Rozdział II

2K 113 5
                                    

Patrzyła na nauczyciela i nie wierzyła "to mi się śni" myślała.
- Yyy... Roksana... - zakaszlał - nie spodziewałem się że będę cię uczył... Jak w domu?
Roksana patrzyła na niego i nie miała pojęcia co odpowiedzieć
- Yyy dobrze - Powiedz po chwili i zaczęła udawać że jej uwagę przyciągnął piórnik. Nauczyciel podszedł do biurka i usiadł przy nim. Sprawdził listę obecności i opowiadał uczniom o swoim nauczaniu. Jednak uczennica siedząca w drugiej ławce go nie słuchała myślała jakiego ona ma pecha do chłopaków. "jak to możliwe?" zadawała sobie to pytanie. Bała się spojrzeć na nauczyciela z którym dwa dni temu przeżyła cudowne chwilę. Od tamtego momentu bez przerwy myślała o jego ustach, które przecież idealnie pasują do jej warg, jego silne ramiona, jego dłonie które sprawiały, że po jej ciele przechodziły ciarki. Chciała powtórzyć zdarzenia z tamtego wieczoru, chociaż już teraz wiedziała że to nie możliwe. Gdy rozległ się upragniony dzwonek dziewczyna szybko spakowała się i chciała wyjść z klasy jednak wychowawca ją zatrzymał.
- Proszę byś chwilę poczekała.
- czy to konieczne?
-Owszem
Gdy klasę opuścili uczniowie Kamil podszedł do drzwi i je zamknął.
-Mówiłaś że masz 20 lat! Okłamałaś mnie
-wiem, ale czy gdybym powiedziała prawdę rozmawialiśmy wtedy?
-Nie... Chyba nie. Ale czy ty wiesz jakie mogą być konsekwencje tego cholernego dnia!?
-Cholernego!? Sam za mną polazłeś!
-Nie protestowałaś. Zapomnij o tamtym dniu, nigdy się nie wydarzył, nie mów o nim nikomu jasne? On nic nie znaczył. - po ostatnich słowach coś w jej sercu pękło. Wiedziała że nie będą mogli być razem, bo to jej nauczyciel, ale nie podejrzewała że to dla niego nic nie znaczyło.
-Jasne -odpowiedziała. Czuła jak do jej oczu zbierają się łzy. Odwróciła się na pięcie i uciekła do łazienki.

Zakazane uczucieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz