Tajemnice Lczupakabry v2

20 0 3
                                    

Nienawidzę Draco, ale to nie ważne muszę złapać pomocnika Jajcarza bo to on unicestwił mi ojca.

Zbliżał się Grudzień, śniegu juz spadło dużo. Normalnie 2 metry śniegu. Śnieży Armagedon.
Przez ten cały czas staraliśmy się rozwiązać ta zagadkę i unikać Draco.

Raz sobie szliśmy do Piparuski. Przy drzewach ktoś stał. Nie widzieliśmy kto to przez ten śnieżny armagedon + każdy bym zakneblowany 5 warstwami ubrań. Szliśmy tak w całkiem dobrym humorze aż nagle dostałam śnieżka w twarz. Nie centralnie ale tak w ucho bardziej. Zezłościłam się i poszłam zobaczyć kto to zrobił

-Idźcie do Piparuski zaraz wrócę- ja
-Nie pomoc ci?- Noe
-Przecież i tak byście tam umarli, nawet śniegu nie umiecie w rękę wziąć- ja
-Rel- jack
-Oki doki to wracaj szybko- noe

Pobiegłam jak najszybciej mogłam, bo utrudniało mi to to białe coś. Aż nagle zobaczyłam nie kogo innego jak Draco i jego ujemnych koleżków.

-Uhh mogłam się domyślić, spadam stad nie bede marnować na was czasu- ja

Ale już zaczęłam lepić śnieżkę w rękach.

-Zaczekaj Sally.. Nie pobawisz się?- draco powiedział i zaczął biec za mną
-Niech sobie idzie nikt jej nie lubi- kolzeka draco
-IMBECYLU TY UJEMY JAK CIĘ ZARAZ DUPNE TY GŁUPI PULTASIE- draco

Wowowo czy on mnie obronił?

-Sally stój- Draco

Wtedy stanęłam i wysmarowałam mu twarz śnieżka

-Giń suko! Hihihi- ja
-No kufa no!!- Draco
-Draco pomoc ci?- inny kolzeka
-Ty macico nie zapłodniona zamknij mordę dam radę!- draco

Zaczęłam biec a draco za mną. Biegłam tak śmiejąc się aż nagle potknelam się o coś. Oczywiście nie widzilam o co, przez ten śnieg.
Ten imbecyl tez go nie zauważył i nie zdążył zahamować i zamiast stanąć w porę upadł na mnie.
-Hejkaaa- draco
-Spadaj- ja

Wtedy jeszcze leżącemu mu dałam śnieżka w twarz, po czym wstałam i szybko pobiegłam do domu piparuski. Widzilam kątem oka jak Draco wstał i się śmiał.
Otworzyłam z hukiem dom piparuski. Gdzie przy stole siedziali moji przyjaciele z herbata i piparuski.

-Sidaj szybko- piparuski
-Okej okej- ja
-A co się w ogóle tobie stało?- piparuski
-Potem opowiem, na początku ty- ja
-No oki doki- piparuski

...

-Nie wierze, No jpr!!- ja
-Wiem to może być trochę dziwnie- pipa ruski
-Ale czemu statek Jedi wylądował tak blisko naszej szkoły?!- Noa
-Rel- Jack
-No właśnie!! To jest pytanie, na które sobie odpowiemy. Tylko nie wiem jeszcze jak.- ja

Mam nadzieje że sie podoba!! Triche przynudzałam ale chyba już jest git. Plus tak to zdj to statek jedi. Się napracowałam żeby je rozmyć. ❤️❤️😓😓😰😰😝 proszę o ocenki

Balanga na stole Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz