Idę sobie spokojnym tempem do sklepu. Wchodzę do MINI MARKETU i wkładam do koszyka potrzebne produkty do zrobienia naleśników z bitą śmietaną I owocami.
Podchodzę do kasy i biorę sobie jeszcze czekoladę wiem, że moje urodziny są dopiero za trzy dni, ale wątpię, że ktoś o nich pamięta, w sumie nie wiem czemu tak myślę, jakoś nigdy nikt nie pamiętał o nich...Wracajac do domu, zobaczyłam Lie siedzącą na kocu w parku pod drzewem czytającą książkę.
- Hej- Mówię do niej gdy jestem na tyle blisko, że może mnie usłyszeć.
- O, cześć. - Odpowiada i odkłada książkę na koc obok siebie.
- Co czytasz? - Pytam i siadam obok niej.
- Książkę - Mówi z zadziornym uśmiechem.
- A jaki tytuł. - Pytam trochę już zdenerwowana.
- Fajny :).
- MOJA KREW!!! HAH - Zapominam o złości i razem wybuchamy śmiechem.
- A jak ci mijają wakacje?
- A w sumie nudno. A tobie?
- Prawie zostałam otruta, zostałam przywiązana do krzesła I zakneblowana, po drodze byłam z Feliksem I z nim zerwałam. Uratował mnie Chłopak z przeciwnej klasy z naszego liceum - Luke Dracon I teraz z nim mieszkam.- Opowiedziałam jej całą historię, która mi się przydarzyła, podczas przerwy.
- WOW... - Powiedziała wolno i z niedowierzaniem Lia na co wybuchłam śmiechem.
- Dobra, to ja już wracam, bo muszę zrobić coś do jedzenia. - Mówię i wstaje z koca.Moja droga do domu minęła spokojnie.
Weszłam do środka i zeszłam na dół do kuchni, wypakowałam zakupy na stół i umyłam owoce. Zaczęłam robić naleśniki, wlałam odpowiednią ilość ciasta na wcześniej rozgrzaną patelnie i zaczęłam nią obracać żeby ciasto wypełniło całą patelnie. Pierwszy naleśnik mi nie wyszedł, więc go zjadłam (XD).
Kolejny już był ładny, więc go przełożyłam na talerz i tak kolejnych kilka. Zrobiłam chyba z 30 naleśników i postawiłam przy oknie żeby przestygły. Nawet nie zauważyłam kiedy zniknęły z blatu. Spojrzałam w kierunku schodów i tam poszłam po cichu. Zastałam tam Luka opychajacego się moimi naleśnikami.
- Yghym...- Chrząknęłam, żeby zwrócić na siebie jego uwagę i zadziałało, bo podskoczył ze strachu i szybko się odwrócił w moją stronę, a ja mu zabrałam to co zostało z naleśników i wywaliłam chłopaka z kuchni.
Wróciłam do kuchni z zamiarem dokończenia tego co robiłam, gdy usłyszałam jak schody skrzypią.
- Bardzo dobre - Powiedział Luke kiedy przełknął resztki tego co miał w buzi.
- Gdzie się nauczyłaś tak gotować?- Zapytał.
- Mama mnie kiedyś nauczyła- Odpowiedziałam mu z wyczuwalnym smutkiem w głosie.
- Oh, wybacz, nie chciałem- odpowiedział szybko i mnie przytulił, co było dla mnie bardzo dziwne, bo ja chyba naprawdę się w nim zakochałam.
- Nic nie szkodzi. Możesz iść już do stołu, zaraz podam jedzenie. - Złapałam go delikatnie za ręke i wyczułam, że się spiął.Usiadł do stołu i zaczął się we mnie wpatrywać. Ja lekko się zestresowałam, ale skończyłam naleśniki.
Włożyłam do środka twarożek wymieszany z cukrem. Zawinęłam w rulonik, polałam bitą śmietaną I posypałam kakao. Na osobnym talerzu położyłam świeże owoce.
Postawiłam na stole jedzenie i wodę z cytryna, która przygotowałam w międzyczasie (XD). W końcu usiadłam z Luke' iem przy stole.
- O japierdole, ale to jest dobre!!! - Wykrzyczał Luke. Uśmiechnęłam się do niego I jadłam dalej.
***
- Ale ja nie sprzątam. - Powiedziałam, gdy skończyliśmy jeść.
- No dobra, trudno. Tylko dlatego, że masz niedługo urodziny.- Powiedział z udawanym smutkiem.
Po skończonym obiedzie poszłam do siebie do pokoju żeby poczytać książkę.
Tak się wciągnęłam w kryminałek, że nawet nie zauważyłam kiedy się zrobiła 21:37(pozdro dla kumatych)- O kurwa, ale późno. - Powiedziałam do siebie I poszłam do kuchni napić się wody i do toalety umyć się trochę.
Po skończonej kąpieli zajrzałam do Luke'a w sumie nie wiem po co.
Słodziak spał pod kocem. Był chyba nago. Japierdole, ale mnie kusiło żeby tam zajrzeć. Tak Wiem jestem zboczona, ale No trudno.Tylko przejechałam delikatnie Po jego torsie.
Byłam jak w jakimś transie. Wybudziłam się z niego dopiero jak zaczął się wiercić.
Po cichu zamknęłam drzwi od pokoju Luke' a i poszłam do siebie.____________________________________
Dobra misiaczki, oto wasz upragniony rozdział.
Teraz w majówkę miałam trochę czasu i mam jeszcze kilka fajnych MOCNYCH pomysłów.
XOXO
CZYTASZ
Detektyw Janesa
Подростковая литератураJest to książka o szesnastoletniej detektywce, która prowadzi własne śledztwo o zabójstwo jej rodziców, mimo że Policja twierdzi, że to był wypadek. Edit: zdecydowałam, że ta książka nie będzie pełna jeżeli nie odbędą się w niej różne inne sceny dla...