15. W Pułapce

138 6 45
                                    

[WSTĘP]

Lato, 2005
"Przyznam się bez bicia, nie należę do najłagodniejszych ani najspokojniejszych miast. Miłość dla mnie jest wciąż czymś nowym, ale to nie znaczy, że nie próbuję lub nie staram się nad sobą pracować. Jednak mam wrażenie, że ona ma to gdzieś, że mnie nie szanuje. To co ostatnio zrobiła zwyczajnie złamało mi serce, każdemu by takie coś sprawiło przykrość, jestem tego pewien. Ale mam jednak nadzieję, że wybaczy mi i do mnie... do nas... kiedyś wróci."

"On nawet nie próbował mnie zrozumieć. Po prostu, najzwyczajniej w świecie mnie uraził. Tak mocno, że nic tylko ucieczka stamtąd jest moim wyjściem. Siostra powiedziała mi, żebym tego nie robiła, że ucieczka nic nie da. Ale przynajmniej tu w Anglii jest spokój, Oksford bardzo mi pomógł i mam nadzieję, że już nigdy nie znajdę się w tak toksycznej relacji z kimś."

"- B-Bo.. To przez Ciebie się pokłóciliśmy.
- Mnie?!
- Wyznała mi, że od dawna się w Tobie kocha... Ty wiedziałaś?!
- Tak.
- Nie przeszkadza Ci-
- Nie. Bo jej ufam. To moja siostra, poza tym nie jest w stanie nic zrobić. A ty zareagowałeś za ostro.
- Teraz rozumiem o co Ci chodziło, wybacz mi."

[KONIEC WSTĘPU]

Miłość i relacje to bardzo skomplikowana i niezrozumiała rzecz dla wielu osób, Olsztyn i Ostróda nam to pokazali bardzo dokładnie w ostatnim rozdziale z ich wystąpieniem. Ale relacje nie zawsze są takie niepewne, nieśmiałe i niewinne. Bardzo często zdarzają się nieporozumienia, zwłaszcza w związkach partnerskich oraz bliskich przyjaźniach. Tak również było i w dzisiejszym przypadku, bo dzisiejsi bohaterowie to swoje dokładne przeciwieństwo, ale jak wiadomo czasami przeciwieństwa się przyciągają.
Dzisiejsza opowieść skupia się na dwóch miastach na prawach powiatu w województwie dolnośląskim. Wałbrzych to twardo stąpający po ziemi, pewny siebie ale i nerwowy typ. Jedynie w swoim zawodzie jest dość opanowany, gdyż jest prokuratorem i z powagą podchodzi do każdej sprawy sądowej. Natomiast Legnica jest niezdecydowana, ma dużo słabości i szybko zamyka się w sobie, na dodatek była prawniczką i w przeciwieństwie do partnera ukazywała na rozprawach emocje. Tych dwóch coś kiedyś połączyło, na jednym z balów, po prostu spojrzenia się połączyły i powiedziały sobie, że tego właśnie pragną, czegoś nowego, innego. Próbowali wiele razy, często się kłócili, ale w końcu ponownie wracali by spróbować na nowo, ale miarka musiała się kiedyś przebrać.
Te kilka dni było innych niż dawniej, między nimi. Obydwoje widzieli się tak jak zawsze, jednak Legnica nie zachowywała się naturalnie i to niepokoiło jej partnera. Chciała mu od dawna powiedzieć coś, co dusiła w sobie, bo nie wiedziała, czy to właściwa relacja na takie wyznania, teraz wiedząc już, że jej bardzo zależy na tej relacji, dlatego bała się jeszcze bardziej. Były tej sytuacji dwa rozwiązania - albo chłopak zrozumie, albo to będzie koniec. Dziewczyna ukrywała to tak długo jak tylko jej się udawało, unikała rozmowy jak tylko się dało.
Pierwszego dnia wyszli na spacer, bawili się świetnie, ale widać było z daleka, że dziewczynę coś gryzie. Wałbrzych oczywiście pytał o co chodzi, ale dziewczyna uznała, że lekko ją boli brzuch i to nic takiego. Ten się naturalnie przejął i zaprowadził ją do domu, żeby odpoczęła. Drugiego dnia było dokładnie to samo, tym razem jedynie z tą zmianą, że bolała ją głowa. Trzeciego dnia Wałbrzych był już naprawdę przejęty faktem, że jego dziewczynę ciągle coś boli, a wtedy akurat byli na mieście. Wałbrzych powiedział, że nie obchodzi go nic co powie i zabiera ją do Jelonki. Ona oczywiście emocjonowała się, że po co oraz, że nie ma takiej potrzeby, na co Wałbrzych nawet nie reagował, tylko siłą ją tam zaciągnął. Jakimś cudem dociągnął ją i wszedł z nią na piętro szpitalne w Centrali, a ich wizyta na sali bardzo zaskoczyła Jelenią Górę, która siedziała przy biurku z dokumentami. Wałbrzych opowiedział, że od dwóch dni Legnicę ciągle coś boli i zaczął się martwić, więc ją przyprowadził. Jelenia Góra nie wyglądała na przejętą, ale powiedziała, żeby Legnica usiadła na łóżku, a Wałbrzych poprosiła, żeby na chwilę wyszedł. On oczywiście posłuchał się rogatej Pani doktor i wyszedł, a Legnica usiadła na łóżku. Jelonka szybkim krokiem podeszła do pacjentki i zanim zrobiła cokolwiek, nerwowo szarpnęła za zasłonę, tak żeby przez szybę drzwi wejściowych nie było nic widać. "Pracuję w tym zawodzie odkąd tylko medycyna istnieje. Interesuję się tym od urodzenia i widziałam już wszystko, więc mów. Jak bardzo myślisz, że jestem durna, żeby nie zobaczyć, że moja własna siostra symuluje." Powiedziała zdenerwowana Jelonka, na początku stojąc tyłem, w trakcie zdania odwracając się i podchodząc do Legnicy. Dziewczyna na to przewróciła oczami i próbowała jej wszystko wytłumaczyć, ale ta nie chciała jej słuchać. W końcu wykrztusiła z siebie coś co zwróciło uwagę siostry: "Dobra. Po prostu powiedz mu, że coś mi jest... cokolwiek, że się mną zajmiesz, zaprowadzisz mnie pod same drzwi i tyle. jak nie wygadam się komuś to chyba wybuchnę". Jelonka chwilę nad tym myślała i w końcu przystała na prośbę Legnicy. Wyszła na korytarz i powiedziała Wałbrzychowi, że zawiezie jego dziewczynę do domu i ma się nie martwić, bo "doprowadzi ją do pionu". Wałbrzych nie przestał się zamartwiać, ale niechętnie odszedł od drzwi i udał się do domu. Natomiast Jelenia Góra wróciła się, żeby porozmawiać z Legnicą. Przysunęła sobie ruchomy taborecik i usiadła dokładnie na przeciwko jej, patrząc w oczy i zamieniając się w słuch.

Polish CityHumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz