3. Mania kontrolowania

83 3 2
                                    

Minetowie tak samo jak Santanowie mają manie kontrolowanie. Kiedyś gdy miałam siedem lat moim bracią nie chciało się wstać do szkoły rodzice w tedy byli na wyjeździe związanym z biznesem moi bracia nie poszli wtedy do szkoły moi rodzice jak się o tym dowiedzieli ustalili z wujkiem Vincentem, że zawsze będą sprawdzać czy wstajemy w porę i tak dalej, aż nie ukończymy osiemnastego roku życia.

Obudziło mnie pukanie do drzwi.

Nikt nie odpowiadał więc mój tata po prostu wszedł do środka

-Emily Santan co ty tu robisz?
Adrien Santan patrzał na mnie poważnym i lekko wkurzony wzrokiem.

-No... A tak w ogóle to czemu tu przychodzisz...?

-Emily wiesz jakie zasady panują w tym domu. Nie ma Vincenta ani Anji Minet więc ja przychodzę sprawdzić co robi Lisday. Przed chwilą byłem w twoim pokoju ale nikogo tam nie zastałem

-Ale są... Wakacje...

-Jest godzina trzynasta.

Przeszyło mnie zaskoczenie czy ja naprawdę tak długo spałam...?

-No to gdzie jest Liss?

-To było drugie pytanie jakie miałem ci zadać jako drugie ale teraz powiedz mi co ty tu robisz.

-Tato. W nocy zobaczyłam, że w moim łóżku leży Alex. I nie chciałam z nim spać... Więc przyszłam tu.

-Powiem ci teraz moja droga, to co powiedziałem twojemu bratu.
W rezydencji jest z dziesięć wolnych sypialni.

-No ja to wiem... Tylko, że... Nie chcę spać w tamtych sypialniach...

-Mogałaś przyjść do nas.

-Nie chciałam was budzić... A do tego... Czemu masz problem do tego, że przyszłam spać do Lissy?

-Bo wiem, że śpiąc z nią wcale nie śpisz tylko oglądacie telewizję albo gracie na konsoli.
To, że dopiero teraz się obudziłaś potwierdza to, że nie spałyście.

-Ale są jeszcze wakacje...

-Za dwa tygodnie się skończą.

-Przepraszam...

-To samo słyszałem ostatnio Emily. Tym razem dostajesz zakaz na wychodzenie z swojej sypialni po północy.

-Tym razem mówię prawdę. To się już nie powtórzy

Westchnął

-To teraz powiedz mi gdzie jest twoja kuzynka.

Tu jestem wujku!

Powiedziała wesoło Lissy wychodząc z łazienki.

Była ubrana w białą sukienką w czerwone kwiatki która sięgała jej do kolan swoje blond włosy spięła w luźnego kucyka. Miała też lekki makijaż.

Mój tata przelotnie spojrzał swoim surowym spojrzeniem na moją kuzynkę i zaczął kierować się ku drzwiom. Gdy już był prawie na progu. Powiedział żebyśmy zeszły na dół na śniadanie. I wyszedł

Dla Mnie Zawsze Będziesz Jutrem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz