"With you always..."

Rozdział 7

-Hej laska-powiedziała do mnie Aria otwierając mi drzwi.
-No elo, elo-powiedziałam przytulając ją na przywitanie.
Aria była ubrana w czerwoną, krótką, sukienkę. Sukienka również była na ramiączkach tak jak moja. Natomiast krótsza od mojej. Sięgała zaledwie mojej koleżance do połowy ud. Moja była trochę dłuższa, ale też nie była za długa.
-Gotowa na imprezę?-zapytała.
-Oczywiście, jak zawsze.
Aria nie miała jeszcze ułożonych włosów, więc postanowiłam jej pomóc. Moja koleżanka zdecydowała się na zwykłe, proste włosy.

Po dwudziestu minutach wyszłyśmy z domu Ari. Miałyśmy pójść do Olivi, a potem brat naszej przyjaciółki miał nas zawieźdź do Daniego.

Po piętnastu minutach byłyśmy pod domem Olivi. Nasza przyjaciółka czekała już na nas przed swoim domem.
-Hejos-powiedziała, po czym z każdą x nas się przywitała, przytulając się.
-Cześć kochana-powiedziałam.
-Gdzie jest twój sexiak?-zapytała Aria.
Miała na myśli brata Olivi, Michaela. Aria, od kiedy Michael się upił na imprezę i zaczął ją podrywać po pijaku, mówi na niego sexiak.
-Weź, proszę Cię przestań z tym "sexiakiem". Dobrze wiesz, że mój brat nie jest za ładny-powiedziała Olivia.
-Dobra dziewczyny do auta, już-nagle, nie wiadomo skąd obok nas pojawił się Michael.
-Dobra, już-powiedziała Olivia.
Po tych słowach wszystkie podeszłyśmy do auta, a następnie do niego wsiadłyśmy. Było to auto marki BMW. Bardzo lubiłam takie auta. Sama miałam BMW w domu.

Droga zajęła nam półgodziny. Dojechaliśmy pod dom Daniego, o godzinie 17:30.
Impreza już się rozpoczęła.