Po rozmowie z rockyim, stwierdziłem że dobrze by było wyjść gdzieś na dwór, jednak chyba starszy mnie wyprzedził i sam mi to zaproponował, tylko że najpierw pojechać do sklepu, przy okazji pokazać mi kilka miejsc w zielonej górze, a po powrocie się gdzieś przejść.
Szczerze kocham spacery, szczególnie nocą.
Więc wybraliśmy się do sklepu.~~
Kiedy jechaliśmy autem znowu optoczyły mnie myśli jak chce mu powiedzieć o moich uczuciach.-Wszystko w porządku Chuck?- zapytał Max, bo chyba widział jakbym był...zakłopotany.
-Tak, jasne tylko trochę się zamyśliłem-
-Widzę że ostatnio chyba za dużo się czymś przejmujesz, co?-
Powiedział z podejrzeniem i spokojem.-Taa... ale to nic wielkiego, nie masz się co obawiać-
-Dobrze...tylko wiesz, że zawsze możesz mi powiedzieć jeśli coś jest nie tak?-
-Dzięki, ale narazie nie ma potrzeby- powiedziałem już szczęśliwszy, ale dalej nie mogłem przestać o tym myśleć.
Widziałem jedynie jak starszy kiwa głową, na lewo i prawo oraz się lekko uśmiecha.
Pov: Max
Zaczynam się trochę przejmować Szymonem, cały czas o czymś ,,prywatnym,, myśli, więc może... zabiorę go gdzieś gdzie może się... wyciszyć?
~~~~~~~~
Poszliśmy do sklepu, kupiliśmy parę rzeczy i z powrotem wróciliśmy.
~~~
-Powróciliśmy do domu, więc pomyślałem że to dobry czas żeby zabrać kurczaka w jedno miejsce.
Było idealnie, w dodatku była godzina 21 kiedy już się ściemniło, a chucken kiedyś mówił że uwielbia wyjścia i spacery nocą, czy też wieczorem.Pov:Chucken
Max poprosił żebym na 21 był gotowy...gdzie on mnie zabiera?
Nie wiem, ale była już prawie 21, więc zacząłem się powoli szykować.~~~~~~~~
Gdy już byłem gotowy spotkałem Maxa który już czeka na mnie przed wyjściem, więc i ja już byłem gotów, mogliśmy wychodzić.
-Gotowy?- spytał.
-Jak najbardziej- odpowiedziałem mu wesoło.
W pewnej chwili, gdzie szliśmy jakąś drogą, zasłonił mi nagle oczy, na co ja się zatrzymałem.
-Chodź kurczaku- powiedział bardzo łagodnie.
Więc poszedłem, tym razem trochę wolniej, bo nie byłem pewny gdzie idę, z lekkim odwróconym uśmiechem na twarzy, dalej nie wiedząc gdzie mnie prowadzi.
~~~~~~~~~
Po chwili już byliśmy...było cudownie i jak słodko...
Zaprowadził mnie na łąkę, nad rzeką i pięknym małym mostem w oddali... jak tu pięknie.-To miejsce jest dość... piękne i stwierdziłem że może tutaj nie będziesz tyle myślał, choć na chwilę- rzekł Max dosyć.. smutny? I zarazem spokojny.
-Masz rację jest tu cudownie i...i.. tak, może dzisiaj na chwilę mogę się tu oderwać od tych myśli-
Nie no było tu zbyt pięknie i to jeszcze z nim. No musiałem go wtedy za to przytulić
CZYTASZ
-Obok mnie- chucken x max
RomanceOd kąd chucken przeprowadził się do zielonej góry (do Maxa), ma mieszane uczucia co do niego. Niedługo jednak dowiaduje się że nie jest z tym sam. Okazuje się że max, podobnie jak on, zakochał się w nim...oczywiście pojawiały się jakieś wypadki, ale...