-Przeprowadzka-1-

509 13 21
                                    

Od kąd chucken przeprowadzał się do Maxa, zastanawiał się jak będzie mu się z nim mieszkało.
Jechał właśnie ze swoim tatą i bratem samochodem do zielonej góry. Prawie całą podróż zamyślał się nad mieszkaniem
z nim.

Po kilku godzinach byli już na miejscu, tata i brat kurczka pomogli mu wnieść rzeczy na górę, po czym Chuck pożegnał się z nimi i troszkę zestresowany zapukał do drzwi Maxa.

Pov: Max

Usłyszałem pukanie do drzwi więc pomyślałem że to pewnie Chuck. Udałem się żeby je otworzyć, tak miałem rację był to chucken.

-Witaj kurczaku- powiedziałem na przywitanie.

-Cześć Max- odpowiedział mi przyjaznym głosem.

-Śmiało wchoć do środka- rzekłem, na co ten przytakną głową i wszedł do mieszkania.

Dałem mu trochę czasu na rozpakowanie się, a po kilku godzinach słyszałem już głosy. Pewnie nagrywał. Ja natomiast stwierdziłem że pooglądam sobie coś w salonie i może później pogramy w coś z Chuckenem.

Pov: Chucken

Rozpakowałem się i stwierdziłem
Że przydało by się coś nagrać, bo wicofie mnie zjedzą.
Po nagrywkach uznałem że 30 minut odcinka na luzie wystarczy, więc pograłem sobie jeszcze z Rockyim i Admirosem w lethal Company. Grałem tak jeszcze ze 2 godziny i stwierdziłem w końcu że skoro się tu przeprowadziłem to przydało by się trochę czasu spędzić z Maxem, więc wyszedłem z pokoju.

-O w końcu kurczak wyłonił się ze swojej nory- powiedział wesoło.

-No stwierdziłem że może coś razem pooglądamy- odpowiedziałem mu, na co ten skiną głową, więc dosiadłem się do niego.

-Masz może jakieś chipsy?- zapytałem się go, bo byłem trochę głodny a akurat miałem ochotę na taką przekąskę.

-Tak- odpowiedział mi, po czym wstał z kanapy i podszedł do kuchni.

~~~

Siedzieliśmy tak jeszcze trochę, po chwili byłem tak zmęczony że zasnąłem.

Pov: Max

Po kilku godzinach oglądania zauważyłem że Chuck już śpi i że nieświadomie położył podczas snu głowę na moim ramieniu.
Jak słodko.
Stwierdziłem że skoro Chucken śpi to nie będę go budzić. Lekko go popchnąłem i położyłem go na kanapie oraz przykryłem kocem, natomiast sam poszedłem do swojego pokoju.

Pov: chucken

Obudziłem się w salonie, ledwo otworzyłem oczy a już zobaczyłem że jestem przykryty kocem... czy on... To wygląda tak jakby o mnie dbał. Minimalnie się zarumieniłem, ale poczułem że to tylko przez chwilę, więc wstałem żeby pójść do pokoju Maxa tak z ciekawości. Nudziło mi się.

Pov: Max

Grałem sobie właśnie, nagle usłyszałem, że ktoś delikatnie odsłania ,,zasłonę,, od mojego pokoju, więc powiedziałem żeby wszedł, bo uznałem że kto inny jak nie chucken, a koty śpią.

-Chcesz coś?- zapytałem go.

-Niee tylko...trochę mi się nudzi- odpowiedział mi.

-Co powiesz żeby zrobić streama i w między czasie zamówić pizzę? Bo szczerze nie chce mi się nic robić do jedzenia-

-Szczerze? Mi się też nie chce nic robić do jedzenia, wsumie możemy zrobić streama, bo i tak nie mam nic lepszego do roboty-
Odpowiedział po czym poszedł do swojego pokoju, a ja zamówiłem pizzę.

Grałem tak jeszcze z 30 minut, nagle przyjechała pizza. Idealnie. Odebrałem ją, po czym zawołałem kurczka.

Pov:Chucken

Zawołał mnie max, okazało się że pizza przyjechała, powiedziałem czatom żeby poczekali, w tym czasie poszedłem po jedzenie.

~~~~~~~~~~

Po 3 godzinach streamowania,grania i rozmawiania z widzami stwierdziłem że zakończę streama.Wyszedłem z pokoju się czegoś napić, w drodze spotkałem Maxa który Właśnie zakładał buty, gotowy do wyjśća.

-Wychodzisz gdzieś?- zapytałem się współlokatora.

-Tak, idę się przejść, idziesz że mną?- zapytał się, na co ja powiedziałem że tak.

Więc jeszcze szybko poszedłem się napić. Po 2 minutach byłem już gotowy. Wyszliśmy z mieszkania, tak sobie spokojnie rozmawialiśmy spacerując.

Pov: Max

Spacerowaliśmy dość spokojnie, gdy nagle zrobiło się dosyć zimno, w dodatku kurczak oczywiście nie pomyślał żeby wziąść że sobą bluzę...może to wydawać się dziwne, Ale stwierdziłem że będę dobrym przyjacielem i dam mu swoją bluzę... jakkolwiek to brzmi.

Pov: chucken

Było zimno, ja nie wziąłem żadnej bluzy...więc chciałem powiedzieć maxowi żebyśmy się już wrócili, na co on...dał mi swoją... bluzę?....kurwa jak to wygląda, że tak kolega by o mnie dbał?... Ale nie narzekam.

-Max...- Powiedziałem z lekkim rumieńcem oraz zaskoczeniem, co prawda byłem trochę zestresowany.

-Tak? Wiesz... mi nawet w taką pogodę nie jest zimno, natomiast zauważyłem że tobie już tak- odpowiedział.

To prawda było mi zimno.

-Nie pomyśl sobie czasem że coś do ciebie czuje- powiedział dość poważnie.

~~~~~~~~~~

Jest to moja pierwsza książka i góry przepraszam,za jakie kolwiek błędy, szczególnie ortograficzne XD. Że może trochę mi nie wyszło.

-Obok mnie- chucken x maxOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz