Rozdział 4

57 4 2
                                    

Dojechaliśmy do docelowego miejsca. Zauważyłam że podjechaliśmy pod czyiś do w zasadzie bardzo ładny dom. Był duży dwupiętrowy.
- Kogo to dom? zapytałam Nicka po czym wysiadłam z auta.
- Mojego kumpla.Wszystko git? wyglądasz na zestresowana.
No bo byłam nikogo tam nie znam co ja tam będę robić?
- Nie..no w sensie nikogo nie znam więc..nie dane mi było dokończyć bo mi przerwał.
- Wyluzuj poznasz kogoś a i jakby co to nie zbliżaj się do mnie ani do moich znajomych jakby coś się stało pisz.
Aha?
-Mhm a dlaczego nie mogę ich poznać?
- Bo nie. Tam będzie dużo osób z naszej szkoły więc może kogoś poznasz.
Westchnęłam i razem z Nickiem weszliśmy do środka. Odrazu do moich nozdrzy dotarł zapach alkoholu i z tego co wiem to trawki oraz głośnej muzyki.
- A i jeszcze jedno nie pij alkoholu.
- Bo co? Nie będziesz mi mówił co mam robić nara.
Powiedziałam i się oddaliłam bo już jego towarzystwo mnie wnerwiało.
Skierowałam się do kuchni żeby się czegoś napić.
-Heeej!! Powiedziała jakaś dziewczyna. Chyba do mnie?
- Em..Cześć? Odpowiedziałam niepewnie.
- Ty będziesz tą nową dziewczyną w szkole tak???
- Aa tak tak.
- Świetnie! Nazywam się Naya. Blondynka uśmiechnęła się szeroko i wyciągnęła do mnie rękę.
- Hah Nazywam się Olivia. Podałam jej rękę.
- Kurczę piękne imię! Dobrze jak się znalazłaś w tym jakże cudnym mieście??
- Ach.. no razem z moją mamą przeprowadziłyśmy się do jej partnera. I na dodatek okazało się że mam przyrodniego brata...
- Co ty gadasz!! Kto to to ktoś z naszej szkoły???
- Em chyba tak znasz Nick'a?
- NIE GADAJ! Nick to twój przyrodni brat???!!
- Niestety tak.
- Oj kochana może nie wiesz Nick ze tak powiem jest najprzystojniejszym i najbardziej popularnym w szkole.
- O wow.
- EJJ!!! Nayaaa nie zgadniesz!!!
Wykrzyczała jakaś czarnowłosa dziewczyna.
- Ooo hejka! Kim jesteś?
- Nową siostrą Nick'a. Odpowiedziała za mnie Naya.
- Oooo matko jedyna z jednej strony ci współczuję a z drugiej zazdroszczę. Boże jaka ty jesteś piękna!
- Noooo jest prześliczna. Potwierdziła Naya.
- Oo dziękuję wy też jesteście cudne.
- Skarbie każdy już wie kim jesteś. Odpowiedziała czarnowłosa.
Otworzyłam szerzej oczy.
- Co?? Serio?
- Noo ale spokojnie będziesz chodzić do naszej szkoły racja?
- Tak.
- Aaa właśnie  zapomniałam się przedstawić nazywam się Sophia.
- A ja.. nie dokończyłam bo dziewczyna mi przerwała.
- Olivia wiem hahaha.
Parsknęłam śmiechem. Chyba znalazłam swoje nowe znajome.
- Dobra to co tam chciałaś nam powiedzieć? Zapytała Naya.
- Aaaa właśnie nie zgadniecie kto wrócił do miasta.
Zmarszczyłam brwi bo nie wiedziałam o co chodzi.
- Nie gadaj że to o kim myślę.
- Tak! Sharp wrócił.
- Co kto to? Zapytałam bo nie wiedziałam o co chodzi.
- Emm... Naya się na chwilę zawiesiła.
- To może ja powiem. Powiedziała Sophia.
-To jest najniebezpieczniejszy koleś w tym mieście każdy się go boi ale jest też w cholerę przystojny jest poprostu chodzącym ideałem. Na dodatek chodiz do nas do szkoły. IIII podobno jest na tej imprezie.
- Ooo kurwaaaa nie gadaj on tu jest???!! Krzyknęła Naya.
- Noo. Lepiej na niego uważaj.
- Spokojnie nawet nie mam zamiaru go poznawać.
- Ma swój taki jakby gang hahah. Zaśmiała się Naya.
- Aaa no Sharp ma dwóch swoich kolegów Tony'ego i Matta. Na nich też lepiej uważać ale są bardziej głupkami i niedorozwinięci.
Dobrze wiedzieć.
- Em gdzie jest toaleta??
- Jest na pierwszym piętrze idziesz prosto i po prawej stronie. Odpowiedziała Sophia.
Kiwnęłam Głowią i zaczęłam iść w stronę schodów.
- Jakby co będziemy tu albo będziemy tańczyć znajdziesz nas. Powiedziała Naya.
- Jasne! Krzyknęłam.
Gdy weszłam po schodach na górę zaczęłam się kierować prosto przez długi korytarz. Mijałam kilka ludzi którzy albo się całowali albo gadali.
Szłam dalej i zauważyłam pewną postać która szła w moim kierunku dość szybko.
Szłam dalej tylko lekko się posunęłam w bok żeby na niego nie wpaść.
Gdy miał mnie już ten ktoś wyminąć szturchnął mnie specjalnie ramieniem na tyle mocno że prawie upadłam.
- Ej! Uważaj jak łazisz! Wykrzyczałam wkurwiona.

Wtedy nie wiedziałam jaki błąd popełniłam że się odezwałam.

Chłopak nagle zatrzymał się i odwrócił w moją stronę.
I o kurwa.
Chłopak miał mocne rysy szczęki czarne oczy dosłownie całe czarne oczy piękne oczy.
Czarne jak węgiel włosy które lekko mu opadały na czoło.
Czarna koszulka którą opinała jego mięśnie oraz tego samego kolory spodnie jeansowe. Był bardzo umięśniony.
- Może ty uważaj jak łazisz co? Warknął.
Miał lekko zachrypnięty głos.
Sophia miała rację że jest chodzącym ideałem ale mnie już wkurwil. Może i jest ładny ale nie w moim typie.

Wtedy też nie wiedziałam że kłamałam.

- Pf ja mam uważać?! To ty łazisz i nie patrzysz zrobiłam ci odrobinę miejsca więc na luzie byś się zmieścił! Ale nie król musi mieć jeszcze więcej przestrzeni!
Nagle szybkim krokiem znalazł się tuż przy mnie i nachylił się w moją stronę.
- Lepiej uważaj na słowa bo nie wiesz z kim zadzierasz. Szepnął i poczułam jego oddech na twarzy. Sharp. Eh no to mam przejebane. Ale szczerze? Mam w to wyjebane.
Odetchnęłam go ale nawet nie drgnął.
- Posłuchaj mnie teraz. Zaczęłam
- Nie boję się ciebie ani trochę mam w to wyjebane co robisz ale zachowujesz się jak jebana księżniczka więc jakbyś była taki łaskawy i się przesunął to by było cudowanie.
Zauważyłam że chłopakowi drgnęły kąciki ust.
Przeniósł wzrok na moje usta a potem na oczy.
Trochę poczułam się niesmacznie i go jeszcze raz odetchnęłam tym razem jeszcze mocniej i się w końcu odsunął.
- Spierdalaj. Warknęłam i go wyminęłam.
- Jebana pizda. Powiedział.
- Jebany jesteś ty więc sklej mordę! Wykrzyczałam i wróciłam do dziewczyn bo odechciało mi się już iść do tej toalety.
- Boże! Gdzie ty tyle byłaś utopiłaś się tam czy coś?
- Niee nie byłam w toalecie bo nawet tam nie doszłam.
- kolejka? Zapytała Naya.
- Nie. Wpadłam na Sharpa.
- COOOO! Wykrzyczały obie dziewczyny.
- Jezu spokojnie nic takiego się nie stało. Tylko powiedziałam mu kilka słów i tyle.
- I TYLE?! Dziewczyno co ty mu powiedziałaś? Zapytała Sophia.
- Jak to się w ogóle stało?
- No bo widziałam że ktoś idze to się lekko posunęłam żeby było miejsce a ten się na mnie wpierolil ramieniem to mu powiedziałam że jak on idzie i w ogóle i że zachowuje się jak księżniczka..i tyle w sumie.
- No to masz przejebane.. powiedziała Sophia.
- Ojj tam nie boję się go sam się prosił.
- No kochanie może będziesz jedyną osobą która na niego nie leci u mu się jescze postawi bahaha. Wybuchła śmiechem Naya.
- ta ta.. dobra idziemy tańczyć.
- Chwila!! Przygotowałam ci z sophi szota.
Wypiłam go i usłyszałam remis piosenki pon de replay.
Zaczęłam kołysać biodrami w rytm piosenki razem z dziewczynami.
- Ej laski ja idę do Willa! Krzyknęła sophia.
Posłałam Nayi pytające spojrzenie.
- Will to jej chłopak!
- Aaaaa okej!
Przetańczyłyśmy tak z Nayą jeszcze 3 piosenki. Lecz cały czas czułam na sobie czyjś wzrok. Już nie wytrzymałam i skierowałam swój wzrok na kanapy w salonie i tam siedział On.
Cały czas się mi przyglądał. Przeleciał mnie wzrokiem od góry do dołu i zatrzymał się na mojej twarzy i patrzał mi prosto w oczy miał bardzo hipnotyzujące spojrzenie. Ale szybko odwróciłam wzrok i poszłam do kuchni napić się czegoś.
Spojrzałam przelotnie na zegarek i zobaczyłam że jest 23;40 a ja miałam jutro szkołę więc wypiłam 3 kieliszki wódki i napisałam wiadomość do brata czy pojedziemy już czy mam wrócić sama.
Dalej czułam na sobie te czarne jak węgiel oczy.

Nick:
Podejdź pod auto zaraz tam przyjdę.
Olivia:
Luz.

Skierowałam się do drzwi wyjściowych ale jeszcze pożegnałam się z dziewczynami.
Gdy siedziałam na masce samochodu czekając na mojego durnego brata na którego już czekałam 15 min przeglądałam sobie media społecznościowe i nagle dostałam wiadomość.

Nieznany:
Lubisz pyskować co?
Zmarszczyłam brwi ale chyba się domyślam kto to.
Olivia:
Sharp?
Nieznany:
Szybka jesteś.
Przewróciłam oczami.
Olivia:
Czego chcesz?
Nieznany:
Mówiłem ci już żebyś ze mną nie zadzierała ale nie posłuchałaś więc teraz cię trochę podręcze.
Olivia:
Weź się zajmij soba i odwal się ode mnie.
Nieznany:
Oj skarbie to dopiero początek.
JAPIERODLE co za kretyn!!
Sharp:
Do zobaczenia jutro w szkole :)
Wyłączyłam telefon i zobaczyłam przed sobą brata który patrzył na mnie zdziwionym spojrzeniem.
- Co? Warknęłam.
- Boże co tak niemiło wygodnie ci? Wsiadaj bo spać mi się chce.
Kiwnęłam głową i wsiedliśmy do samochodu.

———————————
Hejaaa nie wiem kiedy będzie 5 rozdział może w czwartek lub środę wyczekujecieeee

Jak wam się podoba??? Napiszcie w komentarzuuu będzie mi mega miło jak udostępnicie lub zagłosujecie z góry dziekujeee❤️❤️

Unknown Fate [ WSTRZYMANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz