Bingo na krakowskim rynku

101 4 0
                                    

Martyna pov
Czekam pod moim blokiem na Patryka.
Gdy tak stałam, zobaczyłam żółtego Seata. Za szybą siedział białowłosy, na którego czekałam. Wysiadł z auta.
P: Hejka. To choć lecimy
M: Myslisz że twoi znajomi mnie polubią?
P: Wręcz muszą. Nie ma innej opcji
M: No dobrze
Gdy obaj usiedliśmy do samochodu, przypomniała mi się moja dzisiejsza rozmowa z Dianą. Jak mówiłam jej że ,,Byc może" będę grać w zawodowo. Innaczej, że dostanę powołanie. Aż się sama do siebie uśmiechnęłam.
Musiałam mu powiedzieć, bo kiedy by indziej.
M: Patryk
P: Tak?
M: Pamietasz jak mówiłam ci o tym, że nie wiem co chce robić w życiu?
P: Pamiętam. A co?
M: Czekam na pewnie list
P: Powołanie?!
Pomiwalam twierdząco głową. Tak zalała mnie dumą, że aż musiałam mu powiedzieć jeszcze jedna rzecz, o której zostałam poinformowana przed jego przyjazdem.
M: I to... najprawdopodobniej przyjdzie jeszcze dziś
P: Nie gadaj
Mój trud i wysiłek został opłacony. Zaczęłam czuć takie dziwne uczucie. O nie... świetnie.
Zaczęłam płakać.
Ale z szczęścia.
P: Ejj ale nie płacz mi tu
M: Ile ja na to pracowałam, to nikt się nie dowie

20 minut przed przyjazdem Patryka
Siedziałam przed lusterkiem i poprawiałam makijaż. Przyszła wiadomość, akurat jak go skończyłam. Moja trenerka? Dziwne, bo prawie nigdy do mnie nie pisze.

Trener🤾‍♀️
Część Martyna. Dostałam wiadomość że ma
przyjść list na który napewno czekałaś. Jest to odpowiedź, czy się dostałaś do kadry małopolskiej.

             Martyna- rozgrywająca🤾‍♀️
Dziękuję za informację trenerko. Napewno
będę czekać😇

Ja kręcę. Tak blisko sukcesu, to ja nigdy nie byłam.
Tylko czy mówić o tym Patrykowi? Czy poczekać... zobaczymy...

Czas teraźniejszy
P: No to co Aurorko. Musimy to uczcić
Otarłam łzy i pomiwalam twierdząco głową.
M: Fajny pomysł, ale naprawdę nie trzeba
P: Wiesz wziąłbym cię na jakąś kolację
Zamurowało mnie.
Nie widziałam siebie na romantycznej kolacji.
I to jeszcze z chłopakiem.
P: Tak w ogóle...
Z zamyślenia wyrwała mnie chłopak.
P: Jest dziś domówka w domu Genzie, jak chcesz to wpadnij
M: Oczywiście. 0 problemu
Patryk pov
M: Oczywiście. 0 problemu
P: To o 20 po ciebie będę
M: Thank you😽
I się stało. Martyna dostała powołanie. Może o mnie nie zapomni, jak już zostanie gwiazdą, a napewno nią będzie.
Gdy Martyna poznała się z genziakami, opowiedziała im coś o sobie, i nagrywaliśmy.
Cały czas się rozpraszałem podczas bingo, bo byłem w pobliżu Martyny.
Wydaje mi się że się z nimi naprawdę zaprzyjaźniła.
Plus, miała być dziś ta impreza.
I do tego, Martyna dostała powołanie do kadry małopolskiej.
Strasznie dziwne uczucie.
Ale jedno pytanie jakie na ten moment miałem w głowie, to czy ona o mnie zapomni?

PROSTO W BRAMKĘOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz