Prolog

3.4K 132 8
                                    

17 letnia Roksana mieszkała z mamą, która praktycznie w ogóle się nią nie zajmowała. Jest uważana za śliczną, a przynajmniej była, gdy jej siostra chodziła do liceum. Po tym jak skończyła szkołę Roksana z nikim nie rozmawiała, jej "przyjaciółki" ją olały, gdy tylko spostrzegły, że ona traci popularność. W ten sposób Roksi została sama ze sobą, ale wszystko miało się zmienić, gdy obchodziła 17 urodziny. Z tej okazji poszła około godziny 16 do baru niedaleko jej domu. Założyła szarą bluzkę z dekoltem, czarną spódniczke, czarne buty i tego samego koloru rajstopy. Była sobota, więc nie musiała się przejmować godziną powrotu. Weszła do lokalu i usiadła przy barze. Było mało osób, a właściwie tylko jedna. Mężczyzna siedział trzy krzesła od niej i natarczywie się jej przyglądał. Roksana starała się udawać że tego nie widzi i patrzyła tylko w swój napój, który barman przed chwilą postawił na ladzie. Upiła łyk po czym spostrzegła, iż mężczyzna przesiadł się i teraz siedział obok niej.
- cześć, może coś Ci postawie jakiegoś drinka? - Powiedział zaczynając rozmowę
- Nie dziękuję - odpowiedziała grzecznie po czym odważyła się na niego spojrzeć.
Miał brązowe oczy z długimi rzęsami, gęste czarne włosy, białą koszule i jeansy. Pił jakiegoś zielonego drinka i patrzył jej prosto w oczy.
- Jestem Kamil
- Roksana - odpowiedziała i zaczęła zastanawiać się czy już się zorientował, że ma 17 lat.
- Mieszkasz gdzieś w okolicy?
- Niedaleko, jakieś dwie ulice dalej. A ty?
- Też niedaleko - Powiedział i dotknął jej kolana. Speszyła się trochę a on musiał to zauważyć, bo od razu cofnął rękę. Poczuła się dziwnie.
- Powiedz Roksano ile masz lat
- 20 - skłamała - ale wiesz że kobiet nie pyta się o wiek?
- Ty nie jesteś kobietą... - Zbliżył usta do jej lewego ucha - jesteś aniołem -wyszeptał, a ona mimo wolnie się uśmiechnęła. Tym razem nie poczuła zażenowania, gdy dotknął jej kolana. Przeszły ją ciarki, a on to poczuł i się uśmiechnął.
- Muszę do toalety - powiedziała i wstała. On jednak złapał ją za rękę.
- Mogę iść z tobą? - Spytał, a ona się zaczerwieniła. - To znaczy... Jestem za szybki?
Uśmiechnęła się i poszła do łazienki, a on poszedł za nią. Patrzyli sobie w oczy i zaczęli się całować. Posadził ją na umywalce i obmacywał. Zadzwoniła jego komórka, odebrał.
-Tak już wracam
Powiedział do słuchawki i rzucił Roksanie przepraszające spojrzenie
-Mam nadzieję że kiedyś jeszcze się spotkamy - Powiedziała, a on ją pocałował
- Napewno - Powiedział i wyszedł
Analizowała to co przed chwilą się stało. Patrzyła na odbicie w lustrze. Miała motylki w brzuchu. Ale dlaczego? Wróciła do domu i zamknęła się w pokoju. Póki nie zasneła myślała o tym Chłopaku.

Zakazane uczucieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz