Przeciągnęłam się w łóżku i mocniej okryłam bawolą pierzyną. ,,No, Shneila. Jesteś już dorosła'' pomyślałam ,,Może wreszcie Lenyx zacznie cię słuchać'' przewróciłam oczami i uśmiechnęłam się do siebie. Jestem dziwna? Ach, no może. Ale nie chcę teraz o takich aspektach rozmyślać. Dziś moje urodziny!
Koło mojej głowy coś zawyło przeciągle. Poderwałam się, i siedząc na łóżku zobaczyłam szaro - fioletową istotkę.- Trąbek! - wykrzyknęłam - Też przyszedłeś złożyć mi życzenia?
Hę, właśnie. Trzeba cię jakoś nazwać, właściwie jesteś dziewczynką a ja traktuje cię jak jakiegoś chłopa ze wsi.Wstałam, i ubrałam się w niebieską suknię, taką jak wczoraj, tylko nieco szerszą i dłuższą, z falbankami i ogromną błękitną kokardą z tyłu.
- No, mała jak cię mam nazwać? - zwróciłam się do trąbka
- Gruuch. Groomli senir - Trąbek zawył.
- Gruch Gromli? To nie imię dla ,,damy'' - zaśmiałam się.
- Będziesz Zafira, na cześć pradawnej wojowniczki Vestylii Zafiry Arnokles.
Trąbek przekrzywił głowę. Wyglądał tak uroczo, że nie powstrzymałam się, i sięgnęłam dłonią do jego włosów.
Mój palec przeniknął przez jej czoło. Przez czoło Zafiry. Nagle, jej białka wypłynęły z oczu, pozostawiając ciemne wklęsłe nic. Cofnęłam szybko rękę, i zanim zdążyłam krzyknąć, jej ciało pokryło dziury, a z dziur potężnym strumykiem lała się czerwona krew.
- Macha...radżci.... - wył Trąbek, po czym upadł, tak jakby stracił moc, na ziemię.
Podłogę w moim pokoju zaczynała pokrywać krew, rzuciłam się do Zafiry chcąc ją podnieść, ale gdy tylko jej dotknęłam, moja ręka znów przeniknęła przez nią, a ona zaczęła spazmatycznie się trząść.
- Machaa.. radżci!!! Macha radżci..!!! - wyła, a ja zaczęłam płakać.- Lenyx, Lenyx, kurde!!! - wołałam, jednak nikt nie przychodził. Ledwo stałam na nogach. ,,Gdzie jesteś, kiedy cię potrzeba?''
Nagle, spod spodu podłogi gdzie leżała Zafira, otworzyła się czarna dziura. Zafira powoli wpłynęła w nią, krzycząc jeszcze - macha radżci.. Shanokk!
I już jej nie było.
W pośpiechu przybiegła jakaś osoba, chwyciła mnie i postawiła na nogi. Wzrok zaszedł mi mgłą.- Co jest?! Co tu się zadziało, do jasnej cholery?!
- Lenyx..? - rzuciłam się mu na szyję - Nie wyobrażasz sobie co tu się działo - zaczęłam płakać.
- No już, księżniczko, spokojnie. - dobiegł mnie opanowany męski głos. Otarłam łzy, i ujrzałam Malinosa Petrosa. Odskoczyłam od niego jak oparzona. Malinos, to jeden z młodszych wojowników. Niestety należy do tej kategorii, której mój ojciec ,,nie lubi''. Obserwowałam go kiedyś, to elf który dużo rozmyśla. Czasem zastanawiam się o czym.
- P-przepraszam! Myślałam, że to mój brat. - spojrzałam w dół, moja suknia, z niebieskiej zmieniła barwę na niebieską w czerwone ,,wzorki'' a mundur Malinosa, był cały w moich łzach i smarkach.
- Czy wszystko gra, księżniczko?
- Ta.. nie.- Dostaliśmy wszyscy polecenie od króla, aby informować go o wszystkim, co związane z tobą. Czy zostałaś ranna?
- Nie możesz powiedzieć mojemu ojcu - powoli odzyskiwałam przytomność, i narastało we mnie nieznane uczucie buntu.
- Ależ muszę, księżniczko. - Malinos wypowiedział te słowa tak, że nikt nie ośmielił by się zaprzeczyć.
Widocznie ja nie jestem ,,nikt''.
- Malinosie. Przyrzeknij. Mi. Że. Nie powiesz. Mojemu. Ojcu.
- Jestem po to, aby wykonywać rozkazy króla.
- Posłuchaj. Mój ojciec ma wystarczająco dużo zmartwień. Zamknął mnie w zamku. Kto wie, co jeszcze zrobi gdy się dowie. Po prostu pomóż mi to posprzątać i... chodźmy świętować moje urodziny. Szczerze mówiąc, doszczętnie straciłam ochotę na imprezę.
- Po prostu?
- Po prostu. - Uśmiechnęłam się do wojownika. W zasadzie był dość miły, pierwszy raz z nim rozmawiałam.
Podczas sprzątania zrozumiałam co się stało. Przerwałam Trąbkowi tułaczkę, Trąbek utracił swą moc i zostałam przeklęta. Brawo, Sheila. Urodziny to idealny czas na takie rzeczy.- Księżniczko. Powiedz mi co się stało.
- Niech to pozostanie tajemnicą.. Malinosie, nie chciałbyś wiedzieć.
- Ależ chciałbym, księżniczko - odparł elf, coraz bardziej ciekawy.
- Tylko jeśli przestaniesz mnie nazywać księżniczką.
- Aż tak ci to przeszkadza?
- Postaw się na moim miejscu - Złapałam się za policzki i zaćwierkałam - Och! Jestem księżniczką i jestem zamknięta w zamku i codziennie robię to samo i wszyscy zwracają się do mnie per ,,panienko" i czuję się jak chomik uwięziony w klatce. Dajcie mi jeszcze kołowrotek, to zacznę biegać.
- Pff - Malinos dusił w sobie śmiech - Nie za dużo ,,i'' w jednym zdaniu? W porządku. Choć ja nawet nie wiem, jak się nazywasz.
Osłupiałam. Po prostu oniemiałam, ocipiałam i prawie nie zapiałam z wrażenia.
Jak mój ojciec ma na służbie takie lebiegi?- Ty.. się z choinki urwałeś?
- Choinek ci tu dostatek, ale nie wiem dokąd zmierzasz.
- Nie wiesz jak się nazywam?
Pokręcił bezradnie głową. - Przykro mi. Jestem wojownikiem zaledwie od dwóch lat.
,,Wojowników przyjmują od 18 roku życia'' zastanawiałam się.
- Czyli masz 20 lat?- Owszem.
- Cóż, okay. Jestem Shneila, ale mów mi Sheila. Tak przezywa mnie Lenyx. - posłałam mu uśmiech.
- Shneila! Przyjęcie urodzinowe, przyjdź tutaj w tej chwili! - dobiegł mnie głos matki zza drzwi.
Skierowałam się w stronę drzwi gdy Malinos rzekł - Nie zapomniałaś o czymś?- Ach, tak - Podeszłam do niego - Dziękuję za pomoc. Równy z ciebie wojownik. Zazwyczaj ze mną nie rozmawiają.
- W porządku.. choć nie o to mi chodziło. - skinął na moją ,,krwistą'' suknię. Policzki zapłonęły mi ze wstydu.
- N-no tak. Dzięki.
Na szczęście jednak, Malinos nie pytał mnie już dalej o tą sytuację. Ale na ile mogę mu zaufać?
Przebrałam się w złocistą aksamitną tunikę, przepasaną niebieskim pasem i poszłam na te nieszczęsne urodziny.
ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡ ❣ ღ ♡
Czy Sheila naprawdę została przeklęta?
Gdzie się podziewa Lenyx?
Co się stanie z Zafirą?
Czy urodziny można jeszcze naprawić?
DOWIECIE SIĘ TEGO JUŻ W NASTĘPNYM ROZDZIALE PT. ,,URODZINY''!
Wstawiam codziennie, kolejny rozdział o godzinie 3-ciej... nie przegapcie!
CZYTASZ
Jezioro Snów
FantasíaNieustanna walka z Caranami, trudy życia książęcego, magia, czyhające niebezpieczeństwa, oraz rozlew krwi... ✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦✧✡✦ Tuż przed swoimi osiemnastymi urodzinami, córka króla Alazora - Shneila Gomez zostaje ranna przez...