rodzial 2 nowy świat

838 22 0
                                    

Po kilku godzinach byłam już na lotnisku w czasie podróży na lotnisko dowiedziałam się ze chłopaki nazywają się Will Shane tony i Dylan to był dla mnie szok oni wszyscy byli moimi braćmi nie byłam już jedynaczką miałam nagle 5 starszych o demnie braci dowiedziałam się też że mamy tego samego tatę i mamę kobieta która mnie wychowywała była moja ciotka i miała mnie chronić ale nie wiedziałam przed czym,zadko się odzywałam i kiedy wsiedliśmy do jak się okazało prywatnego odrzutowca monetow aż mnie zamurowało moi nowo poznani bracia mieli samolot nie wiedziałam że ten nowy Świat w jakim się teraz znajdę będzie taki inny  miałam się przeprowadzić do pensylwani zmienić szkole usiadłam w fotelu i włóczyłam no moim starym zniszczonym telefonie muzykę telefon może swoje przeszedł ale nadal działał Vincent przez prawie cały lot przedstawiał mi zasady i inne zeczy które panują w domu powiedział mi też że pójdę do prywatnej szkoły tam gdzie chodzia bliźniacy i Dylan jedna z zasad tego domu było nie wchodzienie do skrzydła pracowniczego a takie tylko przypisane dla mnie było zero chłopaków miałam  ochotę prychnąć ale się powstrzymałam resztę lotu  Vincent z Willem przepracowali a ja po Spałam i czytałam kocham czytać. Po wylodowaniu w pensylwani czułam się nie swojo  widziałam jak will prowadzi mnie do samochodu i nawet udało mi się pogadać chwilę z Shane ale tak starałam się nie przeszkadzać i być cicho

Rodzina monet według mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz