rozdział 7

157 4 2
                                    

JAK OBIECAŁAM TAK ZROBIŁAM WLATUJE KOLEJNY ROZDZIAŁ

UWAGA: PRZEKLEŃSTWA, WKURWIANIE SIĘ, I TYM RAZEM NIE BĘDZIE KRWI (nowość)

•Lloyd•
kiedy otworzyłem oczy byłem cały spocony bo znowu miałem okropny sen który kończył się zawsze źle że na końcu ktoś umiera i zawsze się boje że, to się naprawdę stało i musiałem się upewnić 10 razy czy aby, na pewno koszmar a nie że, to się naprawdę stało. Rozglądam się po pokoju i widzę że wszystko jest na miejscu więc wstałem z łóżka bo musiałem się przebrać oczywiście w inne rzeczy i się wykąpać ponieważ, bardzo śmierdziałem od potu  a nic innego nie miałem do roboty więc poszedłem do łazienki zdjąłem ubrania i wziąłem gorący prysznic. Gdy wyszedłem spod prysznica cała ubikacja była w parze od gorącej wody. NO PO PROSTU ŚWIETNIE BĘDE JESZCZE MUSIAŁ WSZYSTKO ODPAROWAĆ JAKOŚ ale, no dobra będę jakoś musiał to przeżyć. 

Wreszcie wyszedłem z pokoju i udałem się do kuchni bo, byłem strasznie głodny ale, też w sumie nie miałem nic do roboty bo jest spokojnie w mieście aż za spokojnie bym powiedział ale, mniejsza o to czas coś więc uszykowałem sobie miskę i wyciągnąłem płatki i mleko bo, na nic innego nie miałem pomysłu aby zrobić pożądne jedzenie ale, wolę zjeść płatki z mlekiem niż nic.

Dobra gdy zjadłem oczywiście umyłem miskę i popatrzałem czy ktoś przypadkiem nie postanowił sobie przyjść do kuchni ale, nic pustka. Postanowiłem że muszę zobaczyć co tam u Harumi bo, nie widziałem ją od tego incydentu z nożem więc trzeba się jej zapytać czy wszystko okej i czy dobrze się czuje ale, za chuja nie wiedziałem gdzie może się znajdować właśnie teraz więc no cóż trzeba przeszukać cały klasztor bo pamiętam tylko że wcześniej była na kanapie a teraz jakby znikła bo jej tam nie było.

Po przeszukaniu prawie całego klasztoru zobaczyłem nowy pokój więc, tam wszedłem i zobaczyłem tam nikogo innego niż Harumi która tak słodko spała... STOP LLOYD NIE MYŚL TAK O NIEJ dobra więc wracając ona wyglądała tak niewinnie. Kiedy tak przez parę minut na nią patrzałem ona się powoli wybudzała i z tego się najbardziej ucieszyłem bo, chciałem z nią o czymś pogadać a to bardzo ważne gdy wreszcie zaczęła kontaktować że światem odezwałem się jako pierwszy.

~no witam śpiącącą królewne~powiedziałem do Harumi podkreślając oczywiście słowo królewnę.

-no hej Lloydzik- odpowiedziała na co trochę się wkurzyłem bo nie lubiłem jak ktoś na mnie mówił Lloydzik. Otworzyłem usta ale Harumi była szybsza i pierwsza powiedziała- co cię tu sprowadza?-zapytała się.

~no chciałem z tobą porozmawiać o czymś ważnym i musisz odpowiadać na wszystko ale, tak na początek jak się czujesz? ~zacząłem i nie chciałem być nie miły więc zapytałem jak się czuje.

-chujowo bo, czuję się jakby tramwaj mnie przejechał i wciąż mnie boli ta rana- odpowiedziała a ja się zastanawiałem jakie pytanie zadać takie aby, nie było za trudne ale, by mi dużo dała odpowiedź którą da mi Harumi jak w ogólemi odpowie.

~dobra więc, chcę zadać tylko chyba jedno pytanie ale musisz mi odpowiedzieć szczerze i bez żadnych wymówek okej?~ powiedziałem i po tych słowach Harumi pokiwała twierdząco głową~ więc, moje pytanie jest takie po co to wszystko robiłaś? ~spojrzałem na Harumi a ona się zastanawiała nad odpowiedzią aż w końcu otworzyła usta i zaczęła mówić.

-wiem że to cię zdziwi ale, to mi dawało jebaną satysfakcję ta krew i to wszystko ale spokojnie już mi to minęło i nie chcę już mordować ludzi i chciałam na kogoś wyładować mój cały gniew i jakoś tak wyszło ale, proszę nie złość się wiem że to co zrobiłam jest niewybaczalne ale, błagam cię o litość.- powiedziała łamiącym się głosem i wiedziałem od razu że ona tego żałowała i kiedy próbowała coś jeszcze powiedzieć to się rozpłakała na dobre a ja nie mogłem tak po prostu na to patrzeć więc ją przytuliłem ale, ona na początku się spieła i chciała się wyrwać z uścisku aż wreszcie rozluźniła się I się wtuliła we mnie i zaczęła płakać w moje ramię.

Po jakiś 20 minutach Harumi się uspokoiła i poszła spać a ja patrzałem czy nic się nie dzieje ani nic wiem ile ona przeszła ale, to ją nieusprawiedliwia z tego co zrobiła próbuje jakoś jej to wybaczyć ale, wiem że to zajmie długo aż zacznę jej ufać chociaż w małym procencie i zapewnie sam bym teraz poszedł spać ale, może jej się coś stać a tego nie chcę CHWILA CHWILA CZY JA ZNOWU SIĘ W NIEJ ZAKOCHAŁEM? BŁAGAM ŻEBY, TO BYŁ JAKIŚ ŻART I MOJE SERCE ZNOWU NIE POLECIAŁO DO BIAŁO WŁOSEJ DZIEWCZYNY.

Tak przez chwilę jeszcze myślałem o tym i zacząłem robić się powoli senny ale, jeszcze zobaczyłem na godzinę i była 23 i wciąż nie wiem gdzie jest reszta ale, mam nadzieję że są bezpieczni i nic im się nie dzieje i w końcu po 10 minutach odpłynąłem w krainę snów

NO WITAM NAPISAŁAM ROZDZIAŁ I POSTANOWIŁAM ŻE ROZDZIAŁY BĘDĄ W KAŻDĄ ŚRODĘ I KOŃCZĘ JUŻ Z TYMI UWAGAMI NA POCZĄTKU ROZDZIAŁU DO ZOBACZENIA MISIAKI😘

cierpienie czy miłość ||LlorumiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz