Obudziłem się wcześniej. O dziwo byłem bardzo wyspany. Jako, że leżałem plecami do mojego chłopaka, obróciłem się i ujrzałem go śpiącego. Miałem ochotę na przygotowanie mu śniadania i może spędzenie razem poranka. Zazwyczaj Minho nie jadł rano bo tak bardzo spieszył się do pracy. Rozumiałem to, że przejmował się pracą ale sam fakt, że zaniedbywał siebie, mnie martwił.
Starając się go nie obudzić, złożyłem na czole Minho mały pocałunek . Wstałem i udałem się do kuchni. Jako, że Lee rzadko jadł śniadanka chciałem przygotować mu coś co by chętnie zjadł. Minho uwielbiał gofry dlatego też postanowiłem je zrobić. Mieliśmy w domu wiele gadżetów i na szczęście gofrownicę również. Wyszukałem w intrenecie jakiś przepis i zacząłem robić ciasto. Po około piętnastu minutach gofry były już gotowe. Zbliżała się godzina jego pobudki więc zaparzyłem również herbatę. Wszystko przygotowałem tak aby Minho był ze mnie chociaż trochę dumny.
Słyszałem jak jego budzik dzwoni. Chciałem jednak, zrobić mu niespodziankę. Czekałem więc na dole patrząc na nasze zdjęcia stojące na komodzie. Byłem naprawdę szczęśliwy, że go mam. Nikt nie znaczył dla mnie tak dużo jak Minho. Powoli zaczynałem się martwić bo minęło pół godziny a on dalej nie szedł na dół. Dopiero chwilę później ujrzałem go na schodach.
- Minho ! - powiedziałem szczęśliwie. Podszedłem do niego licząc na powitanie.
- Daj mi spokój - powiedział chłodno i założył na siebie płaszcz. Wychodził. Miałem wrażenie, że moje serce złamało się na miliony kawałków. On nigdy taki nie był. Zrobiłem coś nie tak ? Może wolałby abym z nim nie mieszkał ?
Bez pożegnania Minho opuścił dom. Miałem wrażenie, że to wszystko moja wina. Łzy, które przez dłuższy czas powstrzymywałem w końcu opuściły moje oczy. Śniadanie przyrządzone dla Minho zjadłem ja. Nie miałem pojęcia dlaczego był taki oschły i chłodny. On zawsze się o mnie troszczył i powtarzał, że da jak najwięcej miłości. Czułem się okropnie.
Męczyłem się ze smutkiem pół dnia. Nie miałem sił na zrobienie czegokolwiek innego niż leżenie w łóżku. Pozwoliłem sobie na płakanie w jego poduszkę. Byłem jednocześnie też zdenerwowany. Wydawało mi się również, że jestem naiwny skoro wyleciałem z kraju z taką osobą. Rozum podpowiadał mi aby płakać dalej i uświadamiać sobie jaki on jest zły w stosunku do mnie. Serce natomiast, mówiło mi, że każdy ma gorsze dnie i Minho również ma do tego prawa. Serce mówiło mi, że nie mogę przestać się nim opiekować. Kochałem go ale jego słowa zraniły mnie bardzo.
Nigdy się tak nie czułem i liczyłem na to, że nigdy mnie to już nie spotka. W głowie miałem już plany na przyszłość z Minho ale powoli zaczęły one tracić sens. Overthinking nie dawał mi spokoju. Rozmyślałem nad tym wiedząc, że nie ma co się użalać bo każdy ma gorsze dnie. Płakałem i płakać nie przestawałem. Jedyne na co wtedy liczyłem to przeprosiny od Minho.
Minęło trochę czasu i wybiło południe. Jako, że nie byłem zajęty pracą przejąłem część obowiązków domowych. Na szczęście wyrabiałem się z nimi sprawnie i miałem sporo wolnego czasu. Jedyne co mi pozostało to przygotowanie obiadu. Nie chciałem tego robić bo bałem się, że Minho znowu mnie odrzuci. Musiałem jednak, myśleć też o sobie. I ja i mój chłopak lubiliśmy ostre jedzenie. Jako, że stęskniłem za Koreańskimi potrawami zdecydowałem się, przyrządzić kurczaka po Koreańsku.
🎀
Była około szesnasta. Nudziłem się i przeglądałem pierdoły w Internecie. Usłyszałem jednak, jak drzwi do domu się otwierają. Normalnie wstałbym, pobiegł i od razu przytulił swojego chłopaka. Wtedy nie miałem na to ochoty. Dalej czułem się trochę poszkodowany. Minho od razu po wejściu do domu przywitał się, zdjął płaszcz, buty i zaczął się rozglądać. Najprawdopodobniej zastanawiał się dlaczego nie powitałem go tak jak zwykle.
- Sungie ? - ujrzał mnie leżącego na kanapie. Zauważył moje czerwone od łez oczy i ukucnął przede mną - Kochanie, co się dzieje ? - zabolało mnie po raz kolejny. Nie wiedział, że popełnił błąd. Moja twarz po raz kolejny pokryła się łzami, które Minho wytarł.
- "Daj mi spokój"- zacytowałem i odwróciłem się do niego plecami. Nie widziałem jego reakcji ale miałem nadzieje, że w końcu zda sobie sprawę z tego jak bardzo mnie skrzywdził.
Pov: Minho
Słowa Jisunga uświadomiły mi jak wielki błąd popełniłem. Czułem się jak idiota i miałem ochotę wylać z siebie wszystkie łzy. Hannie chciał tylko umilić mi dzień, zadbać o mnie a ja rzuciłem mu tak głupim tekstem nawet się z nim nie żegnając. Jeszcze nigdy nie czułem się tak winny. Nie wiedziałem nawet co zrobić. Jisung to przeżywał i zakładałem, że będzie ciężko go pocieszyć. Usiadłem na kanapie tak aby móc pogłaskać Hana po głowie.
- Przepraszam - powiedziałem cicho - Nie powinienem - przerwałem bo ciężko mi było mówić bez płakania. Oczywiście starałem się powstrzymać łzy. Nie chciałem żeby Jisung widział jak po raz kolejni się rozklejam - To było wredne, chujowe i okrutne z mojej strony . Naprawdę mocno Cię przepraszam skarbie- złapałem jego dłoń czekając aż on złączy ją w uścisk. Kiedy nasz palce się splotły uśmiechnąłem się pod nosem i wzmocniłem uścisk.
Nie potrafiłem wybaczyć sobie, że go zraniłem. Po raz kolejny. Chciałem być jak najlepszym chłopakiem a byłem wredny, oschły i powodowałem u niego płacz. Miałem ochotę wylać z siebie litry łez ale nie mogłem. Nie chciałem pogarszać sytuacji. Po prostu nie kończyłem uścisku naszych dłoni i cieszyłem się z powodu jego dotyku. W pewnym momencie Sungie podniósł się i usiadł.
Był uśmiechnięty i cieszył się z faktu,że przy nim jestem. W jego oczach było Widać błysk i szczęście. Patrząc na niego miałem ochotę znowu Płakać ale również cieszył mnie widok szczęśliwego Jisunga. Po prostu otworzyłem swoje ramiona, w których szybko znalazł się Han.
- Już dobrze, Hyung - powiedział - Było mi tylko troszkę przykro ale już jest w porządku - uspokoił mnie gładząc moje plecy. Nie chciałem go wypuszczać. Miałem ochotę przytulać go wieki. Pocałowałem jego czoło i znowu przyciągnąłem do uścisku.
Miałem nauczkę za swoje złe zachowanie wobec Jisunga. Za nic w świecie nie przeżyłbym jego cierpień.
Chciałem tylko, aby on był szczęśliwy. Byłem mu winny randkę nie z tej ziemi.___!____!___!___!___!___
Znowu nie mogę spać 😡
CZYTASZ
Our Perfect Relationship
FanfictionDalsze losy modela Lee Minho oraz jego chłopaka Han Jisunga. Żyjąc we Francji kiedy model przygotowuje się do fashion week-u i wielu innych współprac,wiele rzeczy może ulec zmianie. Han przygląda się również zdrowiu Minho, które powoli schodzi na z...