Świat nie zawsze jest sprawiedliwy, zabiera osoby których najbardziej kochamy i potrzebujemy pomimo wielu zasad i nadopiekuńczości brakuje mi jej. Przesadzała z wszystkim, może jestem chora jednak mogę zwyczajnie funkcjonować,mam dość tego że wszyscy się nade mną litują byle mieć już Święty spokój.
Szukam listu, który dostałam od ojca przed odejściem powiedział że jeżeli znajdę drogę i nie będę miała nic do stracenia żebym dała go osobie do której jest on napisany.
Wiedziałam że nie jestem to ja postanowiłam dokonać tego co mu się nie udało za życia.
"No gdzie to jest " pomyślałam przeszukując ostatnią półkę, już chciałam się poddawać i już chciałam ją zamknąć lecz, powstrzymał mnie widok niebiesko-białej koperty z imieniem "Avery dostarcza to do głowy rodziny Madrigal"
CZYTASZ
~ostatnie chwilę~
FanfictionAvery Mártez miszkająca na obrzeżach miasta encanto. Porywcza i energiczna dziewczyna. Po śmierci Rodziców znajduje list od ojca który musi dostarczyć pewnej magicznej rodzinie. co znajduje się w tym liście ? co lub kogo pozna w magicznym domu?