Obudziłam się rano i zobaczyłam wiadomość od znanego mi dobrze numeru:
❤️Patryś❤️
Witaj kochanie, jak się spało.Ty
Dobrze właśnie wstałam, co u ciebie?❤️Patryś❤️
Dobrze mam dla ciebie niespodziankę.Ty
Uuuu a jaką?❤️Patryś❤️
Za nie długo się dowiesz słoneczko.Na tym zakończyła się nasza rozmowa bo musiałam się szykować do szkoły. Kiedy skończyłam się ubierać i pakować była 7:17. Musiałam szybko pobiec na autobus a już byłam spóźniona.
Od domu na przystanek miałam około 8 minut a autobus ma przyjechać za 3 minut. Biegłam ile sił w nogach. Dotarłam na przystanek idealnie na czas bo właśnie nadjechał pojazd.
Wsiadłam do autobusu w którym było dużo dzieci jadących do szkoły. Usiadłam na pobliskim wolnym miejscu i posadziłam plecak na kolana żeby nie blokować miejsca innym pasażerom.
Dojechałam do szkoły trochę przed czasem ale w sumie to nie ważne bo i tak miałam się spotkać z Oliwią. Czekałam na nią pod szkołą aż w końcu dostrzegłam blondynkę w tłumie idących dzieci.
- Siemka An.
- Cześć Liwka, ile można na ciebie czekać jak się spóźnimy to twoja wina.
- Nie złość się. Złość piękności szkodzi, a teraz chodź na lekcje.
Weszłyśmy do szkoły równo z dźwiękiem. Lekcje minęły w miarę szybko ale nadal nie mogłam zapomnieć o niespodziance Patryka.
Po szkole wróciłam do domu była jakoś 16:30 więc zjadłam szybko obiad i zabrałam się do lekcji których było dość sporo. Miałam strasznie dużo do nauki na jutrzejszy sprawdzian z historii i kartkówkę z matmy.
Skończyłam naukę około 19:15 a miałam dom do posprzątania a nie chciałam dostać kolejnej kary od ojca.
Zeszłam na dół i pozmywałam naczynia po kolacji. W międzyczasie moi rodzice razem z rodzeństwem siedzieli na kanapie i oglądali film rzucając popcorn kiedy ja zamiatałam podłogę.Kiedy zamiotłam poszłam zrobić pranie i posprzątać pokój rodzeństwa w którym były porozrzucane zabawki. W końcu skończyłam około 23:30 i poszłam do pokoju wykończona zadaniami.
Podeszłam do szafy z kturej wyjęłam ręcznik i czarne piżamowe dresy. Poszłam do łazienki się umyć ale oczywiście woda była lodowata jak zawsze. Kiedy wyszłam z zimnej wody przebrałam się i umyłam zęby. Nagle usłyszałam trzaskanie do drzwi które otworzyłam a w progu stał mój ojciec.
- Znowu nie domyłaś naczyń i podłogi szmato.
- Ale ja to zrobiłam dobrze.
-Masz mi czelność pyskować zdziro. - powiedział a ja poczułam pulsujący ból na policzku. - Jak jeszcze raz zrobisz coś źle to oberwiesz mocniej bachorze a teraz wynocha i nie wychodź z pokoju.
- Dobrze bardzo przepraszam to się więcej nie powtórzy.
Weszłam z powrotem do pokoju i przejrzałam się w małym lusterku. Miałam potworny czerwony ślad na policzku który zapewne jutro zakryje korektorem.
Położyłam się w łóżku przykrywając się kołdrą. Zaczęłam czytać ulubioną powieść a z małego głośnika leciał utwór muzyki klasycznej. Którą lubiłam ale jedynie mogłam słuchać jej w nocy i w szkole.
Nadal czułam ból ale już nie tak uciążliwy. Chciałam opowiedzieć Liwce co się stało ale ona zazwyczaj o tej godzinie spała.
Była około 1 w nocy dalej leżąc w łóżku usłyszałam wibracje w telefonie. Włączyłam telefon i jak zwykle był to mój chłopak.
❤️Patryś❤️
Zajrzyj przez okno skarbie.Ty
Dlaczego?❤️Patryś❤️
To niespodzianka. A teraz podejdź do okna.Wstałam i zajrzałam przez okno stał tam ubrany w czarne dresy Patryk trzymający bukiet róż i lili. Zdziwiłam się co on tu robi o takiej późnej porze i skąd ma mój adres. Otworzyłam szybko okno.
- Jak się masz myszko?- zapytał jak najciszej umiał uśmiechając się
- co ty tu robisz?- zapytałam zdziwiona
- A co nie mogę przyjechać do mojej ukochanej myszki? Zbieraj się i chodź. - powiedział szybko i już chciał iść do auta
- Jak ja mam tu zejść i gdzie mnie zabierasz?- powiedziałam lekko zdenerwowana
- Pomogę ci zejść a teraz szybko się zbieraj.
Podeszłam do szafy z której szybko wzięłam czarny plecak i spakowałam do niego piżamę, ubrania i kosmetyki. Właśnie ubierałam bluzę kiedy usłyszałam kroki do swojego pokoju.
Pospiesznie zamknęłam okno, schowałam plecak i położyłam się do łóżka zamykając oczy. Usłyszałam że ktoś wszedł do pokoju rzucił coś na ziemię robiąc chałas.
Wyczułam na sobie wzrok tej osoby ale od razu wyszedł wyszedł. Pomyślałam że może to mój ojciec i kiedy usłyszałam że drzwi od pokoju rodziców się zamknęły wstałam z łóżka.
Chwyciłam telefon leżący na szafce nocnej i schowałam go do kieszeni. Wzięłam ukryty plecak z szafki, otworzyłam okno. Wspięłam się na parapet i usiadłam na nim.
- Jak ja mam zejść przecież tu jest z 10 metrów wysokości. - krzyknęłam do niego
- Przecież tu jest drabina a nawet jak spadniesz to i tak cię złapie. - rzekł w moją stronę
Powoli przeszłam po parapecie i gdy byłam już blisko drabiny próbowałam dosięgnąć jej. Wychyliłam się bardziej i udało mi się chwycić poręcz. Schodziłam ostrożnie gdy nagle poczułam że mogą mi się ześlizguje z poręcz. Noga zaczeła mi się chwiać i poczułam jak tracę grunt pod nogami.
- aaaaaaaaaa!!- zdążyłam tylko krzyknąć podczas upadku
- Nie bój się trzymam cię.- powiedział Patryk trzymający mnie w objęciach.
Mieliśmy już odchodzić lecz usłyszałam głos dochodzący zza okna wtedy zapaliło się światło.
- I tak cię dopadnę szmato. - wrzasnął mój ojciec
- Szybko tendy. - krzyknęłam do chłopaka chwytając go z rękę.
Pobiegliśmy w stronę jego auta. Zatrzymałam się obok czarnego BMW ale Patryk szybko otworzył drzwi i wepchnął mnie do środka on sam wsiadł na miejsce kierowcy. Ruszyliśmy szybko z piskiem opon.
🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼
926 słowa
Witajcie to jest moja pierwsza książka i mam nadzieję że chociaż ktoś to przeczyta. To na pewno nie będzie jedyną taka książka więc możecie pisać pomysły na kolejne książki.
Dziękuje za uwagę
CZYTASZ
Nowe Życie 18+
RandomTo moja pierwsza książka i mam nadzieję że wam się spodoba Zawiera ona: Sceny 18+ Okrucieństwo Miłość Krew Jak nie pasuje ci taką tematyka książki to nie zmuszam do czytania