Akademik

165 12 0
                                    

Zacząłem rozpakowywać się w swoim nowym pokoju. Miałem od teraz mieszkać na poddaszu ale nie było tam tak źle. Było tam łóżko, szafa, biurko wszystko czego potrzebuje. Do Katchana się nie odzywałem unikałem go, za to jego mama ciągle pytała się o moje samopoczucie. Nie powiedziałem jej że chodziłem do psychologa bo by była zmuszona za to płacić a i tak już byłem darmozjadem.
-Izuku! Katsuki! Chodźcie szybko!- krzyczała z samego dołu mama Blondyna.
Z niechcecia wstałem z łóżka i zeszlem na dół.
-Szkola powiadomiła mnie że od teraz będziecie mieszkać w akademikach.- spojrzała na mnie - Izuku jeśli chcesz mogę napisać że będę cię osobiście podwozić do szkoły bo wiem że nie lubisz dużeej ludności.- spojrzała na mnie że zmartwieniem.
-Nie nie trzeba naprawdę nie ma problemu- powiedziałem wymuszając uśmiech na swoich sinych ustach.
-Izuku ale nie wyglądasz za dobrze. Teraz cie już nie ominą pytania na temat twojego samopoczucia.
-Jestem pewien że dam radę spokojnie.
Szczerze nie chciałem nawet wracać do szkoły. Żałoba po mojej mamie tak szybko nie zniknie jak myśli pani Bakugo.

*Skip time*

Byl ponury dzień z niechęcią wstałem z łóżka i zacząłem szkowac się do szkoły. Była 7.30 Katchan o 7.45 miał mieć autobus do szkoły ale ja zdecydowałem się pójść sam. Pani Bakugo udawała że nie jest przejęta ale po jej oczach widziałem że boji się że znowu będę próbował. Ubrałem się i wyszedłem z domu (nie wiem czy mogę nazywać to miejsce domem). Gdy dotarłem do szkoły skierowałem się w stronę swojego pokoju omijając i olewając wszystkich ludzi wokół mnie co było do mnie niepodobne. Zobaczyłem pokój 209 tak to jest mój pokój podeszłym do pokoju ale gdy to zobaczyłem zamarłem.

Obok mnie miał pokój nikt inny jak Katsuki Bakugo...

Życzę wszystkim miłej nocy/dnia
✨️Do zobaczenia✨️

°•Life•° - Depressed IzukuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz