Jeszcze żyję

7 1 0
                                    

𝗗𝘇𝗶𝗲𝗻́ 𝟬𝟭.𝟬𝟵.𝟮𝟬𝟮𝟬

Rozpoczęcie roku szkolnego nigdy nie jest dla nikogo przyjemne. Łączy się z nagłą odpowiedzialnością po dwóch miesiącach nic nie robienia. Szczególnie w tym roku, bo poszłam właśnie do liceum. Od kilku lat oszukuję samą siebie, że wszystko będzie okej. Już nawet nie wiem kiedy to robię. Tak mi to weszło w nawyk, że nie potrafię odróżnić swoich prawdziwych uczuć. 

𝗗𝘇𝗶𝗲𝗻́ 𝟭𝟵.𝟭𝟬.𝟮𝟬𝟮𝟬

Kolejny poranek, to kolejny dzień w szkole, a kolejny dzień w szkole, to kolejny dzień, w którym idzie dostać pierdolca. Definitywnie wstałam prawą nogą. 

Pogoda była całkiem ładna. Było ciepło, ale bez słońca, którego promienie zazwyczaj wyglądały zza chmur. Jednak dzisiaj obłoki pokrywały całe niebo, wyglądały jakby miało zaraz padać, ale prognoza pogody nie przewidywała deszczu. 

Weszłam do szkoły z uśmiechem, zupełnie jakbym się cieszyła tym dniem, gdy w rzeczywistości nie wiedziałam czy tak było. Witałam się z osobami z mojej klasy, gdy usłyszałam wściekły głos Krystiana:

- Co ty kurwa sobie wyobrażasz, dziwko? 

- Ja?- zapytałam chłopaka, który wyraźnie miał anger issues- Przecież nic ci nie zrobiłam. Odzywamy się do siebie tylko jak nas wsadzą razem do grupy.

- Mi nie, ale mój ojciec to co innego!!!

- Nawet nie znam twojego ojca.- odparłam ze stoickim spokojem.

- NIE ZNASZ, BO GO ZABIŁAŚ!- wydarł się tak głośno, że cała klasa nagle ucichła. Głowy wszystkich naszych rówieśników zwróciły się ku nam. Po chwili rozległa się fala szeptów. Nie wiedziałam, co robić, więc po prostu stałam i rozglądałam się po klasie, szukając choć jednej osoby, która teraz na mnie nie patrzyła z pogardą i wyższością.

Uciekłam z klasy, ze szkoły. Chciałam uciec od wszystkiego, lecz zdołałam tylko do domu. Chciałam zapaść się pod ziemię. Zapomniałam o tym dniu nie bez powodu. Wyparłam go z pamięci, bo wiedziałam, że może na mnie źle wpłynąć. Dlaczego Krystian musiał mi o nim przypomnieć? Dlaczego ten włamywacz musiał być jego ojcem? Ile było procent szans, że akurat jego syn znajdzie się w tej samej klasie?!

Moja już i tak słaba reputacja poszła się jebać, ale nic nie szkodzi. Nie rusza mnie to, bo życie jest zbyt piękne i krótkie żeby się tym przejmować. A przynajmniej w to chcę wierzyć. 




BETA // Backstory Syci // historia o rozpaczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz