Per. Quackity
Siedziałem w domu ojca oglądając jakiś film gdy nagle zauważyłem że zadzwonił domnie Will zdziwiłem się bo ten w szpitalu chyba leży jeszcze tak wiem zajebistym chłopakiem jestem że nawet nie wiem czy mój chłopak jest w szpitalu czy nie.
-Halo?-
- no siema chcesz wyjść się przejść spotkać się?-
- a ty nie leżysz w szpitalu?-
-ta kurwa chyba w psychiatrycznym-
- no nie zesraj się przypadkiem... rozleniwiłem się ostatni czasy- powiedziałem wstając z kanapy
- dobra za chwilę będę pod domem twojego ojca-
- ale z kąd ty-
- nie pierdol tylko wyłaź- po tych słowach się rozłączył. Nie zdążyłem nic zrobić a ten debil już do domu wszedł
- co ty jeszcze w piżamie?- spojżałem na niego jak na debila - dobra przebrać cie trzeba- podszedł do mnie i przeziucił mnie przez ramię
- co ty robisz?!-
- już spokojnie skarbie nie wyrucham cie choć bym chciał-
- ŻE CO KURWA?!-
- końec gadania przebieraj sie- postawił mnie na nogi a ja pokierowałem się w stronę szafy i wziąłem z niej pierwsze lepsze ubrania
- możesz wyjść?-
- po co?-
- bo chce się przebrać?-
- mnie się wstydzisz? Serio?-
Dobra teraz oznaczam kto co mówi żeby wam się nic nie pojebało A to Alex a W to Wilbur
A-debil
W-idiota
A-parapet
W-szmata
A-meska dziwka
W-kurwa
A-skurwiel
W-ćpun
A-alkocholik
W-gówniarz
A-staruch
W-małpa
A-goryl
W-karaluch
A-pasożyt
W- dzieci głosu nie mają-
A- o ty najebanicu!- po tych słowach Will dostał odemne po mordzie
W-DOBRA KOŃEC TO BOLAŁO!-
A-No nie zesraj się-
W-patrz bo sprzątać będziesz kurwo jebana!-
A-przez kogo? przez ciebie? Nie dzięki-
W-zobaczysz i tak cie wyrucham- powiedział klepiąc mnie po dupe
A-spierdalaj dziwko- po tym Will znów wziął mnie na ręce i zaczą nieść w stronę wyjścia
A-gdzie idziemy?- spytałem
W-nie wiem chciałem się z tobą zobaczyć po prostu tęskiłem za tobą i tyle-
A-może do kina? Co ty na to?-
W-możemy-
W kinie bo naprawdę
pomysłu nie mamZajęliśmy swoje miejsca na samej górze i poszczęsiciło się nam bo nikt inny tam nie usiadł a dlaczego mamy szczęście? Bo Will w chuj odpierdalał.
Gdy byliśmy w kinie Will oczywiście wybrał jakiś Horror zresztą wiedziałem że go wybierze bo wie że jak coś na ryj wyskoczy to ja się w niego wtule no i miał rację praktycznie cały filmnprzesiedziałem na jego kolanach wtulając się w niego.
- podobał się film?- zapytał śmiejąc się pod nosem
- ostatnie raz coś wybierasz w kinie- powiedziałem
- no już nie fochaj się... chcesz może wpaść do mnie?-
- jeszcze pytasz? Tylko do taty napisze że do ciebie jadę- powiedziałem I natychmiastowo wyciągnąłem telefon żeby napisać do taty
- panie przodem- spojżałem na Wilbura który otworzył drzwi od swojego samochodu
- pieprz się-
- z tobą? Zwielką chęcią- powiedział wchodząc do samochodu - a dostanę coś za to że zapłaciłem za ciebie w kinie?-
- ładny uśmiech- powiedziałemnuśmiechjąc się do chłopaka
- a mogę całuska?-
- w domu oke?-
- no dobrze-
Po dojechaniu do domu chłopaka odrazu pokierowaliśmy się do pokoju zamykając się na klucz.
- a teraz chce wynagrodzenie za wydane pieniądze na ciebie już- powiedział siadając dumnie na łużku ja jedynie cicho się zaśmiałem i podszedłem do chłopaka. Usiadłem na jego kolanach i delikatnie pocałowałem go w usta no ale dla Willa to nie starczyło i po chwili zmienił ten pocałunek w namiętny. Tą chwilę przerwało szarpanie za klamkę
- czego chcesz Tommy?- spytał Will
- weź odtwóż drzwi! Błagam! Ojciec chce mnie zamordować!-
- co odjebałeś?- spytałem cicho śmiejąc się pod nosem
- bo pobiłem jego ulubiony kubek...-
- no to se sam radź- po tych słowach Will wtuliłem się wmnie jak małe dziecko w mamę
- Alex Wież jak ciebie kocham?-
- wiem widać pod tobie-
- dzięki- po tym również się w niego wtuliłem
___________________________________________Hejooo jak tam? Jak miną albo mija wam dzień?
<629 słów>
Sorry że dziś trochę mniej ale pomysłu nie miałam zbytnio :'((((
CZYTASZ
¿Za Młody? <Quackbur>
PoetryWilliam kończący prawie 3 klasę technikum jest bardzo popularny i lubiany nie miejąłcy żadnych problemów chce w końcu sobie kogoś znaleźć. Pomimo tego że wokół jego płata się wiele dziewczyn które są w nim zakochane żadnej z nich nie chce. Alex koń...