Rozdział 14

120 5 0
                                    

OLIWIA

Obudziłam się rano i odrazu zobaczyłam że Matta już nie ma w łóżku wyszłam z pokoju i zeszłam na dół

Na dole  w salonie siedział Charlie i rysował

- Hej Charlie

Usiadłam koło niego na kanapie a chłopiec obrócił kartkę

- Hej Oliwia możesz na chwilę iść z salonu

- Czemu?

- Bo muszę coś zrobić a przy tobie tego nie mogę robić

- Okej

Wstałam z kanapy i poszłam spowrotem do pokoju

Ubrałam się na spotkanie z tatą

*Strój u góry*

Po chwili ktoś zaczął pukać do drzwi

- Proszę

Do pokoju wszedł Matt i Charlie  zaczęli śpiewać

- Wszystko najlepszego Oliwia

- Dziękuję

Charlie mnie przytulił i dał laurkę

- To przez to musiałam wyjść z salonu

- Tak ale za to nie gniewasz ?

- Nie

Chłopiec się odsunął

- Wszystkiego najlepszego księżniczko

Brunet przybliżył się do mnie i pocałował

- Dziękuję

Wyjął z kieszeni pudełeczko

- Mam nadzieję że nie zamierzasz mi się oświadczać?

- No i popsułaś mi zaręczyny

- Serio

Chłopak zaczął się śmiać a ja byłam cała blada

- Nie

- O jezu kamień z serca

Matt odwożył pudełko a w środku były kolczyki w kształcie róży i wyjął jeszcze czekoladki

- A czemu akurat kolczyki w kształcie róży i czekoladki ?

- Bo na początku jak cię poznałem byłaś tak słodka jak czekoladki a dopiero później pokazałaś kolce jak róża

-  Dziękuję za bardzo cię nimi nie pokaleczyłeś?

- Jakoś bardzo nie

Założyłam kolczyki

- Dobrze a teraz muszę już jechać bo tata  na mnie czeka w domu

- Okej pa kochanie

- Pa

Pocałował mnie namiętnie i wyszedł z pokoju

- Pa Oliwia

Chłopiec mnie przytulił

- Pa Charlie

Charlie wybiegł z pokoju a ja zeszłam na dół gdzie czekał na mnie Edmund

- Witam Pano William

- Dzień dobry Edmundzie

Poszliśmy razem do auta po czym odjechaliśmy

______________________________________________________________


Układ z mafiozą  18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz