Spojrzałam na Dylana z nie chęcią. I otworzyłam szerzej drzwi.
- Jeśli się nie mylę to Shane - spiorunował brata spojrzeniem- nie posłuchał i już cię zaznajomił z częścią nieco .. mmhm .. dziwnym odkryciem.
- niech zgadnę , jesteśmy jakimś szurniętym rodzeństwem odnalezionym po latach z wspólnym ojcem który nie chciał mnie znać , tak ? - zapytałam wywracając oczami
- tak - odrzekł sceptycznie Dylan
- w takim razie nic tu po mnie - powiedziałam powoli zamykając drzwi - już zdarzyła wszystko sobie poukładać i nie chce by to głupie i z pewnością nie prawdziwe stwierdzenie wszystko popsuło.
Dylan znowu przytrzymał drzwi tak bym nie mogła ich zamknąć .
-spotkajmy się jutro w kawiarni , tej samej w której byłaś dzisiaj , zgoda ? - zaproponował ten o miłych oczach.
- zgoda.. Ale wezmę nóż sprężynowy , tak na wszelki wypadek wiec poproszę grzecznie - powiedziałam i nareszcie oddzieliłam się od tych moich „ braci" drzwiami .
-kuźwa serio podobna do ojca - usłyszałam nadal słyszalny głos Shane'a ,zaraz później kroki i jeśli się nie mylę ten lodowaty głos ochrzaniający bliźniaków i Dylana .
YOU ARE READING
Rodzina Monet - Haile nigdy nie poznała braci
Ficção Adolescenteta opowiesc bedzie o Haile monet - co gdyby nigdy sie nie poznali? co gdyby mama Haile zmarla juz po ukończeniu przez nią pełnoletności? co gdyby rodzina monet odnalazła sie przypadkiem?