Hiroto x Midorikawa

215 7 6
                                    

- WSTAWAJ!- wydarł się Kariya wskakując na śpiącego Hiroto.

- AŁA- krzyknął z bólu Kiyama.- Masaki, cholera jasna! Nie skacz na ludzi kiedy śpią!

- No ale nie chciałeś się obudzić- powiedział turkusowowłosy chłopak z wyrzutem.

- Która godzina?

- 11.00- odpowiedział grzecznie.

- Co?!- wydarł się czerwonowłosy wyskakując z łóżka.- Czemu mnie nie obudziłeś?!

- Jesteś już tak stary, że ogłuchłeś czy zawsze tak miałeś?- odezwał się z przekąsem młodszy.- Mówie przecież, że nie mogłem cię obudzić.

- No niech ci będzie- powiedział mężczyzna podczas ubierania się na szybko.- Przecież Mido wróci za jakąś godzinę.

- Prawda- zgodził się niższy.- Ale jeśli nie zdążymy to będzie twoja wina.

- Dobra, nie ważne- powiedział Hiroto obmyślając plan.- Zdążymy jeśli podzielimy się obowiązkami. Po pierwsze zakupy.- popatrzył z chytrym uśmieszkiem na nastolatka.- Jako, że jak to ująłeś, jestem stary, to ty idziesz na zakupy.

- Aha?!- krzyknął z oburzeniem chłopak wytypowany do wyjścia z domu.- A co ty w tym czasie będziesz robił?!

- Dekorował dom, oczywiście. Przecież moje stare kości nie poradzą sobie z takim długim spacerem i ciężkimi torbami.- powiedział po czym zaczął się śmiać.

- W takim razie dobrze staruszku.- po wypowiedzeniu tych słów poszedł po dwie torby i wyszedł z domu do sklepu.

Kiyama wziął się za sprzątanie i dekorowanie domu. Co prawda wszystko robił w trybie ekspresowym, bo do powrotu jego męża zostało jakieś 40 minut, ale nie byłby sobą gdyby robił to niechlujnie.

Po pół godzinie Kariya wrócił do domu z dwiema torbami pełnymi zakupów i kwiatami pod pachą. Hiroto przejął od niego jedną torbę i lilie (bo takie chłopak kupił kwiaty, co było doskonałym wyborem, ponieważ są to ulubione kwiatki zielonowłosego)

- Kupiłeś wszystko co ci napisałełm?- zapytał turkosowo oki.

- Tak.

- I ulubiony tort Mido?

- Tak.

- I piccolo?

- Tak- powiedział młodszy z wyczówalnym zniecierpliwieniem w głosie.

- Ale trus-

- TAK!- wykrzyczał nie mając już wystarczającej cierpliwości.- Do jasnej cholery kupiłem wszystko co było zapisane na liście. Jak nie wierzysz to sprawdź.

- Powiedzmy, że ci wieżę- odpowiedział z podejżliwością ketchup.

- To cudownie- zaczął- bo przez twoje głupie zadawanie pytań, mamy jakieś 10 minut do przyjścia Mido.

- O cholibka.

- Dokładnie, dlatego ty rozkładasz jedzenie na talerze, a ja na stół.

- Ale ja mam mądrego synka, to na pewno po mamie.

- Zapewne, to chyba oczywiste, że nie po tobie.

- Aha- może się wydawać, że szef Kira Company się obraził, ale nie dokońca tak jest. Jedynymi osobami, na które nie potrafi być zły to jego cudowny mąż i kochany synuś.

Udało im się ogarnąć wszystko na styk. Gdy Masaki odłożył ostatnią miskę z jedzeniem na stół, usłyszeli otwieranie drzwi. Kiyama pognał do kuchni zapalić świeczki na torcie, a jego syn pobiegł zatrzymać Midorikawe w przedpokoju.

- Wszystkiego najlepszego!- wykrzyczeli naraz po przyniesieniu tortu przez starszego.

- Awww, moi mężczyźni.- powiedział wzruszony Ryuuji- Pamiętaliście.

- Z jakiego powodu myślałeś, że jest inaczej?- zapytał jego syn wtulając się w niego.

- Wiesz, mój mąż jest szefem firmy, w której pracuje- powiedział nadal wzruszony.- Kazał mi iść do pracy sam zostając w domu.

- Kochany mój- zaczął z czułością Hiroto- to było tylko po to, żebyśmy mogli wszystko przygotować.

- Chociaż ledwo daliśmy radę bo ktoś zaspał- powiedział z przekąsem najmłodszy z towarzystwa.

- Nie ważne- odpowiedział zarumieniony śpioch.- Zdmuchnij świeczki Midoś.

Solenizant zdmuchnął świeczki i pomyślał życzenie. Rodzinka przeniosła imprezę do salonu. Kiyama wręczył prezent ukochanemu.
Po otworzeniu, czarnooki mężczyzna rozpłakał się i rzucił na pozostałą dwójkę.

- Dziękuję wam- powiedział dalej płacząc.- Też was kocham, najbardziej na świecie.

- Daj założę ci- powiedział jego małżonek.

- Yhm- mruknął odgarniając włosy.

Na szyi mężczyzny zawisł złoty wisiorek w kształcie serca z napisem "kochamy cię". Wszyscy rozłożyli się na kanapie wtuleni w siebie. Włączyli "Barbie i 12 tańczących księżniczek" i w spokoju oglądali. Po skończonym filmie włączyli kolejne i zanim się obejrzeli była już 20.00. Kariya pognał na górę do swojego pokoju, aby wrócić na dół ze sporą torbą. Przeszedł do przed pokoju i zaczął zakładać buty.

- A ty, dokąd się wybierasz?- zapytał Ryuuji.

- Idę do Kirino.- Skończył ubierać buty i zarzucił na siebie bluzę.- Za pół godziny mam być u niego w domu.

- A czemu nam wcześniej nie powiedziałeś, że idziesz na noc do jakiegoś chłopaka?- zapytał z oburzeniem i ojcowską nadopiekuńczością Hiroto.- Co jeśli będzie chciał się do ciebie dobrać? Albo cię porwie i zamknie w jakimś ciemnym pokoju?- mężczyzna złapał się za serce na samą myśl o czymś takim.

- Nie panikuj kochanie bo jeszcze ataku serca dostaniesz- Mido delikatnie go pocałował i zaczął go uspokajać.

- Po pierwsze, nie powiedziałem, ponieważ chciałem wam zrobić niespodziankę, wiecie żebyście mogli spędzić razem noc- poruszył sugestywnie brwiami.- Po drugie, jeśli senpai zacznie się do mnie dobierać nie będzie mi to przeszkadzać. Po trzecie, nie dramatyzuj- zakończył swoją wypowiedź. Masaki przytulił się do rodziców i wyszedł.

- Skąd on niby wie o takich rzeczach?- zapytał czerwonowłosy nadal nie będąc w stanie przeboleć faktu, że Masaki nie jest małym dzieckiem.- I co ma na myśli, mówiąc, że nie będzie mu przeszkadzać?!

- Na pewno od ciebie- odpowiedział na pierwsze pytanie przewracając oczami.- Ma na myśli to, że nasze maleństwo się zakochało.- odpowiedział z delikatnym uśmiechem na drugie pytanie.

- Pewnie masz rację- przyznał.- Ah mój kochany mąż jest taki mądry.- powiedział i pocałował go w skroń.- Mój synek też, bardzo mi się podoba pomysł wspólnej nocy.

Midori spalił buraka i popatrzył z wyrzutem na ukochanego. Ten tylko się zaśmiał i pocałował go czule i namiętnie w usta. Złapał zielonowłosego pod udami, wziął na ręce i przeniósł do sypialni.

- To będzie długa noc- powiedział turkusowooki z uśmiechem patrząc na leżącego na łóżku mężczyznę.

______________________________________
Zdecydowanie krótszy niż poprzedni. No niestety bywa. Biorę się za kolejny.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Inazuma Eleven⚽- One shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz