3. Kieł koneser psów oraz netflix

130 15 35
                                    

TW: Wymioty, i jedzenie psów 🚨

POV: Kieł

Po lekcji matematyki, odbywa się pogrzeb dyrektorki. Skierowałem się na boisko szkolne żeby obejrzeć to piękne widowisko.
Pani Bożenka, czyli główna woźna szkoły, i najlepsza przyjaciółka dyrektorki, będzie przemawiać ku jej pamięci.

Pani Bożenka zaczęła coś mówić, a orszak z trumną szedł do grobu, pod bramką do piłki nożnej. Zastanawia mnie kto był takim mózgiem i wybrał akurat miejsce pod bramką.

-Ku pamięci, pani Dyrektor chcielibyśmy zapewnić, że osoby które doprowadziły do tego tragicznego wydarzenia poniosą odpowiedzialność. Za swoje czyny - powiedziała woźna akcentując ostatnie zdanie.

timeskip (koniec lekcji)

Pod szkołą spotkałem tego emosa, siedział na ławce i słuchał coś na słuchawkach. Pewnie tego swojego podcastu o jakimś bólu przyrodzenia. Bo wątpie, że o bólu egzystencjalnym, bo jestem tak zajebisty, że przy mnie nie może się tak czuć. Slay All Day.

Kiedy wróciłem do domu zauważyłem, że ktoś do mnie napisał, była to Max która kocha ploteczki.

Od Max: Cześć chciałbyś się spotkać?

Do Max: W sumie czemu nie mogę iść, tylko gdzie?

Odpisałem Max i zacząłem przygotowywać sobie jedzenie. Moim ulubionym daniem był pies gotowany na parze. Aby go przygotować potrzebowałem mięso z psa, marchewkę i inne warzywa oraz garnek z gotującą się wodą. Kiedy zacząłem podgrzewać wodę, usłyszałem dzwonek do drzwi.

W drzwiach stała Max wraz z tym emosem. Zaprosiłem ich do domu i ozajmiłem że będzie za chwile obiad, więc mogą też zjeść.

- A co masz dzisiaj na obiad? - zapytała Max

- Nic takiego, pies gotowany na parze z warzywami - odpowiedziałem jak gdyby nigdy nic.

Max od razu puściła żyga na podłogę, a Edgar wybuchł śmiechem. Edgar zaczął wyzywać mnie od piesojadów i.t.d. Mnie to nie ruszyło, ale i tak ich wygoniłem z domu bo Max narobiła bałaganu swoim żółtym żygiem.

POV: Edgar

Wróciłem do domu po odprowadzeniu Max do jej domu, która doświadczyła bardzo nie przyjemnej sytuacji u Kła. Wchodząc do domu, usłyszałem że ktoś oglądal telewizje, nie mogli to być moi rodzice bo wracają później. Idąc do salonu, natrafiłem na El Primo, który robił sobie popcorn w mikrofalówce.

- Co ty tu do chvja robisz - krzyknąłem, a El Primo rzucił się do ucieczki.

Zacząłem go gonić, ale ta łamaga się wywróciła i wylądowała na kanapie leżąc głową w dół. Złapałem El Primo i zaprowadziłem przed telewizor. Ten zaczął mi się tłumaczyć, ale okazało się że ogląda K-pop Anime, a jest to mój ulubiona kategoria filmów, dlatego przyłączyłem się do niego.

Kiedy odcinek się skończył ten oblech zaproponował mi Netflix & Chill, a jako iż Emz nie jestem to pogroziłem mu nożem i sobie poszedł. Następnie poszedłem do mojej skrytki pod mikrofalówką, gdzie trzymam moje pieniądze, ponieważ ta gruba alkoholiczka (mama) za chwilę by to przepierdoliła na jakieś głupoty, tak jak ja bo idę do sklepu po jakieś przekąski.

Wyszedłem z domu, a jako iż mieszkam na wypizdowie, to do sklepu idzie się z pół godziny. Ja tyle czasu nie mam więc wezwałem mojego cziki nagetsa i polecieliśmy do sklepu. Oczywiście nie będę głodził mojego pojazdu, więc poszedłem też po nagetsy (cziki nagets jest kanibalem).

Wróciłem do domu i położyłem się, kiedy ktoś zadzwonił do drzwi. Był to Kieł, który powiedział że w ramach przeprosin, zrobił nuggetsy z kurczaka. Myślałem na początku że zrobione z psa, ale w sumie whatever. Wziąłem całą tackę i wygoniłem go z pod domu. Zacząłem jeść nuggetsy, były dobre ale troche ostre jak kurczaki z KFC. Za jedyne 18,99 za mega kubełek, tylko w ten WTOREK.

Kontynuowałem jedzenie nuggetsów, kiedy dostałem wiadomość głosową od tego piesojada. Odpisałem, żeby napisał bo nie moge odsłuchać (po prostu mi się nie chce).

Od Kieł: Nuggetsy są z psów.

Od razu wyplułem nuggetsa którego akurat jadłem, myślałem że żygne. Moje kubki smakowe mają traumę. Napisałem do Max

Do Max: Edgar wybiegł z traumy krzycząc że ma nuggetsa.

Od Max: chory psychicznie

Zamknąłem się w pokoju i puściłem na moim Iphonie 22 Motorola Pro Max, playliste "Sad Songs" by sigma edgar.
Jest mi smutno, moja psychika nie psychikuje, a mózg nie mózguje.

------------------------------------------------------
661 słów

Dobry Wieczór Polsko, jutro kolejny.

"Bycie gejem nie jest takie proste" - Edgar x KiełOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz