5 Przepraszam

9 0 0
                                    

Po krótkiej chwili zostaję sama z Clarissą.

-miałaś wyjechać do Włoch z tego co mówił mi twój brat - odrazu zaczynam temat.

-udało mi się przebłagać ojca, powiedziałam że już dość dużo przeszłaś, a historia z Vincentem to dopiero początek koszmaru związanym z nim no i potrzebujesz wsparcia

-bardzo dobre wsparcie emocjonalne widzę

-jak się trzymasz? - pyta.

-a jak mam się trzymać? - tym razem to ja pytam. Dziewczyna podchodzi do łóżka, siadam i rozszczesuje włosy palcami.

-wczoraj miałam z sobą plecak, najpotrzebniejsze rzeczy, chciałam żebyś uciekła od niego, ale nie umiałam cię uspokoić, sama spanikowałam bo bałam się że coś ci się stanie

-miałaś plan ucieczki? - pytam odrazu zdziwiona.

-opracowałam go w jeden dzień, ale przynajmniej nie byłabyś zmuszona by

-może nie jest taki zły - mówię odrazu, a dziewczyna aż odskakuje od łóżka.

-nie wiesz co on robił i nie wiesz co zrobi tobie, Clear on cię zniszczy

-nie bardziej niż rodzice i sam fakt ustalonego ślubu, nie ważne z którym z twoich braci

-ale życie z nim trwa dłużej niż sam ślub i czekanie na niego, przepraszam Clear że wczoraj nie pomogłam ci uciec

-Clarissa - łapię ją za ramię gdy już wstaję.

-nawet nie wiedziałam wcześniej że to z nim będę, skąd miałam wiedzieć że mam uciekać, a zresztą to jest twoja pieprzona rodzina, on by mnie znalazł, choćbym była na drugim końcu świata Clar, nie odpuściłby

-wiem

-nie chcę więcej o nim rozmawiać, będę miała dość jego już za miesiąc - dziewczyna jednak nie odpuszcza i łapie mnie za rękę.

-nie daj mu się, nie pozwól by cię zauroczył, co się między wami stało że trzymał cię za rękę gdy weszłyśmy?

-Clarissa stop, nie chce więcej jego tematu

-przepraszam, martwię się o ciebie - nie odpowiadam, choć fakt iż była skłonna pomóc mi uciec od swojego brata udowadnia że naprawdę nasza przyjaźń jest dla niej ważna, ale jak zły musi być Vincent? Jak zły do cholery musi być mężczyzna żeby jego siostra planowała ci ucieczkę od małżeństwa.

Czy dopiero się przekonam o wcieleniu diabła w skórę człowieka? Czy tym człowiekiem jest właśnie Vincent? Do cholery, to tylko i wyłącznie człowiek, ale każdy człowiek jest zdolny do wszystkiego, gdyby nikt nie był bez skazy to nie byłoby więzień, a Vincent trafić do niego powinien już lata temu, gdyby nie to iż dobrze zacierają ślady, mają przekupionych ludzi w policji, sądzie, wszędzie, poprostu wszędzie w tym pieprzonym świecie. Za co mógłby pójść siedzieć? Nie za morderstwo bo zatuszują każdy skąd, a policjanci będą rżnąć głupka za paręnaście tysięcy.
Nie za gwałt bo tego się nie dopuszczają, przynajmniej mam taką nadzieję, a czy za zmuszenie do małżeństwa?

Czemu tu jesteś? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz