Siedzialam w pokoju Vivienne razem z Cindy i Vivi i razem rozmawialiśmy.Ta rozmowa nie trwała długo po do pokoju ktoś wbił z nutą i była to blondynka o niebieskich oczach i wyglądała jakby chciała rzucic się na Vivi.
-Heja Cindy I Vivi.A ty to kto?-powiedziała blondynka spoglądając na mnie z nieciekawym wyrazem na twarzy
-Susan Wilson-powiedzialam podając jej rękę
-Kylie Harris-odpowiedziala mi blondynka podając mi rękę oddając uścisk dłoni
-Bedziesz chyba chodziła z nami do akadem...Liceum-Kylie nie dokończyła słowa bo po zobaczeniu twarzy przyjaciółeo zmieniła słowo
-Akademii?-powtorzylam zaciekawieniem
-Ojj pomyliło mi się-odpowedziała zmieszanaWszyscy z dziewczynami stworzyć grupę na Instagramie gdzie byłam ja,Cindy,Vivi,Kylie,Shane,Axel,Victor,Lucas i Ethan.Chlopcy zaczęli pisać co to za grupa ale my z dziewczynami wszystko wyjaśniliśmy i więcej już nie pisali chyba że coś grupowego to na grupie.Po kilku minutach od założenia grupy napisał Victor o tym że organizuje urodziny które będą 2 czerwca czyli za niedługo podał adres klubu i godzinę na którą mamy być w ten dzień.
Z dziewczynami postanowiliśmy że wszystkie pójdziemy na tą imprezę są wakacje i trzeba z nich korzystać.Rowniez postanowiłyśmy pojechać do galerii i kupić mu prezent Vivienne najbardziej znała swojego brata i wszystkie złożyłyśmy mi się na prezent i mieliśmy go już z głowy.Po galerii każda postanowiła pojechać do domu bo było już późno.Kiedy leżałam na łóżku w moim pokoju coś mnie natchnęło abym poszła poćwiczyć na występ który miał być 10 lipca.Musialam dużo trenować i z tego co wiedziałam tańczyłam z dwie godziny i chciałam być coraz lepsza ale zaczęłam się potykać co oznaczało że mój organizm potrzebował już odpoczynku i snu.Ale zanim zasnęłam musiałam poszukać jakiejś sukienki na impreze urodzinowa Victora.
Z tego co jeszcze wiedziałam mieliśmy wyjść jutro na plaze czyli nasze miejsce spotkania cała nasza grupa.Tylko my.Nasza dziewiątka.Tylko my na zawsze.Tak sądziłam bo co mogło się wydarzyć.Cieszyłam sie wakacjami w pierwsze dni znalazłam juz przyjaciół za co byłam megawdzieczna bo nie sądziłam że tak szybko ich znajdę.Zrobilam swój skincare i przebrałam się w wygodną piżamę i patrzyłam się na widok w oddali z okna mojej sypialni było to kilka drzew i więcej domów i zauważyłam tam również dom Cindy bo mieszkaliśmy obok siebie.