12. Akademia Muzyczna

163 8 26
                                    

[WSTĘP]

"-To jest naprawdę przepiękne miejsce! W sam raz do urządzenia tu małego kącika muzycznego! Usłysz kochanie tylko akustykę tego miejsca...
-Jest wręcz idealnie. Ile mamy za nie dać?
-Ja to bym chętnie wziął twój wojewódzki status jako zapłatę, ale z tym to trzeba do Piaseczna, bo on się całym Głównym Miastem zajmuje.
-Jasne, pójdziemy i tak dziękujemy, moja żona jak widzisz jest zachwycona.
-Cieszę się, że mogłem wam pomóc w spełnieniu marzeń."

"Nie dam mu za nic spełnić jego nic nie znaczących marzeń! Ale wykorzystam tę ich małą szkółkę, żeby rozdzielić moją siostrę i tego kretyna raz na zawsze! Moja siostrzyczka zasługuje na kogoś równego sobie. To ja na szczęście jestem urzędnikiem a on tylko marnym miastem, które jedyne co potrafi to trajkotać na tym swoim pianinku.
Chce mieć mnie za szwagra? Lepiej niech to dobrze przemyśli."

[KONIEC WSTĘPU]

Muzyka, Taniec i Sztuka - to właśnie kategorie które jednocześnie tak bardzo łączą i dzielą społeczeństwo. Każdy potrzebuje dla siebie jakiejś rozrywki czy to podziwianie w muzeum obrazów czy słuchanie przepięknych piosenek czy nawet zwyczajne gibanie się do rytmu. Te rzeczy nie ominęły świata miast gdyż każde z nich dba o utrzymanie rzeczy, jakie dodają do cichego i spokojnego miejsca troszkę kolorów.
Gdyby spytano miasto o osoby odpowiedzialne za utrzymanie kultury odpowiedź zawsze byłaby jedna - Ziemie Historyczne. Istnieją one w tym świecie po to by reprezentować regionalizmy i zachować je dla przyszłych miast, które będą dopiero poznawać swoją kulturę. Dbają o równowagę między jednością a różnością na swój własny sposób i sprawia, że ten świat jest wyjątkowo idealny.
Jednak jeśli spytamy o miasta zaangażowane w pomoc przy rozwijaniu kultury to zwykle padają dwa imiona. Poznany wcześniej Lublin, który jest wybitnym malarzem oraz Szczecin. To o tym drugim dzisiaj będzie opowieść, gdyż nasz bohater musiał przejść wiele na swojej drodze, by móc przekazywać miastom wiedzę z dziedziny muzyki.

1999
Cofając się wstecz do tego roku, w którym życie miast odmieniło się na zawsze, biorąc pod uwagę nowo układającą się hierarchię między miastami, dużo miast uzyskało nowe stanowiska pracy takie jak urzędnicy czy chociażby zwyczajnie statusy takie jak miasta powiatowe ponieważ do tego czasu powiaty nie istniały w podziale administracyjnym. Co za tym idzie wybudowano dużo nowych budynków i miejsc pracy, oraz zaczęto leciutko przekształcać Osiedla w tym niektóre nie skończone zlikwidowano.
Już od tamtej pory Szczecin pragnął stworzyć wraz z żoną małą szkółkę dla miast, chcących czerpać wiedzę związaną z muzyką. Jednak osiedlanie się miast i ich dostosowywanie się do nowej rzeczywistości i w tym przybywanie na dodatek nowych miast opóźniło wszystkie jego plany. Jednak nie poddał się i przez około dwa lata walczył o swoje marzenie. Nigdy nie było dobrego miejsca gdy próbował znaleźć lokal, gdy wypytywał po Radach Wojewódzkich samą Warszawę również brakło mu jednoznacznych odpowiedzi na jego pytania. Zwykle okazywało się, że albo budynek był już wykupiony albo zarezerwowany na inne potrzeby Miasta.
Police, bo tak nazywała się żona naszego protagonisty widziała jak bardzo załamywał się gdy odnosił porażki w znalezieniu dobrego miejsca. Zawsze go pocieszała i dodawała otuchy, mówiąc, że "to wszystko co się dzieje wymaga czasu i stabilizacji i za jakiś czas wszystko wróci do normalności".

2001
Można by było pomyśleć, że słowa Polic nareszcie się spełniły. Po wielu staraniach i próbach zarezerwowania jakiegoś miejsca dla siebie tą uroczą parkę zauważył Gostynin. Był on drugim z urzędników województwa mazowieckiego i postanowił, że wbrew swojej podzielnej roli, która była od spraw społecznych i ruchomości postanowił im mimo wszystko pomóc.
Pewnego dnia postanowił podjechać do ich mieszkania w Centrali i podzielić się z nimi pewnymi informacjami, które swoją drogą nielegalnie im dostarczył bo dokumenty należały do Piaseczna, uznając, że w słusznej sprawie to nawet on wybaczy małą kradzież. Wybrał się więc do wspomnianego wyżej miejsca jak najszybciej tylko mógł i wjechał na 11 piętro budynku, gdzie znajdowało się mieszkanie Stolicy Pomorza Zachodniego oraz jego żony. Gdy Szczecin usłyszał pukanie i otworzył drzwi, lekko się zdziwił bo spodziewał się wielu osób przed drzwiami, ale nie Gostynina. Chłopak mimo wyraźnego zdziwienia ciepło go przywiał i zaczęli rozmawiać o tym co go tam właściwie sprowadziło.

Polish CityHumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz