★II★

251 22 25
                                    

Per. Wilbur

Przez te 2 dni mój zjebany brat Tommy musiał oczywiście się popisać przed wszystkimi i złamał se nogę i rękę ja niestety zostałam zmuszony do pomagania mu w najprostrzych rzeczach.

- Will! Weź mi pomóż!-

-KURWA WEJŚĆ DO SAMOCHODU NIE UMIESZ?! CZY TY NAPRAWDĘ AŻ TAK UŁOMNY JESTEŚ?!-

-TAK I CO TERAZ? UDUSISZ MNIE?!-

-Z WIELKĄ CHĘCIĄ!-

-czemu diabeł zesłał mi akurat was?- usłyszałem głos mojego ojca

- bo w piekle nas nie chcieli- odpowiedziałem odwracając się w jego stronę

- nie dziwię się naprawdę nie dziwię się-

- dobra muszę już jechać bo zanim temu ułomowi pomogę to 50 lat minie-

- miłego dnia!-

- dzięki- na tym skończyła się nasza konwersacja

W szkole gdy niosłem temu debilowi rzeczy do klasy.

Skip time kilka lekcji później

Idąc do klasy Tommiego żeby pomuc mu kolejny jebany raz zauważyłem że banda największych zjebów dopierdala się do niego

- ej kurwa zostawić go!-

- bo co? Pobijesz nas?-

Skip time bo nwm jak
opisać ich bójkę

Nikt z nas nie otrzymał jakiś poważnych ran bo dyrektorka przylazła i nas rozdzieliła i na moje nieszczęście ten zjeb (nazwijmy go Max) Max to syneczek tej popierdolonej psychopatki i on nie winny zawsze i to ja musiałem siedzieć po lekcjach.

- no ale to nie ja zacząłem!-

- to ten idiota zaczął dopierdalać się bo mojego brata!-

- WILLIAM JĘZYK! I nie dyskutuj ze mną po lekcjach zostajesz bez dyskusji-

- ja pierrr...-

Po wszystkich lekcjach odprowadziłem Tommiego do auta i poszedłem w stronę klasy w której miałem siedzieć pewnie z jakimiś przygłupami. Wchodząc do klasy o ironio siedział tam tylko Quackity

- hej?-

- hu? O Hej co tu robisz?-

- A dyrka kazała bo jej zjebany syneczek odpierdolił się do Tommiego i ja żeby nie musiał dłużej przypadkiem pomagać dla Tommiego to trochę mu po ryju dałem... a ty za co?-

- a za bójkę tak samo jak ty-

- heh twój ojciec chyba zadowolony nie będzie-

- może i nie ale i tak mam to totalnie gdzieś-

- pff ty serio masz lajtowe życie bez rodzeństwa bez żadnych kłutni z kim kolwiek żyć nie umierać-

- no w moim przypadku to żyć i umierać-

- hu? A to czemu coś nie tak?-

- w domu zawsze siedzę sam i nigdzie nie wychodzę bo nie mogę i często potrafię ryczeć z byle powodu ale jak się z kimś spotykam to udaje że nic się nie dzieje ale to mało kiedy się zdarzy bo i tak mam tylko 1 znajomego którym jest Tommy ale ten teraz zbytnio nie może nigdzie wyjść a ojciec mnie nie puści do nikogo... co ja gadam pewnie teraz uważasz mnie za jakiegoś idiotę i co nie tylko-

- wcale nie rozumiem to wszystko.. zresztą to nie twoja wina że masz takiego ojca żylete. A tak poza tym to już wcześniej uznawałem cię za idiote bo zadajesz się z moim bratem-

- nie no spoko chłopak ale jak coś wymyśli to strach się bać-

- haha! Wiem coś o tym-

Rozmawialiśmy prawie cały czas i poznaliśmy się o wiele lepiej i naprawdę Alex jest mega fajnym i miłym chłopakiem miło było z nim pogadać no ale czas upłyną i musieliśmy iść już do domu więc od dałem go do znajomych na fb i rozmawialiśmy jeszcze w domu

Kurwa zapomniałem o tym ja pierdole XDD
<524 Słowa>

¿Za Młody? &lt;Quackbur&gt; Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz