// "Teorie o nas" //

93 5 0
                                    

Po odcinku, każdy pojechał do swoich domów, jakoże nie miałam dostępu do mojego, znów los trafił na Bartka, jak widać będę u niego przejściowym gościem do czasu zakończenia pranka.

Nasza relacja nie była silna, wręcz przeciwnie. Była jak zawalający się budynek, szczerze nie nawidziłam typa. Jego charakter był dość... Niesmaczny, że tak się wypowiem, co znacząco mnie odpychało od niego.

Może była to po części moja wina, nie lubię zawierać nowych przyjaźni, a jak muszę to zawsze kończy się to jednym. Dlatego też nie utrzymuje z nim jakiejkolwiek relacji, co z tego, że były to dopiero niespełna 2 całe dni, w których nie spędziłam w całości z nim. Chyba nie czułam jego vibe'u.

Oparłam się o drzwi Tesli przeszukując tiktoka, i pierwsze co mi się ukazało to tiktokowi detektywi oraz teoria o mnie. Nigdy nie spodziewałam się, że trafie na odcinek detektywów z tiktoka. Prześledziłam cały film, będąc pod wrażeniem. Miałam wrażenie, jak fani Genzie są rozsiani niczym ziarna maku po wielkim polu, spotykając się z wyrośniętym kwiatem.

Zakpiłam lekko widząc dalszą części tiktoka, która brzmiała "[...] ale to nie wszystko! Ostatnio w internecie pojawiło się zdjęcie jak jakaś obca dziewczyna (najprawdopodobniej nowa członkini Genzie) siedzi razem w aucie Bartka. Czy dostaniemy podobny scenariusz jak z świeżym? A może to nowa dziewczyna Bartka (obstawiam ten scenariusz) [...]"

Była to dość dziwna i nie trafne teoria po części wobec mnie. Ja z... Bartkiem? W życiu, to ostatnie co przyszło by mi do głowy.

- Widzę, że już pojawiły się Teorie o nas - Mruknął z zaskoczenia na co ja pod skoczyłam. Ten typ potrafi oprawić o zawał każdego. - Już jesteśmy, tak samo jak walizki musisz się do mnie przeprowadzić i sprzedać mieszkanie, wiesz przecież. - Odparł zabierając bagaże.

Nie wspomniałam, że pomiędzy odcinkiem nagrywany zajechałam do domu i zabrałam wszystko co mogłam, w końcu mam swój nowy dom.

!!!

Nie myślałam dalej. "Sprzedać mieszanie". Czy mu się w łbie pojebało? Co ten chłop se wyobraża, czy jestem skazana na takiego człowieka przez reszte miesiąca?

Karol wspominał mi coś o mieszkaniu, ale nie myślałam, że w tym rzecz. Sprzedanie mieszkanie brzmiało jakoś abstrakcyjne, co Karol wymyślił sobie? Jakiś chory prank. Teraz nasuwa się pytanie. Na mnie? Czy na Genzie?

Pytanie to mnie dręczyło mnie ciągle uderzając w mą głowę. Byłam jakoś dziwnie rozkojarzona, czułam się jakbym zjadła coś nieodpowiedniego. Weszliśmy do jego domu, ja jak zombie poszłam do salonu waląc się na łóżko. Najwyraźniej nasz Panicz się tym zainteresował.

- A ci co? - Zerknęłam kątem oka na niego. - Czujesz się tu jak u siebie, nie wiem na ile tu zamieszkasz, ale trochę szacunku by się przydało.

Może miał rację, to był brak czegokolwiek. Podniosłam się z łóżka trzymając ostry wzrok na chłopaka. Zbliżyłam się do niego wbiajjąc krwiste spojrzenie Bartek najwyraźniej to odwzajemnił, chyba jego urok zbyt na mnie działał. Poddałam się.

- Tak masz rację... Przepraszam, wiesz trochę się stresuje. -Mruknęłam spuszczając głowę w dół na wyraz szacunku.

- Hah. Mogłem się tego spodziewać, że ulegniesz. Po prostu nie rozwal mi domu okej? - Odpowiedział na co ja się zdziwiłam. Jego zachowanie było spotaniczne. Jeśli ktos ma ogarnąć jego ruch, to tylko on.

- Dobra - Rzekłam krótko, na co ten wyszedł z mieszkania, powiedział coś o spotkaniu , nie interesowało mnie to, a bardziej jego osobowość.

Przetknęłam wzrokiem po jego pokoju, wracając na łóżku. Nie chciałam, szwędać mu się i czegoś szukać. Jeśli bym nawet miała, zapewnie by mi się nie chciało.

Weszłam na Messengr'a postanawiając odpisać Maji na wiadomość. I teraz jak tu odpisać, postanowiłam iść na krótkie sprostowanie.

Ogólnie znasz tego Bartka Kubickiego z Genzie nie? No to już wyjaśniłam!

Czułam, ze kiedyś skończe z tym bardzo źle. Zauważyłam jak Mają odpisuje, nigdy nie była, aż tak szybka.

Nieźle wkręcasz! Jak, nie chcesz mówić spoko. Po prostu martwiłam się o ciebie. Tyle nie muszę znać twojego życia prywatnego.

Jej wiadomość mnie ścieła i pocieła na piach. I jak jej teraz udowodnić? Mówiąc dobrze nie chciało mi się prowadzić dalszej konwersacji.

Odłożyłam telefon na szafkę obok łózka zasypiając to był dość ciężki dzień. I jeszcze ten chrzest? Masarka.

***

Obudziłam się nastęonego dnia w tym samym miejscu bez Bartka, ciekawe gdzie on się podział, żadnych szczególnych dźwięków i rozmów przez tą noc nie słyszałam może był na imprezie?

!!!

Zastanowiłam się jeszcze przez chwilę oblewając to. Co mnie On obchodzi to zwykły dupek i tyle.

!!!

Wzięłam telefon z półki przeglądając wiadomość, zauważyłam wiadomość od Kubickiego, przynajmniej wiem, że żyje.

Słuchaj Termia odbierz ten telefon od Karola, bo już się denerwuje.

Wiadomość lekko mnie zdziwiła, ale co poradzić?

***

***

So... Rozdział skończony, przepraszam za opóźnienie, ale zmęczenie i tak dalej. Następny rozdział już niedługo.

See ya next time!


// Mój Los // Genzie & BartekKubicki [ZAWIESZONE DO ODWOŁANIA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz