Około godziny dziesiątej postanowiłem zejść na dół i zrobić sobie śniadanie. Jak już byłem w kuchni to zacząłem robić sobie kanapkę bo nie miałem ochoty na coś innego. Kiedy zrobiłem sobie już śniadanie to ktoś wszedł do kuchni a tym kimś był Shinsou.
-Udało ci się zasnąć potem?- zapytał z troską. KURWA JA NIE WYTRZYMAM!! MUSZĘ ZNALEŹĆ NUMER DO PSYCHIATRY!!!
-Tak- skłamałem bo nie powiem mu prawdy
-...Nie wierze Ci- KURWA!!! PRZEJRZAŁ MNIE!!!- Ale nie będę cię o to nękał i dam ci spokój- BOGU DZIĘKI
-Ta... Dzięki za tą rozmowę wcześniej- starałem się być miły
-Nie musisz dziękować, przecież jesteśmy rodziną i jak chcesz to nie powiem niczego rodzicom- Kurwa zacznę chodzić częściej do kościoła
-...A tak w ogóle to jak już jesteśmy w ich temacie to gdzie oni są?- zapytałem bo ich nigdzie nie widziałem
-Z tego co mi wiadomo to musieli jechać porozmawiać o czymś z Nezu ale nie wiem o czym- odpowiedział na moje pytanie
-Ja mam podejrzenie w jakiej sprawie mogli jechać- jeśli to będzie to o czym myślę to kurwa jasnowidzem jestem
-A możesz powiedzieć te swoje podejrzenia?- zapytał z zaciekawieniem w głosie
-Możliwe że chodzi o mój powrót do szkoły i przydzielenie mi psychologa- zgaduje że to może być to bo kurwa umówmy się PO JAKIEGO INNEGO CHUJA MIELI BY JECHAĆ POGADAĆ Z NEZU W NIEDZIELE!!?
-Możesz mieć racje- przytaknął mi- A może tak pójdziemy na spacer i przy okazji się lepiej poznamy?- dało się wyczuć nadzieję w jego głosie
-W sumie nie mam nic lepszego do roboty więc czemu nie- zgodziłem się
Po tym poszedłem się ubrać bo w końcu byłem w piżamie. Wyszliśmy z domu i szliśmy przed siebie w dość nie zręcznej ciszy którą przerwał fioletowo włosy
-Jak się czujesz że nie mieszkasz już ze swoją matką?- to było pierwsze zdanie jakie zostało wypowiedziane od wyjścia z domu
-...Nawet dobrze- tym razem nie skłamałem co jak na mnie jest cudem
-Ej a mogę do Ciebie mówić zdrobnieniem- mam laga mózgu...
-Taa... Możesz- teraz nie wiem czy dobrze powiedziałem
- Dobra to co powiesz na Izu albo Zuzu?-... Na co ja się zgodziłem?!
-Jak wolisz mi to obojętne- ciekawe jakie zdrobnienie będzie używać?
-Dobra Izu, a tak w ogóle to chcesz pójść do sklepu?- zapytał mnie
-Spoko ale skąd weźmiesz kase?- jestem ciekaw komu zabrał
-Rodzice mi dali żeby kupić ci jakieś ciuchy a więc chodźmy- czyli nikomu nie zabrał
Poszliśmy w stronę galerii i rozmawialiśmy o mało istotnych rzeczach. Kiedy doszliśmy do galerii zaczęliśmy chodzić po sklepach. Po dwóch godzinach łażenia po sklepach kupiłem sobie kilka ciuchów. Dwie bluzy:
CZYTASZ
Koniec Piekła, Początkiem Czegoś Nowego (Depressed Deku)
Dla nastolatkówCzytasz na własną odpowiedzialność i jak coś ja za odszkodowanie płacić nie będę nwm jakie shipy się pojawią więc tego nie napisze może zawierać: -Przekleństwa -znęcanie się nad nieletnimi -depresje -palenie papierosów -picie alkoholu -narkotyki -gł...