-Mogę go zobaczyć?- zapytałem z nadzieją w głosie
Popatrzyli się na siebie. Gapili się tak jakieś 10 min. Zacząłem się nudzić więc powtórzyłem pytanie ale tym razem dostałem odpowiedź od dyrektora.
-Tak możesz ale nie macie nic kombinować.- powiedział nezu
-Dziękuje bardzo.- odpowiedziałem zadowolony
Powiedzieli mi jeszcze żebym poszedł za nimi więc tak też zrobiłem i po chwili byłem pod drzwiami do innej izolatki. Wpuścili mnie i zamknęłi drzwi. Poszedłem do przyjaciela niezauważenie i na niego skoczyłem. Jego reakcja była nie do opisania!
-KURWA!!! IZU NIE STRASZ MNIE TAK!!- wykrzyczał wkurzony chłopak
-Ta, ta. A w ogóle pamiętasz coś z wczoraj Hiri-kun?(żeby nie było to pełne imię kolegi Deku to Hiriku Osawa bo jeszcze nie podałam żadnych informacji o nim więc jak coś to ma 17lat, urodził się 25 października, dorabia jako kelner a tak na co dzień jest uczniem na drugim roku w liceum w Musutafu czyli tam gdzie leży U.A ale kilkanaście ulic dalej jest na profilu ogólnym)- zapytałem się go
-Troche pamiętam ale to cię nie tłumaczy z tego że wypiłeś więcej niż ci pozwoliłem!- powiedział wkurzony Hiriku
-Trudno. Najwidoczniej mnie nie dopilnowałeś.- zaśmiałem się
Rozmawialiśmy tak jeszcze dobre dwie godziny kiedy pozwolono nam wrócić do domów- poprawka tylko mu pozwolono bo do mnie mieli jakąś sprawę. Zaprowadzili mnie do gabinetu dyrektora gdzie kazano mi usiąść na krześle. Usiadłem a po chwili odezwał się nezu.
-Pewnie nie wiesz dla czego tu jesteś czyż nie?- zapytał a raczej stwierdził
-No nie wiem może mnie oświecicie.- powiedziałem przewracając oczami
-Chodzi o to że...- zaczął Aizawa ale chyba pierwszy raz nie wiedział co powiedzieć. Zdziwiłem się
-Zaadaptowaliśmy cię Izuku.- dokończył Mic
Zatkało mnie. Oni mnie adoptowali!? Po co? Czemu? Przecież daje sobie radę sam nie potrzebuje niczyjej pomocy.
-C...Co?!- nie mogłem nic więcej powiedzieć ze zdziwienia
-No wczoraj daliśmy wypełnione papiery adopcyjne do sądu.- Eraserhead się odezwał
-BEZ MOJEJ ZGODY!!!- wykrzyczałem na nich wstając z krzesła
-Byłeś pijany i ledwo się kontaktowałeś ze światem więc pytanie cię o zdanie wczoraj nie miało by sensu.- powiedział opanowany Yamada
-NIE BYŁO MOŻNA ZAPYTAĆ DZIŚ!!- dalej krzyczałem
-Nie bo dziś rano miną termin na oddanie papierów - wzruszył ramionami Shōta- a i od dziś mieszkasz z nami więc zaraz jedziemy po twoje rzeczy.
-ŻE CO!!?- byłem oszołomiony
•Polsat•
Liczba słów: 376Sory że tyle mnie nie było ale mam nauke
CZYTASZ
Koniec Piekła, Początkiem Czegoś Nowego (Depressed Deku)
Teen FictionCzytasz na własną odpowiedzialność i jak coś ja za odszkodowanie płacić nie będę nwm jakie shipy się pojawią więc tego nie napisze może zawierać: -Przekleństwa -znęcanie się nad nieletnimi -depresje -palenie papierosów -picie alkoholu -narkotyki -gł...