rozdział 1

482 8 12
                                    

UWAGA:
NIC TU NIE BĘDZIE

                     PER •LLOYD•
     wszystko zaczeło się od tego kiedy zawalił się budynek na którym ona stała wszyscy myśleliśmy że umarła i przeszukałem całe gruzy budynku i nie znalazłem jej ciała
-ale to nie możliwe że jej ciała nie ma!- krzyczę sam do siebie wkurzony że pozwoliłem żeby jej coś się stało chociaż zraniła mnie i wyrównała z gównem i wskrzesiła mojego ojca ale wciąż ją kocham i nie mogę pozbyć się tego uczucia

TERAŹNIEJSZOŚĆ
      leżę na łóżku i się zastanawiam co nie tak zrobiłem dlaczego Harumi mnie tak potraktowała i czemu ja tak ją kocham jeżeli ona mi tyle zrobiła bardzo za nią tęsknię i nie potrafię normalnie funkcjonować bo przeze mnie zginęła pod gruzami albo i nie bo jej ciała nie było ale to niemożliwe że przeżyła taki upadek nikt by nie przeżył tego przeszukałem dokładnie te gruzy i jej tam nie było tylko trochę krwi było ale nie wiem od czego może to jej krew albo i nie, nie wiadomo tak bardzo bym chciał aby tu była i się znowu uśmiechnęła.

      patrzę na te wszystkie zdjęcia nasze i spoglądam na te jedne gdzie ja i Harumi się przytulaliśmy bardzo za tym tęsknię bo ZIELONY NINJA ZAKOCHAŁ SIĘ W DZIEWCZYNIE KTÓRA GO SKRZYWDZIŁA I CHCIAŁA GO ZABIĆ
                       PER •???•
      szedłem przez ulice ninjago szukając jednego miejsca gdzie ma się spotkać reszta ludzi i powiedzieli że mają kogoś kogo mieli złapać i nawet nie było im trudno złapać jestem przy murze i wciskam kamień i otwiera się przejście wchodzę tam i zamykam aby nikt nie zobaczył tego schodzę po schodach do pomieszczenia i zobaczyłem tam pythora vangelisa garmadona i omege.

     zobaczyłem że są koło stołu gdzie leży mr e cały rozwalony więc postanowiłem użyć mojej mocy aby go naprawić.

-gdzie ona jest?-zapytałem ich wszystkich a oni nie wiedzieli kto ma zacząć więc zaczął garmadon

-jest w szpitalu ponieważ ma dużo ran i obrażeń po tym-powiedział garmadon a ja się zdenerwowałem

-jak mogliście ją kurwa zostawić w szpitalu przecież ona może stamtąd uciec jak dostanie wypis czy wy czasem myślicie czy wy wogóle macie mózg!- krzyczę na nich zdenerwowany a oni patrzą na mnie jak na idiotę którego zabrali z psychiatryka.

                 PER •LLOYD•

       poszedłem pod prysznic aby się wykąpać wziąłem ręcznik i owinąłem się nim w pasie. ubrałem rzeczy i zszedłem na dół i poczułem piękny zapach gofrów które zrobił zane wszyscy byli już przy stole i chyba tylko na mnie czekali

-łaskawca nareszcie przyszedł wiesz jak było trudno wytrzymać aby nie zjeść gofrów kiedy one pięknie wyglądają i pachną-powiedział cole no tak bo on tylko o jedzeniu marzy nawet by mógł się z nim ożenić a by mu nie przeszkadzało tylko ważne aby było jedzenie usiadłem na krześle i zaczęliśmy jeść gofry a cole zjadł je szybciej niż je dostał i widać po nim było że był bardzo głodny, jak wszyscy zjedliśmy to ja jako że się spóźniłem musiałem wszystko pozmywać. po tym jak pozmywałem przebrałem się w mój strój i poszedłem na salę treningową bo teraz mamy mieć trening

-więc tak kai vs Lloyd jay vs nya cole vs zane i trening czas zacząć- powiedział mistrz wu i sobie poszedł a wszyscy już dobrali się w pary które mistrz wu przeznaczył i zaczęliśmy się bić kai dawał mi mocne uderzenia ale ja je omijałem aż nagle mnie bardzo mocno uderzył bo się zapatrzyłem i poleciałem na stołek kai podszedł do mnie razem z resztą

-młody nic ci nie jest?- zapytał kai podają mi rękę aby pomóc mi wstać zdziwiłem się skąd kai miał tyle siły bo mi się wydawało że wcześniej nie miał tyle a reszta na mnie patrzała ze zmartwieniem

cierpienie czy miłość ||LlorumiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz