8.Kwiaty wiśni i blask gwiazd

157 11 0
                                    

Kiedy już skończyłaś pomagać Erwinowi, podziękował ci i wyszedł z biblioteki. Levi zaczął pokazywać ci różne sekcje pokoju. Skierował twoją uwagę na lokalizację różnych gatunków, które zostały posortowane na regałach.

Oboje dyskutowaliście o swoich ulubionych dziełach literackich. Levi bardzo podziwiał Szekspira i opowiedział ci również o swoich ulubionych powieściach. Byłaś zachwycona sposobem, w jaki mówił. Wciąż zachowywał stoicki wyraz twarzy i monotonny ton, a jednak kryła się w nim radość i dziecięcy entuzjazm, który mogło wykryć tylko wyszkolone ucho. Za każdym razem, gdy mówiłaś, Levi słuchał z uwagą, wsłuchując się w każde słowo, co bardzo doceniałaś. Niewiele osób potrafiło mówić i jednocześnie słuchać na zmianę, ale tak właśnie rozmawiałaś z Levi. To było odświeżające mieć kogoś z takimi podobieństwami. W domu zarówno twój ojciec, jak i Eren rozmawiali bez przerwy, głównie na tematy, które cię nie interesowały, ale zawsze grzecznie ich słuchałaś. Rzadko można było porozmawiać z kimkolwiek poza matką, która była bardzo cicha.

Po chwili do pokoju wszedł służący i dostarczył zarówno tobie, jak i Levi kilka kanapek na lunch. Zdziwiłaś się, że była już pora obiadowa, nie zdawałaś sobie sprawy, jak długo byłaś w bibliotece z Levi. Podczas jedzenia przeglądałaś książki, a Levi robił to samo. Co jakiś czas wyciągałaś jedną z nich i pytałaś go, czy ją przeczytał. Jeśli tak, powiedziałby ci, czy warto ją przeczytać. Jeśli nie, wzruszał tylko ramionami i wracał do własnych poszukiwań. Sięgnęłaś po książkę i zauważyłaś, że jest na niej słowo "król" - coś do ciebie dotarło.

"Hej, Levi?", odwróciłaś się do niego. Był po drugiej stronie pokoju; jego kciuk pocierał dolną wargę, gdy czytał książkę, którą trzymał.

"Hmm?", odpowiedział Levi, nie podnosząc wzroku.

"Czy nie chciałeś mi również pokazać sali królewskiej?". Tym razem przykułaś jego uwagę i odłożył książkę z powrotem na półkę.

"Czy to tam chcesz się teraz udać?"

"Tak. Naprawdę chciałabym tu zostać, ale chciałabym też zobaczyć wszystko, co zamek ma do zaoferowania." Przytaknął i podszedł do drzwi. Niechętnie podążyłaś za nim. Rzucając jeszcze raz okiem na bibliotekę, poczułaś ból w sercu. Naprawdę miło było być w bibliotece sam na sam z Levi - to sprawiało, że czułaś się spokojna. Po tych słowach przeszłaś przez wyjście, a Levi otworzył ci drzwi.

"Powinniśmy to kiedyś powtórzyć, Levi.", powiedziałaś, chwytając go za rękę i ściskając ją delikatnie. Odwrócił się, by spojrzeć na ciebie swoimi wspaniałymi kobaltowymi oczami. Na jego ustach pojawił się mały, ledwo zauważalny półuśmiech.

"Bardzo bym tego chciał."

Tym razem podróż do sali królów zaprowadziła ciebie i Levi do podziemnej części zamku. Było bardzo zimno i ciemno. Dźwięk kapiącej wody odbijał się echem w długim, kamiennym korytarzu. Jedyną rzeczą, która oświetlała ci drogę, była lampa naftowa, którą Levi zabrał ze sobą. Nieświadomie przysunęłaś się bliżej Levi; to miejsce było upiorne i niekomfortowe.

W końcu korytarz otworzył się na ogromne pomieszczenie. Sylwetki różnych obiektów były widoczne w oddali, gdy oboje się zbliżaliście. Gdy znaleźliście się w środku, zauważyliście różne miecze, zbroje, obrazy i łupy wojenne, które były na wystawie. Wiele przedmiotów było bardzo archaicznych - pamiątki po królach z czasów, które już dawno minęły. Z sufitu zwisały sztandary Siny, niektóre podarte w wojennym szale, a inne w nieskazitelnym stanie, szczycące się zwycięstwem w bitwie.

Rozglądałaś się z zainteresowaniem, podczas gdy Levi podążał za tobą, obojętny na wszystko wokół. To były relikwie jego przodków, od pierwszego wielkiego króla Sina po Levi. Jednak nie czuł z nimi żadnego związku - był obcy we własnym drzewie genealogicznym.

Zepsuty Król(Król! Levi Ackerman x Księżniczka! Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz