, że nic nie zrobiłam źle. W sumie zrobiłam błąd poprzez urodzenie się.
...
Czułam jak spadam. Leciałam szybko. Widziałam już podłoże. Kamienie. Ziemie. I... chłopaka? Co on tu robi-
Perspektywa Shiro
Dziewczyna spadała. Zauważyła mnie. Musiałem ją złapać. Jak myślałem tak zrobiłem. Sądziłem, że to będzie trudne, bo bardzo szybko leciała, ale okazało się że jest bardzo leciutka.. Czy ona coś w ogóle je? Ja się ją zaopiekuję, żeby była zdrowa. Pójdę do domu z nią.
×××××××××
×time skip×
×miejsce: ×
×dom Shiro×
×data: ×
×20.10.2023 ×
××××××××××××Perspektywa Hanni
Gdzie ja do cholery jestem?
Jedyne co pamiętam to skok z klifu.. to czemu nadal żyje? To niemożliwe przetrwać taki skok z ponad 50 metrów..Perspektywa ?¿?¿?
- Widzę, że wstałaś?
- K-kim ty je-steś
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Autorka~
Opuszczam was i no ogólnie jest teraz 440 słówek. Papaa<3
CZYTASZ
180°
ActionPewna dziewczyna nienawidziła życia, ale jedna osoba obróciła wszystko o 180°...