13

53 4 2
                                    


Minęła nam tak noc aż do poranku. Ani on ani ja nie wyszliśmy z pokoju nawet na chwilę tylko spędzaliśmy razem czas. Było to też z jednej strony nadrobienie tych 10 lat. Doprawdy cieszyłam się z tego że w końcu go mam. Nie musieliśmy nawet rozmawiać bo wystarczyła nam swoja obecność

Na moją twarz zaczęły wpadać zza zasłony promienie słoneczne. Dopiero to mi uzmyslowilo że już jest ranek. Moja skóra pod światłem pięknie błyszczała. Mieniła się niczym jakieś kryształy. Jak diamenty. To że niby słońce przemienia nas w popiół to mit z którego tylko się śmiejemy. Ale prawda jest taka że rzadko możemy wyjść na tak piękna pogodę. Przez to jak nasza skóra reaguje na nie łatwo było zobaczyć że coś z nami jest nie tak i nas zdemaskowac.

Właściwie to dlatego mieszkamy w tej części Korei w której przeważnie jest pochmurnie i nie musimy się martwić że ktos nas rozpozna.

Hee ani na moment nie przestawał bawić się moimi włosami. Próbował nawet z nich pleść warkocz co mu nie wychodziło za dobrze, jednak mimo to się nie poddawał. Jego dotyk na włosach działał bardzo kojąco. Lubiłam to. Lubiłam jak bawi się pasmami moich kruczoczarnych włosów. Można rzec że był on dla mnie jak narkotyk a mi uzależnionej od niego nigdy nie było mało

Nagle rozleglo się pukanie do drzwi. Osoba za nimi prawdę mówiąc nie musiała się nawet wysilać bo nawet jakby zrobiła to delikatnie i tak byśmy to bardzo dobrze usłyszeli. A zresztą szok - kolejna osoba która puka

Po usłyszeniu pozwolenia na wejście, drzwi otworzyły się a w wejściu stanęła drobna dziewczyna. Oczywiście była to Mia.

M* Heeseung mogę Ci ja porwać?

H* a proszę bardzo. Tylko niech później wróci - poczułam delikatny pocałunek na włosach a potem chłopak mnie uwolnił ze swoich objęć. Dopiero niedawno zdałam sobie z tego sprawę jaka jest w nim dusza romantyka

Wstałam i udałam się za dziewczyna. Trafiliśmy do mojego pokoju. Dopiero teraz zwróciłam uwagę na ubiór mojej przyjaciółki. Miała ona na sobie czarna koszule. Po tym jak się przyjrzałam dopiero zdałam sobie sprawe że ona jest męska. Juz wtedy wiedziałam do kogo należy. Byłam naprawdę pełna euforii że romans mojej przyjaciółki z Wonem rozkwita i to kwestia czasu kiedy będą razem

Y* Jongwona? - wskazałam na jej koszule na co dziewczyna niepewnie pokiwała głową - bardzo mnie to cieszy że tak to się toczy. I tak widać to że jungwon nie jest ci obojętny.

Na moje słowa Mia spaliła buraka a ja zaczęłam się pod nosem chichrać

M* pamiętasz że rok temu ja zdecydowałam że mam ci szukać ideał chłopaka bo byłaś według mnie samotna?

Y* nawet jakbyś znalazła dla mnie samego księcia z bajki to bym się w nim nie zakochała bo moje serce już wtedy należało do pewnego wampira

M* to że musieliście na siebie czekać tyle lat jest smutne ale jednocześnie bardzo romantyczne - zaśmiałam się cicho a ona wtedy przybrała pozę słuchacza. Zaczyna się. - Gadaj.

Y* ale co?

M* no jak spędziłaś tyle czasu z Heeseungiem. Widziałam jak się ulatnialiscie z imprezy i nigdy nie uwierzę ze cały czas oglądaliście bajki - dostałam sojke w bok która nawet mnie nie poruszyła. Dziwię się tylko że ona nawet się nie skrzywiła na choćby delikatny ból. W końcu to rownalo się z tym jakby uderzyła głaz

No nie powiem gdybym była człowiekiem już dawno bym się rumienila. Na mojej twarzy jednak było widoczne zmieszanie co utwierdziło ja w przekonaniu że się działo. Cicho westchnęłam.

M* Przysięgam że nikomu nie powiem

Y* yh.. My.. No - język mi się plątał ale wiedziałam że jej mogę ufać - tak wyszło że skończyliśmy razem w pokoju i dalej możesz zgadywać. - wypaliłam szybko chcąc mieć to już za sobą

Widać było iskierki w jej oczach. Wyczekiwałam tylko na jej wybuch ekscytacji na to co właśnie jej powiedziałam

M* OMG OMG OMG! Cieszę się twoim szczęściem że to właśnie on był pierwszym z którym spedz-..

Zatkalam jej usta dłonią zanim dokończyła. Ale i tak było za późno. To że mieszkam w domu pełnym istot które mają niezawodny słuch jest tu minusem. Cała siódemke zwabil jej pisk jakby myśleli że się na nią rzuciłam. Że też na to nieszczęście wszyscy musieli siedzieć w domu i żaden nie wyszedł

Byłam pewna że wszystko słyszeli i tylko zawstydzona przeleciałam po ich twarzach. Hee spuścił lekko głowę i dość cwano się uśmiechnal. Widać było że nawet był z siebie dumny na myśl o wspomnieniach a reszta stała jak wryta.
Widząc reakcje mojego brata odrazu wiedziałam co będzie.

Widać było że dopiero w szoku przetwarza w głowie to co usłyszał ale zaraz już nie będzie tak miło tylko gniewnie.

Y* Sunoo to nie tak jak myślisz!

S* nie tak jak myślę?! On wykorzystał moja nieobecność i cie pieprzyl! - Mia możliwie że zdążyła tylko mrugnac a mój brat już był przy Hee i przyszpilal go do ściany

Jay jako pierwszy się ocknął i próbował odciągnąć mojego brata od mej miłości. Mogłam się domyśleć że tak się stanie. W końcu mój brat był o mnie dość.. Zaborczy. Od dawien dawna mamy siebie i jeden stoi przed drugim murem. On jednak boi się o mnie i o to że jakiś chłopak mnie zrani. Poprostu traktuje mnie jeśli chodzi o niektóre tematy jak dziecko

Hee w tej chwili jednak milczał z stoickim spokojem i pozwalał sobą pomiatać. Nie chciał pogarszać sytuacji która miała miejsce

Y* Kim Sunoo spokój! Ja sama chciałam! Zrozum że nie we wszystko jesteś w stanie interweniować. Ja i Hee się kochamy i wiem że jesteś w stanie to uszanować bo znasz go i mnie już ponad sto lat

Mówiąc to wszystko stanęłam między chłopakami których udało się rozdzielić. Na wszelki wypadek Jay przytrzymywal Sunoo by ponownie nie zaczął szarpaniny. Jednak on słysząc moje słowa wyraźnie się skruszył

S* przepraszam. Poprostu.. Yiren ty zawsze będziesz moja kochana młodsza siostrzyczka. Nie chce by ktokolwiek cie skrzywdził i no wiesz..

poczułam silne ramiona które lekko objęły mnie z tyłu. Wiedziałam że w nich mogę się czuć w pełni bezpiecznie

H* Sunoo nie masz się o co bać. Znasz mnie i wiesz ze ja bym jej nigdy nie skrzywdził. Naprawdę zaufaj mi. Ona jest sensem mojego istnienia i nigdy bym nie sprawił by była zraniona

S* ale na przyszłość błagam siostra nie chce dowiadywać się o twoich decyzjach w taki sposób - spojrzał przelotnie na Mie oraz na zgodę przybił sobie z Hee męska piątkę symbolizująca między nimi zgodę

Oh co to był za dzień a takich dni i nocy ma być jeszcze więcej

_______________________________________
Hejkaa
O to kolejny rozdział na który niektórzy wyczekiwali
Pisząc go nie mam zielonego pojęcia co mną kierowało tworząc groźnego Sunoo
Jak tak teraz o tym mysle to nie umiem sobie tego wyobrazić ale co tam

Miłego czytania kochani <3<3

Krwawa Pełnia | ENHYPENOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz