// Szansa czy litość? //

178 5 3
                                    

Wstałam jak zawsze z brzękiem mojego budzika. Sięgnęłam ręką leniwo po telefon, wyłączając budzik. Zmierzyłam wzrokiem godzinę była 7:20, westchnęłam ciężko wstając.

Dość leniwym krokiem podeszłam do szafy, biorąc z niej drugą czarną bluzę, szare długie spodnie oraz biały krótki rękawek.

Położyłam rzeczy na łóżku przebierając się w strój, dziś były moje urodziny, których nie lubilam, w końcu jaki jest sens świętowania twoich narodzin?

Nie zastanawiałam się nad tym zbyt bardzo. Po przebraniu się skoczyłam na lożko zabierając telefon do ręki, otworzyłam instagrama widząc jakiegoś dm'a, otworzyłam i oniemal oczu nie wyplułam

Zauważyłam wiadomość od Friza. Tak tego Friza. Ręce trzęsły mi się strasznie, a serce biło mocno poczułam jak moje tętno tak nagle się powiększyło.

Otworzyłam dm'a od Karola czytając jego dość długą wiadomość

Cześć! Pewnie znasz projekt Genzie prawda? Wyszła taka sytuacja, że chcemy zrobić prank na Genzie "Dołącza do nas nowy członek Genzie", jeśli byłabyś zainteresowania serdecznie zapraszamy!

Moje ręcę trzęsły się jak porąbane a serce szalało. Czyżbym właśnie dostała dar od losu? Szczerze nawet, przez myślę nie przeszło mi, kto mógł mnie polecić frizowi, wzięłam telefon w rękę jak najszybciej odpisując.

Och witaj! Dziękuję za informację! Byłabym chcęta spotkać się dziś o godzinie 16:30 na rynku krakowskim.

Nawet nie sprawdziłam prze mnie napisanego tekstu, moje ręcę trzęsły się tak mocno. Nie myślałam o niczym, tylko o jednym.

Na odpowiedź Friza nie musiałam długo czekać co dość mnie zdziwiło. A co jeśli nagrywają odcinek? Chociaż mało prawdopodbnie. A móże jednak?

Moje myśli kłóciły się ze sobą, krzycząc i puszczać w mojej głowie po chwili postanowiłam je uciszyć i przeczytać wiadomość od Karola.

To świetnie! W takim razie do zobaczenia!

W tamtym momencie nic już nie odpisalam, zbyt bardzo się cieszyłam, o niczym innym nie myślałam jak o tym.

Wybiegłam z mojego pokoju do łazięki, by zrobić sobie lekki makijaż i się przebrać, była zima dlatego też postanowiłam ubrać ładną czarno-białą ocieplają bluzkę skórzaną kurtkę oraz czarne długie legginsy. Spięłam moje włosy w kuc, czekając na godzinę 16.

***

Waszłam z domu chwilę wcześniej, by przejeść się spacerkiem na Krakowski Rynek, mój dom był dość blisko, a ja nie miałam problemu z dojście tam na piechotę.

Idąc przez pustą ulice, poczułam czyiś krok za sobą, zignorowałam to, myśląc o zwykłym przechodniu, jednak się myliłam

Poczułam, jak ktoś łapie mnie za ramię i odwraca do siebie, przestraszyłam się dość mocno uderzając faceta z torebki. Zanim ten cokolwiek zrobił zaczęłam biec.

Po około 2 minutach dotarłam spanikowana na rynek, lekko odetchnęłam widząc Karola oraz inna dziewczyne przy Frizowi.

Przytuliłam się z nimi a przywitanie, okazało sie, że dziewczyna to była Natalia - Menadżerka Genzie.

Karol zaproponował nam jedzenie na co ja się zgodziłam dość niechętnie, nie chciałam, by za mnie płacił no cóż.

Zanim ktokolwiek zdążył się odezwać pierwsza ja przejęłam mowę.

- Szczęscie czy litość? - Zapytałam, na co ci wymienili się pytającym wzrokiem.

- Jak szczęście czy litość? - Zapytał Karol, złączjąc swoje ręce na stole, wydawał się nieco niezapokojony.

- No... Dlaczego wybraliście akurat mnie? - Rzekłam, na co Friz wyrwał się do odpowiedzi tak szybko jak Gepard.


- Och wiesz, nasza Natalia znalazła pare kontaktów i tak jakoś padło na ciebie. Skoro to już mamy czas omówić sobie na czym to będzie polegać.

Mając szczerze przeraziłam się. Nie wiedziałam na ile tam zostanę. Może jeden dzień? A może miesiąc? W mojej głowie rodziło się mnóstwo pytań.

- A więc tak - Zaczęła Natalia, a ja z niecierpliwością czekałam. - Cały prank będzie trwał równo tydzień. Przez ten okres zamieszkasz z Genzie, nie będziesz mogła pisnąć żadnego słówka.

Po słowach dziewczyny totalnie mnie zamurowało. Dlaczego Karol, chciał tak długo ciągnąć tego pranka?

Coś mi się z sobą nie stykało, szczerze mówiąc byłam tym strasznie zaciekawiona, jak to Friz ma w zwyczaju. Każda rzecz staje się magiczna.

- Pamiętaj, że będziesz musiała mieć na uwadzę upublicznienie twojego wizerunku przez tydzień - Zaznaczył Friz, co faktycznie okazało się prawdą.

Czy chciałam upublicznić swój wizerunek, na koszt pranka. A owszem, że tak. Nic mi nie groziło, za byciem influencerem w niedalekiej przyszłości.

- Zgadzam się na warunki itd. - Mruknęłam wzdychając.

Rozmawialiśmy z Karolem jeszcze przez dwie godziny, gdzie nadeszła godzina 18, a wtedy stało się coś dziwnego.

- Myślę, że już dziś, a w zasadzie teraz zamieszkasz u Genzie. - Na jego twarzy pojawił się zadziorny uśmieszek. Co to wszystko oznaczało?

- Ale moje ubrania... - Powiedziałam zrezygnowana.

- Jutro ktoś z ekipy po nie pojedzie. Dziś idziemy do domu Genzie. Jest godzina 18, czas się zbierać!

Wyvrzmiał dość głodny głos Natalki, byłam całkowicie spłoszona. Co to wszystko znaczyło?

- Za chwilę przyjdzie po ciebie jeden z członków Genzie, swą Teslą - Powiedział Karol, dając znak byśmy wyszli z restauracji.

Natalia wraz z Karolem, poszli do auta, a ja usiadlam na ławce niedaleko restauracji czekając na jakiegoś "członka Genzie"

Wyciągnęłam telefon z znudzenia, słysząc dźwięk zatrąbienia. O mało co, telefonu z ręki nie wypuściłam.

Z okna auta, mogłam zauważyć wysokiego młodego bruneta, z krótkimi włosami. Jego oczy były szkliście piwne, był dość... ładny.

Weszłam do auta siadając obok nieznajomego, czułam się dość niekomfortowo, ale to chyba normalne.

Chłopak wyruszył z miejsca, jadąc w podobną stronę co Karol i Natalia. Oparł swoją rękę na kierownicy.

~~
~~

Cześć! I jak podobał się wam pierwszy rozdział? Chyba git nie? Przepraszam, za błędy, ale pisze tę książkę głównie w nocy, na telefonie.

Książka nie zawiera scen +18, za to posiada przekleństwa, chociaż rzadko ich będę używać. W książę nie ma również nie komfortowowych związków, przez to, ze mam szacunek do całego Genzie i nie chce tego tak psuć + to nie jest zamysł fanfików!

~~
~~ Oznacza zakończenie rozdziału.

*** Oznacza przeskok czasowy

!!! Oznacza scenę z przkelenstwami. Ten sam znak, zawiera również koniec sceny z przekleństwami, gdy pojawi się ponownie.

Za niedługo nowy rozdział!

Przewiduje na tą książke 20/30 rozdziałów.

// Mój Los // Genzie & BartekKubicki [ZAWIESZONE DO ODWOŁANIA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz