1. Zamach

585 18 7
                                    

[WSTĘP]

31.12.2001/01.01.2002
Noc była ciemna, ale wszystkie miasta promieniały z radości przed Nowym Rokiem.
Minęły 2 lata od reformy i wszystko wydawało się, że jest dobrze.
Ale czas pokazał, że przez kilka godzin może stać się tak wiele...

Wybiła północ, uniosły się kieliszki z szampanem.
Składano życzenia, bo w końcu tyle jednostek miało dziś urodziny.
Na balu zabawy nie było końca, wszyscy wyglądali tak szczęśliwie.
Także i nasza szanowna stolica.
Wstała ze swoim składem na znak toastu i cała czwórka wykrzyczała:
"Za nowy rok!"

Uśmiechnęli się do narodu
Wzięli symboliczny łyk
Z nadzieją o lepsze jutro...

Tak, to będzie długa noc.


[KONIEC WSTĘPU]

A więc nowy rok! Nowi wy... I od nowa wypełniać swoje ciężkie obowiązki i prace.
Warszawa jak co roku nie spała, bo musiała przygotować ceremonię nadania praw miejskich.
Miała się ona odbyć jak co roku, a dotąd przebiegała spokojnie i była udana.
Mimo, że było tylko jedno miasto, to właśnie dla tego jednego miasta tyle szumu.
Ustawa była, wszystko było... Brakowało tylko-

"WSTAWAĆ ŚPIOCHY, PORA PRZYWRÓCIĆ ZMARŁEGO DO ŻYCIA!"

Naszej trójki chłopaków, którzy pomagają przy przywróceniu praw miejskich. Oni chyba jednak nie planowali wstawać dziś wcześnie... No prawie wszyscy.

Kościerzyna: Mój śpioch raczej nie lubi takich rytuałów
Gdańsk: Daj mi.. 30 sekund.. a wyjdę ubrany-
Kościerzyna: Jasne, włączam stoper
Gdańsk: No dobra, 30 minut...
Kościerzyna: Brzmi sensowniej
-
Kraków: Dopiero co się bawiliśmy, że nowy rok..
I znowu wstawać do roboty.. Jak za karę.
-
Poznań: Ha ha. Nie tym razem.
Myślałaś, że znowu mnie wystraszysz tą pobudką?
Nie tym ra- O.. Kochanie! Chodź, masz śniadanko na stole!
Ja muszę wyjść, bo obowiązki wzywają!

Rządzący zwykle nie mieli entuzjazmu dla swojej pracy, bo czasami czuli się jakby robili to za karę, w końcu to nie oni wybrali sobie taką rolę. W każdym razie chłopacy i tak finalnie musieli wyjść ze swoich łóżek, bo bez ich udziału ceremonia nie ma sensu.
Aby ożywić miasto potrzeba całej władczej mocy. W przypadku Polski jest to moc podzielona na cztery części, bo mamy cztery rządzące miasta. Poza mocami żywiołów, dostali jako dodatek część mocy Polski, która dawała im pełnię władzy nad krajem.
Cztery miasta rządzące we współczesnych państwach to symbol decentralizacji i wolnego kraju, więc dzięki temu Warszawa mało może zrobić bez pomocy chłopaków i nie może robić tego co jej się żywnie podoba.
Także czy się im to podobało czy nie, musieli tam być razem z nią.
Tylko razem we czwórkę mogli otworzyć ściśle tajną skrytkę, w której przechowywany był najważniejszy dla miast przedmiot - Księga Praw Miejskich, ona była kluczowym elementem w całej ceremonii, bo nadawała miastu życie lub je przywracała. Była wyciągana tylko na dzień ceremonii lub w innych ale bardzo wyjątkowych sytuacjach.

"A więc jak co roku od 6 lat, w ten wyjątkowy dzień bo 1 stycznia świętujemy powrót lub narodziny naszych miejskich braci i sióstr! Dziś nadajemy na żywo z Centrali tę wyjątkową uroczystość, bądźcie z nami od 10:00!"
Zabrzmiało w telewizorach wielu miast. Nie wszyscy mogli uczestniczyć na żywo, bo na sali mogą przebywać tylko rodzina powracającego miasta, która jest informowana wcześniej i przyjaciele lub miasta, które dobrze go znały. Ale wszyscy chcieli być świadkami tej pięknej uroczystości, więc pozostała im telewizja.

Pisz: Hej, pamiętasz 1994? Gdzie Polsce coś się stało? I ceremonia była odwołana?
Biała Piska: Oj.. Pamiętam. To było przerażające... Dobrze, że mnie nie było tam na tej sali.. Chociaż.. Wiesz może co się stało?
Pisz: Krążą jakieś plotki, że niby ktoś ją otruł i zasłabła.. Ale nie wierz mi, bo nie wiem na ile to jest prawda.
Biała Piska: No.. Mam nadzieję, że tym razem nic się nie stanie.

Nasza czwóreczka przygotowywała salę do ceremonii, do której zostało jeszcze trochę czasu.
Książka leżała już na swoim miejscu na mównicy, stała przy niej Warszawa, trzymając też kopię ustawy, która nada miastu życie. Święta trójca panów i władców rozsiadła się wygodnie na swoich "tronach" czekając na rodzinę i przyjaciół. Również w tym roku pozwolili nadawać relację na żywo przez telewizję, żeby inni też mogli zobaczyć ceremonię.
Trochę czasu minęło nim na salę weszli powiatowi i dalsi przyjaciele. Niezwłocznie wszyscy obecni zajęli miejsca, a zaraz po tym do sali weszła telewizja i stanęła z boku, żeby nie przeszkadzać. Po krótkiej chwili nasza stolica rozejrzała się i podniosła się. Podeszła wolnym krokiem do mównicy i uniosła lekko ręce na znak, żeby inni również postali, po czym rozpoczęła wywód wstępny ceremonii.
"My, miasta. Istoty stworzone z rąk monarchów i rządów, istoty magiczne i istoty nieśmiertelne: Prosimy o pokorę, spokój i łaskę dla nowej duszy naszego świata. Postać jej niechaj żyje na wieki i niechaj jej duszy los nie odbierze."
Wszyscy poza Warszawą usiedli, a ona sama zaczęła swoją własną przemowę.
Na sali jej uwagę zwrócił zakapturzony chłopak, który wydawał się jej podejrzany jednak nie chciała wyciągać pochopnych wniosków, więc starała się nie zwracać uwagi.

Warszawa: Jesteśmy tu. Jak co roku jesteśmy, aby powitać naszego kolejnego brata, którego kiedyś los ukarał.. i niestety zniknął z naszego świata. Żeby dziś odrodzić się i wrócić do nas.
Więc.. Miejmy nadzieję, że w tym naszym współczesnym świecie już nikt mu tego życia nigdy nie zabierze. Cieszmy się, że kolejny członek naszej ogromnej rodziny wraca do nas.. A ponieważ wraca aż z 1870 roku.. to nauczmy go współczesności i dbajmy o niego, by już nie musiał spotkać się z takim losem.

Polish CityHumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz