Stachu znów wycyganił od mamy soczek z niespodzianką. Butelka tego soczku, wyposażona jest w korek-kapek i z tego tytułu zatyczkę. Podstawa zatyczki ma średnicę nie większą niż 50 groszy, ale to wcale nie przeszkadzało memu braciszkowi w co chwilowym nalewania soku do zatyczki, ceremonialnego wznoszenia jej z donośnym "Zdrówko!" i wypijaniu owego minoszociku.
Nie wiem jak to zrobił, ale wypił tak cały sok. W niecałe 15 minut.
CZYTASZ
Filozofia Filo-Zofii; Z takim (nie) ma żartów...
ComédieZbiór prawdziwych, rozbrajających opowiastek, zbieranych przez 3 lata, tym razem o moim 7 lat młodszym braciszku, imieniem Stach. Bierzcie więc i delektujcie się tym wszyscy. On i jego teksty, to czasem naprawdę inny wymiar...