To miało miejsce dawno temu

12 1 1
                                    

𝗗𝘇𝗶𝗲𝗻́ 𝟮𝟳.𝟬𝟴.𝟮𝟬𝟭𝟭

Oglądałam sobie moją ulubioną bajkę- Monster High. Akurat leciało w telewizji i bardzo chciałam obejrzeć ten odcinek, ale akurat weszła moja mama do pokoju.

- Sycia, chodź się zbieraj. Idziemy na małe zakupy.

- Ale ja nie chcę!! Właśnie leci Monster High!

- Słonko, to tylko szybkie zakupy. Kupimy ci jakieś słodycze i jeszcze zdążysz na drugi odcinek.

- Mamo!!! Jestem już duża, mogę przez chwilę zostać sama w domu.

- To niebezpieczne, pójdziesz z nami. Później obejrzysz bajkę.

- Później będą powtórki. No proszę mamooo, błagam!!

- Na pewno? Wiesz, że jak zostaniesz sama, to nie będzie ani mnie, ani taty w domu. Nawet jak będziesz nas wołać, to nie przyjdziemy.

- I tak chce zostać.

- No dobrze, ale nie wygłupiaj się! Po prostu siedź przed telewizorem i oglądaj dopóki nie wrócimy, dobrze?

- Dobrze, mamo! Dziękuję.

Mama pogłaskała mnie po głowie i wyszła zamykając drzwi, a ja mogłam oglądać dalej bajkę. Po chwili usłyszałam dźwięk otwierania drzwi.

- Mama!!- podbiegłam do drzwi wejściowych, żeby przywitać się z mamą, ale nie było jej tam. Zamiast moich rodziców stał tam dziwny pan ubrany w czarne ubrania i maskę na twarz. Wyglądał strasznie. On się na mnie popatrzył. Poczułam jak moje oczy się robią mokre od łez. Okropnie się go bałam.

Mama uczyła mnie, żeby nie rozmawiać z nieznajomymi, więc siedziałam cicho. Mężczyzna wyjął coś z kieszeni. TO BYŁ NÓŻ!! Przez chwilę nie mogłam ruszać nogami, ale udało mi się uciec do pokoju, w którym oglądałam telewizję i się tam zamknęłam. Jeszcze nigdy się tak nie bałam, ale mama zawsze mówiła, że jestem dzielną dziewczynką, więc wymyśliłam plan. Nogi mi się trzęsły ze strachu, ale nie mogłam pozwolić temu panu być w tym domu! Gdy mężczyzna wszedł do pokoju z telewizorem, otworzyłam okno i zaczęłam krzyczeć:

- OOOO, POLICJA!! - uciekłam od okna, a gdy nieznajomy się przez nie wychylił, zepchnęłam go. 

Przez przypadek się potknęłam i spadłam za tym panem. Widziałam przyspieszony widok z okna, a potem ciemność.

Słyszałam tylko jakieś syreny karetki lub policji albo nawet straży pożarnej. Nie odróżniam ich. Oprócz syren słyszałam też moich rodziców, krzyczeli coś, ale nie mam pojęcia co. Wiedziałam, że to ich głosy, tylko nie rozumiałam słów. 

Bałam się. Strasznie się bałam. Co jeśli już nie otworze moich oczu lub moi rodzice o mnie zapomną? Albo umrę!?!

𝗗𝘇𝗶𝗲𝗻́ 𝟮𝟴.𝟬𝟴.𝟮𝟬𝟭𝟭

Nie pamiętam co się działo przez ostatnie kilka godzin. Nie wiem nawet czy to były godziny. Odkąd wypadłam z okna nic nie widziałam, tylko ciemność. Na szczęście uszy mi wciąż działały, więc podsłuchiwałam co się dzieje dookoła mnie. 

- Że co zrobiła?! Jakim cudem 6 latka zabiła włamywacza?- usłyszałam jakiś nieznajomy głos

- Nie wiadomo, gdy się obudzi będziemy musieli się ją o to zapytać- powiedziała jakaś pani

Zabiłam tego pana? Przecież ja się tylko próbowałam bronić. Nie wiedziałam, że kogoś zabiję, nie chciałam tego!! To nie może być prawda.. ja tylko próbowałam ochronić dom. 

Da się cofnąć czas?!

BETA // Backstory Syci // historia o rozpaczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz