- Ćsii kogoś słyszałem...
Nasłuchiwali, usłyszeli przyciszone głosy..... Gdy nagle ktoś otworzył wejście do namiotu......
- HAZZA!! - wykrzyknęła Pansy.
- PANSYY!! - uśmiechnął się Harry i wybiegł przyjaciółce na przywitanie, a za nim z namiotu wyszedł Draco.
- ZAMKNĄĆ MORDY BO JESZCZE WAS USŁYSZĄ! - skarcił ich Blaise.
- Chyba o to chodzi, prawda? Im szybciej nas usłyszą, tym szybciej ruszymy ratować zamek.. - powiedział Draco.
- Oh.... To wy nie wiecie? - posmutniała Parkinson.
- Jak byście nie pamiętali, to my byliśmy w lesie, jak jakieś umpalumpy, uciekając z zamku - powiedział brunet.
- A, no tak...
- To czego nie wiemy? - zaczął się niecierpliwić Malfoy.
- Jakby wam to powiedzieć...
- Wal prosto z mostu - powiedzieli razem Draco i Harry.
- Okej....Wszyscy z zamku zostali uwięzieni w zamku Potter'ów, ponieważ urzęduje tam teraz Czarny Pan.
Nastała cisza, nikt nie wiedział co na to powiedzieć.
- Macie plan ich odbić? - przerwał ciszę Harry.
- Hazza, hazza, hazza - pokręcił głową Blaise - my nie mamy planu?
- To jak on brzmi? -dopytał zniecierpliwiony Draco.
- No już mówię..
Blaise i Pansy opisali chłopaką plan, który zakładał, że Pansy ma wejść od tyłu zamku i skierować się do lochów, Blaise razem z Draco mają skierować się pod główne wejście.
- No dobra, a ja co mam robić? - zapytał Harry, który nie zastał narazie uwzględniony.
Blaise i Pansy popatrzyli na siebie znacząco, wiedzieli oni bowiem, że Harry jest Potter'em czyli najbardziej narażonym.
- Tyy..... Zostaniesz tutaj i wkroczysz kiedy będzie trzeba - odpowiedziała na spokojnie Pansy.
Brunetowi szczęka opadła.
- Mógłbym zapytać, dlaczego? - starał się powiedzieć to najspokojniej jak umiał, nie podobało mu się, że jego przyjaciele wykluczają go z czegoś.
- Wiesz Harry jesteś młodszy... - powiedział spokojnie Draco.
- Nawet ty przeciwko mnie? - popatrzył z niedowierzaniem na blondyna.
- Harry, tu nie ma żadnych stron- - zaczął Blaise.
- Co, że wszystko przez to, że jestem młodszy i nowy?! - zapytał okularnik poirytowany.
- Harry uspokój się, nie chcemy by coś ci się stało, to tyle - wyjaśniła Pansy.
- Tak, ale za to ja mam patrzeć jak wam coś się dzieje!?
- Harry, proszę, zrób to dla nas i zostań - uspokajał bruneta, Książe.
- Ehh....Możemy załatwić to rano? Jestem zmęczony...- powiedział Harry cicho
- Pewnie - odpowiedziała Pansy.
Weszli do namiotu, który odziwo pomieścił ich wszystkich. Ułożyli się do snu, lecz nie każdy z nich zasnął....
***
Sorka, że taki krótki, ale tak jest dramatyczniej.
CZYTASZ
Książęca Miłość | Drarry
FanfictionDraco jest siedemnastoletnim księciem na zamku Eldern za trzy miesięce kończy osiemnaście lat i ma odziedziczyć tron po ojcu, pod jednym warunkiem... Musi znaleść partnerkę. Harry kończy szesnaście lat i zaczyna szukać pracy, bo ma dość mieszkania...