Martyna pov
Siedziałam właśnie w pokoju, i wybierałam inne ubranie na imprezę z znajomymi Patryka.
Odcinek który niedawno nagrywaliśmy, był naprawdę super.
Byłam w drużynie z Bartkiem Kubickim, Faustyną i Patrykiem.
W drugiej był Posti, Wika i Hania.
Hania nie została do końca (czyli podsumowania zadań, co zrobiliśmy a co nie) bo musiała jechać do drugiego Bartka, do szpitala.
Wygrała nasza grupa.
Myślę że to dlatego, bo całe życie mieszkam, i mieszkałam w Krakowie, dlatego znam go prawie że na pamięć.
W skrócie, najlepsza praca na świecie.
Starałam się pojawiać dość często w kamerze, i coś mówić.
Wracając.
Postawiłam na sukienkę, choć rzadko w nich chodzę, i ogarnęłam fryzurę, w ładnego przylizanego kucyka.
Zjadlam tosta z keczupem (come on, to jest pyszne), popiłam herbatą, i zadzwoniłam do mojego dzisiejszego ✨drivera✨, gdzie jest.*Rozmowa Martyny z Patrykiem*
M: Dzien dobry panu. Taksówkę proszę
P: Witam. Będę za 2 minuty, proszę już zejść
M: Ja również będę za 2 minuty
P: W takim razie żegnam panią
M: A ja panaWzięłam małą, czarną torebkę i wyszłam z domu.
Gdy wyszłam z klatki, auto chłopaka idealnie zatrzymało przede mną. Normalnie scena z filmu.
Zanim do niego wsiadłam, przypomniał mi się SMS, od trenerki. Pokazałam Patrykowi gest żeby poczekał, a ja pobiegłam sprawdzić skrzynkę.
Był w niej jakiś list. Odrazu to sprawdziłam.
Tak, tak, tak!!!
Moje powołanie!!
Zamknęłam skrzynkę, schowałam kopertę do torebki, i wróciłam do chłopaka.
P: Co sprawdzałaś?
Nie chciałam na razie mu mówić.
M: Ymm. Wydawało mi się że klucze mi gdzieś spadły
P: Yhm. Spoczko
Całą drogę jechaliśmy w ciszy. Podejrzewał?
Patryk pov
M: Ymm. Wydawało mi się że klucze mi gdzieś spadły
To zdanie utwierdzało mnie w tym, że kłamie. Moze chciała do kogoś napisać? Ale po co ja się zastanawiam.
P: Yhm. Spoczko
Miałem wrażenie że nie chce tam jechać. Ani ze mną, ani w ogóle. Ma pewnie lepsze rzeczy do roboty. Chodź sama wyraziła chęć do pojechania tam. Po co ja w ogóle o tym myślę.
I jechaliśmy w ciszy.
Martyna pov
Gdy byliśmy już pod domem, musiałam powiedzieć o czymś Patrykowi.
M: Patryk..
P: Tak?
Odwróciłam się w jego stronę, i patrzyłam mu prosto w oczy.
M: Czy... To musi być nasze ostatnie spotkanie?
Miałam łzy w oczach.
P: O czym ty mówisz?
Wyciągnęłam kopertę.
P: Nie będzie ostatnie... Nie może
Otworzyłam list.
Gdy go przeczytałam, pokazałam Patrykowi.
P: ,,Zapraszamy na spotkanie dnia 1.11.2023, aby zapoznać się z osobami z drużyny, oraz uzgodnić szczegóły"
M: Wiem to nie jest jakieś WOW, ale znając mnie, cały mój wolny czas spędzę na traningach i...
Nie dokończyłam, bo Patryk zaczął mnie całować.
Nasz pocałunek się pogłębiał z sekundy, na sekundę. Byłam w niebie, Patryk pewnie tak samo. Gdy się od siebie oderwaliśmy, wzięłam list i schowałam do torebki.
P: To co. Idziemy?
M: Tak, przecierz musimy
Gdy weszliśmy już do domu, wszystko było gotowe, a impreza się rozkręcała.
Naprawdę świetnie się bawiłam, mimo że nie piłam.
Pamiętam że ok. 2 byłam naprawdę zmęczona.
I jeszcze jedno.
Patryk do mnie podszedł, gdy byłam w łazience i poprawiałam włosy.
M: Cześć Patryś... wowow, ty to jesteś bardzo pijany
P: Musze ci coś powiedzieć
Czyli już dziś do domu nie wrócę. Auta za bardzo prowadzić nie umiem. Plus bolała mnie głowa, i byłam naprawdę zmęczona.P: Gdy pierwszy raz cię zobaczyłem, wiedziałem że muszę zagadać. Zanim się spotkaliśmy, myślałem że zwariowałem i totalnie straciłam głowę. Wmawiałem sobie, że zepsuje ci marzenia, przyszłość... Albo jak leżeliśmy na tym boisku, ale w końcu do mnie dotarło, że ja cię kocham Martyna. I to cholernie. Poprostu kocham. Ale jak usłyszałem, że zostałaś oficjalnie przyjęta do kadry, bałem się że o mnie zapomnisz, i że się już nigdy nie spotkamy...
Zauważyłam w oczach chłopaka łzy. Zamknęłam drzwi od łazienki, przytuliłam się do niego, a potem go pocałowałam.
M: Jesteś osobą, o której zapomnienie jest nie możliwe.
P: Ale... Czy to musi być nasze ostatnie spotkanie?
M: Nie wiem
I go przytuliłam. Poczułam wewnętrzne ciepło które biło od Patryka.
Wiedziałam że to czas na mój monolog.M: Patryk. Gdy wychodziłam po treningu, i na ciebie wpadłam, poczułam jakby motylki w brzuchu. Nie mówiłam o tym nikomu, nie myślałam o tym za bardzo, bo byłam w pewnym sensie zaskoczona. Potem, gdy leżeliśmy na boisku w świetle gwiazd, było to poprostu uczucie nie do opisania. Kiedyś sobie pomyślałam, czego ja chcę w życiu, a osoba która mnie nakierowała na wybór byłeś właśnie ty.
Jak się mną zaopiekowałeś, gdy zasnęłam i zabrałeś mnie do swojego domu, wtedy miałam wrażenie, że właśnie chce tego w moim życiu. Ty mi pomogłeś zrozumieć samą mnie. Jak mi nie wierzysz, to mam dowód.Notatki w telefonie Martyny
Ja chyba wariuje. Moje życie się zmieniło, kiedy wpadłam na Patryka. Cały czas miałam dziwne uczucie w brzuchu, którego jeszcze nie czułam. Jest taki opiekuńczy. I chyba zdaje sobie dopiero teraz sprawę, że zaczynam go kochać? Dziwne uczucie. Ostatni raz bylam zakochana w wieku 13 lat, w jakimś bad boy'u który był w klasie wyżej. Albo zwiariowalam, albo jestem zakochana.M: I co?
Zamiast odpowiedź, poprostu mnie całował. Pocałunek był coraz bardziej namiętny, aż skończyło się na tym, że PRAWIE się ze sobą przespaliśmy.
M: Chce tak codziennie. Ale tylko z tobą
P: To samo
I znów zaczął mnie całować. Tym razem zszedł niżej do szyi, potem biust, i wrócił z powrotem do góry. Całował mnie za uszami, znów szyje, i wrócił do ust. Może siedzieliśmy w tej łazience z godzinę?
Gdy wybiła godzina 4, impreza się kończyła, a ja z Patrykiem poszłam spać do jakiegoś pokoju. Byłam tak zmęczona że nawet nie zauważyłam do jakiego. I tak spędziliśmy ze sobą noc. Jedna z najwygodniejszych nocy w moim życiu. Nie dość że z Patrykiem, to się wyspałam.
CZYTASZ
PROSTO W BRAMKĘ
RomanceMartyna, 21 letnia szczypiornistka i charakteryzatorka mieszkająca w Krakowie, po wygranym meczu wychodząc z sali wpada na białowłosego chłopaka. Kim się okaże? Co zmieni w swoim smutnym życiu i napiętym grafiku?