Minęły dwa tygodnie, zanim duma Draco pękła i dotarł do niego rozsądek – mógłby dodać nowy rekord; jego uraza miała trwać co najmniej miesiąc, ale jak w przypadku wszystkich rzeczy związanych z Harrym Potterem, życie Draco wywróciło się przez niego do góry nogami.
Ból zastąpił złość. Pragnienie dzielenia się małymi rzeczami, takimi jak słuchanie, jak minął dzień Harry'ego i opowiadanie o jego własnej prozaiczności; przynosząc sobie nawzajem ciekawe potrawy do spróbowania; widzieć jego uśmiech; wiedząc, że Draco nałożył to na swoją twarz – wszystko to rozbiło mur, który Draco wzniósł, kawałek po kawałku.
Za każdym razem, gdy widział Harry'ego żartującego z Weasleyem lub Granger, nóż skręcał mu się w brzuchu. Inni ludzie mieli zaszczyt rozśmieszać Pottera. Nie Draco.
Wstręt do samego siebie był błędnym kołem.
To była jego wina. Jak mógł powiedzieć coś takiego przy Potterze... Harrym ? Jak mógł tak myśleć? Dlaczego tak trudno było się pozbyć tego typu myślenia? Dlaczego w ogóle zakochał się w głupim Potterze? Widzieć. Draco nie był stworzony do związku. Zwłaszcza z Potterem.
Dlaczego to musiał być Potter?
Harry . Cholera.
Zazdrość była bestią, którą musiał oswoić. Harry nigdy nie sprawi, że poczuje się źle, że żartuje z własnymi przyjaciółmi (pod warunkiem, że był to niewinny żart. Draco zrozumiał jego lekcję głośno i wyraźnie: Żadnej bigoterii). Harry miał rację. To, co powiedział i co myślał o ludziach wcześniej, było błędne.
Miał wrażenie, że jego życie było teraz peronem: pociąg jego przeszłości po lewej stronie, ciemno zardzewiały, zmierzał w stronę burzowych chmur. Potem był pociąg przedstawiający to, co mogłoby być, gdyby Draco tak wybrał, jego przyszłość, która była gościnna, odważna i zmierzała w stronę światła.
To nie była taka łatwa decyzja, jak mogłoby się wydawać. Ponieważ Draco znał pociąg po swojej lewej stronie. Wiedział, gdzie są wszystkie pęknięcia w ścianach, które drzwi są wyłamane i jak się poruszają. To było znajome. Jeździł nim, odkąd tylko jeździł jakimikolwiek pociągami życia.
I może nie nadawać się do pociągu po jego prawej stronie. Ale Harry tam był. A tak bardzo chciał być blisko niego.
Ale co ważniejsze, i co był kluczem, chciał lepszego świata. Chciał się uśmiechać i śmiać bez przeprosin. Chciał zobaczyć, jakie bogactwa niesie ze sobą bycie dobrym człowiekiem.
Zatem Draco przejął inicjatywę – coś, czego tak naprawdę nigdy wcześniej nie robił.
„Hughs" zawołał Draco na korytarzu po zajęciach z eliksirów, kilka tygodni po tym, jak on i Harry zerwali.
Chłopiec napotkał jego oczy, rozszerzając te swoje. Praktycznie rzucił się w innym kierunku, a Draco podążył za nim. Draco dotarłby do niego po prostu idąc, podczas gdy maleńkie nóżki Harrego biegały, ale Draco musiał lekkim truchtem go dogonić. Otoczył go, żeby nie uciekł.
„Proszę, nie rób mi krzywdy" – płakał. „Lubiłem gdy Cię tu nie było".
„Chcę ci tylko zadać kilka pytań. Przyniosłem jedzenie". Draco sięgnął do kieszeni i wyciągnął coś owiniętego w papier.
Hughs zmarszczył brwi. „Chleb? Kanapka?"
„Jest bezglutenowy." Draco spojrzał na niego, a Hughs podążył za nim na dziedziniec. Usiedli razem na ławce, Draco był skrępowany. Mógł robić wszystko ale siedział na ławce z pierwszorocznym krukonem i to do tego szlamą.
CZYTASZ
it was all just a game. [TŁUMACZENIE DRARRY PL]
FanfictionJeśli jest jedna rzecz, za którą Draco Malfoy tęskni, to jest to widok bólu Harrego Pottera. Kiedy imię Pottera zostaje wyciągnięte z Czary Ognia, Draco postrzega to jako doskonałą okazję do spełnienia jego największego pragnienia. Tyle, że Święty...