TW! Depresja; śmierć; samookaleczenie
Chory zaczyna izolować się od społeczeństwa, jego nastrój pogarsza się, nie ma on siły do podejmowania codziennych obowiązków domowych oraz zawodowych. Ponadto, pierwsze objawy depresji przypominają nieco "jesienną chandrę" - nie mamy ochoty wychodzić z domu, wolimy spędzać czas w swoim pokoju.
Objawy depresji, według wyszukiwarki Google.
To zaczeło sie dawno. Niepozornie oraz niespodziewanie.
Nikt nie spodziewał się, że to dosięgnie akurat jego. Nikt się tego nie spodziewał, bo przecież jak taka okropna i smutna choroba mogłaby dosięgnąć takie słoneczko jak on? Co takiego się stało, że to akurat na niego wskazał los? Tego nie wie nikt i raczej nigdy się nie dowie.
To nie stało się z dnia na dzień. To rozwijało się przez kilka ostatnich miesięcy, a moze nawet lat, a ponieważ nikt tego nie zauważył, nie było szans na pomoc. Było już po prostu za późno. Z każdym dniem miał coraz bardziej dosyć, choroba dociskała go coraz bardziej, zakładając na jego szyję niewidzialną pętlę tuż przy pojawieniu się. Z każdym dniem pętla zaciskała się coraz bardziej, więc musiała w końcu doprowadzić do końca.
Sam poszkodowany nie zwracał na to w ogóle uwagi. Częściej bolała go głowa od nadmiernego myślenia, izolował się od swoich przyjaciół mówiąc, że źle się czuje. A oni mu wierzyli. Przykrywał wszystko pięknym, lecz nie szczerym uśmiechem. Nie chciał martwić swoich najbliższych, więc mimo gorszego samopoczucia , dalej pokazywał swój uśmiech, będąc słońcem dla każdego. Jednak nikt nie potrafił być nawet promyczkiem dla niego.
Pętla na jego szyi z każdą chwilą zaciskała się coraz bardziej i bardziej, i w żadnym wypadku nie chiała odpuścić. Wręcz przeciwnie, chciała zaciskać się coraz mocniej i mocniej.
W pewnym momencie, gdy psychika młodego chłopca była już mocno nadszarpnięta, nie wiedział co ma robić. Czuł przeogromny ból psychiczny, który za nic w świecie nie chciał ucichnąć. Próbował różnych rzeczy, nauka do późnej nocy, spanie całe dnie, sprzątanie całego domu, byle tylko oderwać się od rzeczywistości, czy też zatracanie się w swoich pasjach. Nic jednak nie działało. A on miał z każdą chwilą coraz bardziej dosyć.
W pewnym momencie postanowił zajrzeć do internetu. Szukał naprawdę długo sposobu, którego jeszcze nie wypróbował. Oczywiście, nie chciał popadać w żadne uzależnienia, bo mimo wszystko nie chciał niszczyć swojego zdrowia. Znalazł tam jedną rzecz ktorej nie próbował nigdy. Zaintrygowany, czytał na ten temat coraz więcej. W pewnym momencie, gdy czuł, że mniej-więcej wie już co ma robić, wstał z łóżka i podszedł do swojego biurka. Otworzył szufladę, a po chwili szukania w niej, znalazł to, czego szukał. Nożyczkami rozkręcił małą temperówkę, wyjmując z niej ostrze.
Podwinął nogawkę swoich krótkich spodenek, w których chodził w domu. Trzęsącą się ręką zbliżał ostrze coraz bliżej swojej skóry. Dłoń z ostrzem zbliżała się do jego skóry coraz to bliżej, a gdy w końcu się zetknęły, pociągnął ostrzem w prawo, tworząc na swoim udzie krwistoczerwony ślad, z którego sączyła się powoli krew.
Przez chwilę wpatrywał się w swoje dzieło w szoku. Niedowierzał, że będzie w stanie coś takiego zrobić. Po chwili jednak stan otępienia minął, a delikatny ból, który poczuł na początku, zamieniał się w chorą satysfakcję. Bo w końcu znalazł coś, czego szukał tak długo. Sposobu, na złagodzenie bólu psychicznego, nawet jeśli zamieniał się on w ból fizyczny. Nie zwracał jednak uwagi na ten drobny szczegół, zaczynając robić coraz więcej nacięć na swojej skórze. Krew leciała po jego udach, gdy przeniósł się on na drugą nogę. Mroczki przed oczami zaczęły zamazywać mu obraz przed oczami, ale on jak w amoku dalej przecinał swoją skórę. Nie zwracał nawet uwagi na dzwoniący od kilkunastu minut telefon, oraz głośne walenie w drzwi.
CZYTASZ
hopeless shot - stray kids oneshots
FanficZAMOWIENIA ZAWIESZONE DO ODWOLANIA one shoty z stray kids !UWAGA! Shoty nie mają na celu nikogo urazić. Nie shipuje chłopaków na żywo, ani nie mam na celu ich jakkolwiek urazić, jest to tylko fikcja literacka. W tych oneshotach wykorzystana jest...