Lavinia Snow
Czas przed Halloween był dość chaotyczny już od samego rana. Robiłam wszystko w biegu, ponieważ byłam umówiona z Claire na zakupy z okazji tego święta. Mieliśmy również umówioną wizytę u kosmetyczki na paznokcie.
Po szybkim prysznicu i pielęgnacji, założyłam zielony sweter w czarne, duże, poziome paski oraz jeansy z rozszerzonymi nogawkami. W makijażu postawiłam na zakrycie niedoskonałości, rzęsy podkreśliłam tuszem, a policzki musnełam delikatnie różem. Zadowolona z efektu, związałam włosy w niską kitkę, wzięłam telefon, który schowałam do czarnej torebki marki Prada. Przed wyjściem z domu włożyłam skórzany, długi płaszcz i buty Converse.
*
Razem z moją przyjaciółką chodziłyśmy dość długo po galeriach handlowych w poszukiwaniu stroju na Halloween. Oczywiście, nie obeszło się bez przeglądania niepotrzebnych nam ubrań. W końcu wybrałyśmy idealne outfity, buty oraz kilka dodatków, które dopełniały nasze stylizacje.
Po zakupach miałyśmy jeszcze czas przed wizytą u kosmetyczki, więc wstąpiłyśmy do kawiarni. Zamówiłam expresso i kawałek ciasta apple pie, a Clarissa postawiła na swój ukochany pudding Yorkshire oraz English Breakfast Tea.
Najedzone, skierowałyśmy się do salonu kosmetycznego. Po trzech godzinach wyszłyśmy z nowymi paznokciami. Nie zaszalałam, żeby były halloweenowe. Postawiłam na długie paznokcie, w kolorze czerwonego wina. Natomiast te Claire były czarne, z krzyżami i idealnie oddawały jej styl.
Dziewczyna była umówiona jeszcze do fryzjera, więc ja wróciłam do domu. Przez chwilę zastanawiałam się, czy nie zmieniać koloru włosów na ten sam, co miałam na paznokciach.
*
Gdy się obudziłam, pierwsze, o czym pomyślałam, to przyjęcie halloweenowe w naszej szkole. Wstałam z łóżka i wykonałam poranną toaletę. Narzuciłam na siebie pierwsze, lepsze dresy i zadzwoniłam do Nicholasa.
- Dzień dobry! Widziałeś, jak pięknie świeci słońce dzisiaj? - powiedziałam z entuzjazmem, gdy odebrał.
- Co ty taka szczęśliwa? - zapytał, zaspanym głosem.
- No, jak to, nie wiesz? Dzisiaj jest impreza halloweenowa! - odparłam z uśmiechem.
Weszłam do łazienki, dałam telefon na głośność i położyłam na blacie.
- A! No tak, zapomniałem. - odpowiedział.
Wyjełam plasterki na pryszcze w kształcie gwiazdek i zaczęłam je sobie naklejać w odpowiednich miejscach.
- Co? Jak mogłeś o tym zapomnieć, a strój chociaż masz? - oburzyłam się.
- Przyjadę po ciebie i pomożesz mi poszukać czegoś w szafie - odparł chłopak.
- Dobra, ale nie przestrasz się, gdy mnie zobaczysz. - nałożyłam płatki pod oczami.
- Czemu? Włącz kamerkę, ja też włączę.
Niechętnie ją włączyłam, a po chwili zobaczyłam Nicholasa, który leżał na łóżku. Opierał głowę o ramię, a jego ciemne włosy były w nieładzie.
- Co ty masz na twarzy? - zbliżył się do ekranu, aby lepiej mi się przyjrzeć.
- To tylko płatki pod oczy i plasterki na pryszcze. - westchnęłam, rozczesując wilgotne włosy.
- Uroczo - roześmiał się.
- Uroczo to będzie, gdy przyjdziesz na imprezę chujowo ubrany, jak ci nie pomogę. - zagroziłam, siłując się z kołtunem.
CZYTASZ
Don't give up | 18+
Roman pour AdolescentsSiedemnastoletnia Lavinia Aurelie Snow uczęszcza do ostatniej klasy liceum London High School wraz ze swoimi przyjaciółmi - Clarissą Magnus, Jasperem Hope oraz Nicholasem Bronsonem, z którym zaczyna się spotykać w tajemnicy. Jej problemy w szkole sp...