Obudziłam się i spojrzałam na wielkie okno obok łóżka. Była śliczna pogoda a widok z okna był przepiękny. Duża ilość kolorowych ruż i innych kwiatów mogła by wprawić każdego w zachwyt.
Wstałam z łóżka i zobaczyłam na telefonie godzinę. Była 14 i do tego piątek, wstałam z łóżka i podeszłam do szafy żeby się ubrać. Wybór padł na czarną sukienkę z serduszkiem przy dekolcie i białe baletki.
Zeszłam na dół gdzie siedział Patryk z jego bratem i oglądali jakiś film akcji.
- Witaj księżniczko jak się spało - zapytałam Antek kiedy zauważył że weszłam do salonu
Brunet wstał i podszedł do mnie.- Myszko musimy coś zrobić z twoim wyglądem. - powiedział a potem spojrzał na brata z pogardą w oczach
- A co nie podoba ci się mój wygląd?
- Nie o to mi chodzi po prostu za niedługo twoi rodzice zaczną cię szukać i szybko cię znajdą po zdjęciach.
- No dobrze a co mam zrobić.
- Chodź - złapał mnie za rękę i zaprowadził do łazienki.
- Tu masz farby do włosów możesz sobie jakąś wybrać.
- Hmmmmm to chyba wezmę tą. - powiedziałam i chwyciłam różową farbę do ręki
- Piękny kolor, na pewno będzie ci pasował. Pomóc ci?
- nie, nie trzeba dam sobie radę. Przecież nie jestem małym dzieckiem.
- No dobrze pani dorosła w razie czego zawołaj mnie. - powiedział i wyszedł.
Wzięłam farbę i przeczytałem instrukcję na opakowaniu. Uczesałam włosy i lekko je zwilżyłam a potem zaczełam nakładać farbę ale nie wychodziło mi to dobrze bo dałam radę nałożyć nią tylko na końcówki.
- Patryk możesz mi jednak pomóc?! - zawołałam
Usłyszałam tylko jego cichy śmiech a potem wszedł do łazienki.
- W czym ci pomóc myszko?
- Nie umiem się pofarbować bo mam długie włosy.
- Daj tą farbę, pomogę ci.
Wziął w dłonie moje wilgotne włosy lekko pomalowane farbą. Chwycił farbę leżącą obok mnie i zaczął powoli nakładać produkt na moje brązowe włosy.
Po nałożeniu go na głowę poczekałam kilka minut a potem brunet pomógł mi zmyć farbę z włosów i je wysuszyć. Gdy włosy miałam już suche przejrzałam się w lustrze. Wyglądałam ślicznie w różowych włosach.
- idź się teraz ubrać a zaraz wychodzimy.
- Ale ja jestem ubrana. Gdzie znowu jedziemy?
- Do sklepu maleńka i tak nigdzie nie wyjdziesz. Ta sukienka jest ewidentnie za krótka.
- Weź nie przesadzaj Patryk.
- Nie chce się z tobą kłócić a teraz idź się przebrać.
- Nie będziesz mi rozkazywać! - popatrzyłam na niego a w jego oczach widziałam wkurwienie - no dobra już pujdę. - powiedziałam wywracając oczami.
Poszłam obrażona na górę do swojego pokoju.
* Jak on może mi mówić że ta sukienka jest za krótka przecież jest okej* Powiedziałam wkurzona sama do siebie.
Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej czarną suknię do kolan i założyłam złotą opaskę.Ubrałam białe adidasy i zeszłam na dół gdzie czekał już Patryk. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta. Jechaliśmy puł godziny aż w końcu dojechaliśmy na wielki parking.
- Jesteśmy wysiadaj - oznajmił i wysiadł z samochodu
- Po co idziemy?
- Zobaczysz w środku.
Weszliśmy do galerii a brunet się zatrzymał i wyjął portfel z kieszeni.
- Proszę to dla ciebie - powiedział i podał mi plik pieniędzy
- Ile tego jest nie mogę tego przyjęć.
- Masz tu tylko 3 tysiące weź je i kup jakieś ubrania kosmetyki i inne potrzebne rzeczy.
- Ja nie mogę tego przyjąć
- Nie marudź. Widzimy się tu za 2 godziny
- dobrze
Po moim potwierdzeniu przytulił mnie i się rozdzieliliśmy.
🌼 2 godziny chodzenia później 🌼Podeszłam na ustalenie miejsce gdzie czekał już Patryk. Zamiast coś powiedzieć chwycił mnie za rękę i zaciągnął na parking. Wepchnął mnie do auta a moje zakupy wsadził na tylnie siedzenie. Sam wsiadł na miejsce kierowcy odpalił silnik i szybko ruszyliśmy z parkingu.
- Dlaczego nie chcesz mówić?
- Nie chce ci mówić ale to nic niepokojącego. Możesz iść spać bo pewnie jesteś zmęczona- powiedział
Nic nie odpowiedziałam byłam zdziwiona. Patryk zawsze mi mówił jak coś się stało a teraz milczy. Bała się ale w końcu poszłam spać.
Pov Patryk
Nie chciałem jej mówić dlaczego tak szybko nią zabrałem. Gdyby się dowiedziała że byli tam ludzie którzy jej szukają to odrazy zaczęła by panikować.
Na szczęście nic jej się nie stało i jest bezpieczna. Spojrzałem jak słodko śpi na fotelu. "Ona wygląda tak słodko jak śpi" pomyślałem i się uśmiechnąłem. Kiedy dotarliśmy wysiadłem z samochodu okranrzając go.
Otworzyłem drzwi od strony gdzie leżała dziewczyna. Wziąłem nią na ręce i wszedłem do środka. Weszliśmy po schodach i wniosłem nią do jej pokoju.
Zaczeła mówić przez sen.
"Proszę nie zabierajcie go" "on nic nie zrobił" zaczeła szeptać a ja zauważyłem jak po jej policzkach spływają łzy. Położyłem nią na łóżku i pocałowałem. Chwilę zaczekałem aż się uspokoi i wyszedłem z pokoju.🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼
771 słów
CZYTASZ
Nowe Życie 18+
De TodoTo moja pierwsza książka i mam nadzieję że wam się spodoba Zawiera ona: Sceny 18+ Okrucieństwo Miłość Krew Jak nie pasuje ci taką tematyka książki to nie zmuszam do czytania