~11~

27 7 2
                                    

Chce go przytulić. Bardzo chce. Jednak nie mogę tego zrobić. Powodem, dla którego nie mogę tego zrobić, nie jest to, że ucierpi moja duma, a to, że nie będę mógł się od niego odkleić.

Złapałem za jego dłoń, powoli odsuwając ją od mojej twarzy. Spływające, po moim policzku łzy, wytarłem rękawem od bluzy i zrobiłem rok w tył. Moja stopa wdepnęła w jakąś ciecz. Przez moje ciało przeszły dreszcze. Zdałem sobie sprawę, że jest to, już zimna, krew. Zacząłem oddychać bardzo głośno, bynajmniej tak mi się zdaje. Jedno wiem na pewno. Głośno to było w mojej głowie. Chyba dopiero teraz to do mnie dotarło. Za mną leży trup. Za moimi plecami leży czyjeś ciało. Aiden zabił człowieka. Spojrzałem na niego, moje oczy nagle stały się wrażliwe na światło. Obraz zaczął się rozmazywać. W mojej głowię zaczęły przewijać się wspomnienia, obrazy z dzieciństwa. Aiden zawsze był arogancki i wyniosły. Jednak zawsze uśmiechał się dla mnie. Bawił się ze mną, chociaż widziałem, że nie przepada za tym. Po prostu był. Bywały dni, gdy znikał na kilka dni, a kiedy wracał jego twarz pokryta była siniakami, a ciało ranami. Jednak nawet w takich momentach jak tamte, nadal się uśmiechał. Wspomnienia zaczęły się zacierać. Znikać. Aiden się zmienił. Jednak jedno pozostało takie samo. Zawsze dojrzały i poważny, pomimo swojego młodego wieku.

- To krew, prawda? - moje usta poruszały się bez mojej świadomości i woli.

- Tak. Tak, Alex to jest krew.

Przełknąłem głośno ślinę. Spuściłem wzrok. Wspomnienia... Wspomnienia. Dlaczego tak trudno jest ich się pozbyć? Pokój na końcu korytarza. Ciemny, zimny pokój i ja - sam jak palec. Dookoła ciemność. Tak ciemna, że zaczynasz widzieć rzeczy, które nigdy nie istniały i nie będą istnieć. Męski głos. Znajomy głos. Tata?

- W porządku, to tylko krew. - podszedłem do łóżka, zostawiając po sobie ślady burgundowej cieszy. Wytarłem stopę w pościel, po czym położyłem się do łóżka. Czułem, że tonę. Powietrze, które naturalnie pozwala nam żyć, zaczęło wypalać moje płuca. W takich momentach często myślę o mamie.

Ratunek. Czy ktoś kiedyś mnie uratuje? Jak długo mam czekać na promień światła w tym ciemnym, wilgotnym tunelu.

- Alex wstań. Nie możesz dziś tu spać.

Głos. Męski głos. Tata?

Wstałem bez namysłu, a moje ciało poruszało się samoistnie, mimowolnie. Krok, dwa, trzy.

- Usiądź.

Coś wilgotnego zaczęło dotykać moją stopę. Woda? Krew? Po moim policzku spłynęły łzy.

- Zostanę z tobą. Alex, słuchasz mnie? Alex!

Nie chce żyć w ciemności. Nie zasłużyłem na to.

- Alex!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 30 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Killer Race [bl]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz