Pov Alexandra
Rano, gdy się obudziłam, pierwsze co zrobiłam to poszłam do łazienki aby się umyć, pomalować, uczesać i ubrać mundurek. Dzisiaj jest mój pierwszy dzień w nowej szkole.
Tak wyszykowana zeszłam na dół. W kuchni zastałem wszystkich.
- Hej- powiedziałam
- Cześć - odpowiedzieli wszyscy w tym samym czasie ( nawet Vince)
- Co ty taka smutna? - zapytał Dylan
- A jak ty byś się czuł gdybyś się dowiedział, że musisz wyjść za mąż za starszego o sześć lat typka, którego w ogóle nie znasz?
ZABIJĘ GO PRZYSIĘGAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PO CO MI PRZYPOMINAŁ???????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Alexandro, usiądź, proszę i zjedz śniadanie -wtrącił się Vincent
- W porządku - odparłam i usiadłam pomiędzy bliźniakami
Po zjedzonym śniadaniu skierowałam się z Shanem i Tonym do garażu.
20 minut później Po dojechaniu pod budynek szkoły
- Wysiadaj dziewczynko -powiedział Shane
- Przed głównym wejściem do szkoły będzie czekał na ciebie Adrien, który zaprowadzi cię do sekretariatu, a później wskaże salę, w której będziesz miała lekcje - podsumował Tony
- Okej - odpowiedziałam wysiadając - A gdzie jest Dylan? - dodałam. Mimo wszystko to on jest aktualnie moim ulubionym bratem.
Wysiadając myślałam, że się przewrócę, ponieważ nie ukrywam strasznie się stresowałam pierwszym dniem w szkole. Jeszcze ta nieszczęsna kolacja na, której poznałam przyjaciela Dylana i mojego przyszłego męża, ponieważ zaaranżowali nam małżeństwo.
- Uważaj bo się przewrócisz mała- zauważył Shane, zignorował moje pytanie
- Wszystko w porządku? - poznałam ten głos mimo, że słyszałam go po raz pierwszy na tej kolacji...
- Siema - odpowiedział Shane - Siostra nam się stresuje i przed chwilą przy wysiadaniu z auta się prawie przewróciła. W ostatnim momencie ją złapałem - dodał
- I teraz pytanie brzmi czy stresuje się spotkaniem z tobą czy pierwszym dniem w szkole - rzucił Tony
Już nie dawałam rady tego słuchać. Chciałam z tam tond uciec, ale nie wiedziała gdzie bo nie znałam jeszcze tego terenu ani tego budynku.
Dla osób, które się jeszcze nie zorientowali należę do osób bardzo wrażliwych.
Stojąc i słuchając uwag i przemyśleń moich braci dostrzegłam zbawienie.
W oddali zauważyłam zbliżającego się w naszą stronę Dylana. Gdy tylko podszedł do nas na bardzo bliską odległość, od razu przylgnęłam do niego i uroniłam kilka łez.
Dylan na początku po prostu mnie przytulił, ale po usłyszeniu mojego bardzo cichego skomlenia od razu zapytał:
- Wszystko w porządku maluchu? Niech zgadnę to bliźniacy palneli głupotę?
Pokiwałam twierdząco głową.
- Debile z was - podsumował Dylan - Ja idę z Axi do mojego samochodu i odwiozę ją do domu. Tata zdecyduje czy będzie miała nauczanie domowe czy nie. A z wami sobie jeszcze pogada ojciec i Vince skoro nie rozumiecie, że ona jest młodsza od Hailie i reaguje inaczej - zakończył swój monolog biorąc mnie na ręce w stylu "panny młodej"
- Dylan czekaj - podszedł do nas Adrien - Ja wezmę moją dziewczynę. Zgadzasz się? - zapytał patrząc na mnie
- Mała - szepną Dylan
- Tak - odpowiedziałam. Po mojej odpowiedzi Adrien od razu podszedł bliżej mnie i wyciągną ręce żeby przejąć mnie od mojego brata, ale zanim to zrobił wtrąciłam szybko - Tylko ja jestem ciężka
- Stary nie słuchaj jej, jest lekka jak piórko - powiedział mój brat. Adrien nie odpowiedział tylko mnie wziął i szedł pewnym krokiem na drugą stronę.
Widziałam te wszystkie spojrzenia rzucane w naszą stronę. Niektóre były zazdrosne a inne wściekłe. Adrien chyba zobaczył, że patrzę w stronę tych ludzi bo szepną mi do ucha:
- Nie przejmuj się kotek - nic nie odpowiedziałam.
Cóż, to była nie udana próba.
-------------------------------------------------------------------560 słów-------------------------------------------------
Witam po bardzo długiej przerwie kochani. Jestem wdzięczna tym, którzy zostali przy mnie pomimo tej długiej przerwy. Moja wena wróciła więc rozdziały będą się pojawiać częściej.
Miłego dnia/nocy
Ocena------------>
Krytyka----------->
Błędy------------->
![](https://img.wattpad.com/cover/350934369-288-k52521.jpg)
CZYTASZ
Zagubiona Siostra - Rodzina Monet
Teen FictionMoja wersja RODZINY MONET! Alexandra od razu po urodzeniu została porwana przez państwa Clarke, czyli przez największych wrogów Monetów. 12 lat rodzina szukała jej ale wszystko na nic. Lecz pewnego dnia udaje się im ją odnaleźć. Kim jest ta dziewc...