1

44 5 0
                                    

Na scenie wybiły brawa a trzej piosenkarze ukłonili się.

- nooo patrz jaki piękny - Han klikał coś w telefonie leżąc na moim łóżku z głową na podłodze, ciągle pokazując mi filmiki Minho z występu. - nooooo przyznaj że jest piękny

- jest okej - odpowiedziałem po chwili namysłu grzebiąc w szafie.

- czego szukasz? - spytał blondyn po czym wyłączył komórkę i rzucił ją na łóżko.

- koszuli... mam dzisiaj obiad z królową Elżbietą... no nie mogę znaleźć - powiedziałem poddenerwowany.

- Z KRÓLOWĄ ELŻBIETĄ!? WOW  ZAWSZE CHCIAŁEM JĄ SPOSTKAĆ! - krzyknął podekscytowany Jisung po czym obrucił się na brzuch i wyjął pogniecioną koszule spod łóżka.

- dzięki - wziąłem ją i szybko wybiegłem z pokoju w poszukiwaniu pani od ubrań.

W tym czasie Han zauważył pod łóżkiem jakieś zdjęcie gdy je chwycił zobaczył na nim małych nas trzymających dyplomy za ukończenie przedszkola. To były piękne czasy... gdy jeszcze nie miałem żadnych problemów  i chodziłem tam gdzie wszyscy normalni ludzie... A nie co teraz, nauczanie domowe bo przecież książe nie może się pokazywać publicznie. Bzdura. Han wziął zdjęcie i włożył do jednej z książek opowiadającej o najlepszych przyjaciołach.

- Hej co robisz? - zapytałem wchodząc do pokoju z wyprasowaną koszulą.

- nic - uśmiechnał się, a ja zacząłem zakładać białą koszule.

- jak wyglądam? - zapytałem chodź średnio mnie to obchodziło, tylko ojciec by powiedział że to nie kulturalne i dał by mi szlaban na wychodzenie z zamku... jak zawsze...

- jest dobrze, waszą wysokość - zaśmiał się blondyn a ja zdzieliłem go w ramię.

- cicho siedź

- ale to ty mnie spytałeś - powiedział po czym wybuchł atakiem śmiechu.

Gdy Jisung dusił się przez śmiech ja wszedłem na instagrama i zobaczyłem jako pierwszy post Hyunjina, uśmiechnąłem się na wspomnienie z tamtego wieczoru gdy nas uratowali. Przez moje zawieszenie się niechcący wcisnąłem opcje "polub"
załamka...

-NIE NIE NIE ! HAN HAN HAN KUŹWAAA - spanikowany zacząłem szybko chodzić po pokoju obserwując czerwone serduszko pod postem.

- co jest? Felix... Felix, FELIX LIX CO JEST

- porażka... - oparłem się o ściane I zjechałem po niej na dół wyciągając ręke z telefonem w stronę Hana.

Jisung wziął telefon i o mało co nie spadł z łóżka przez kolejny atak śmiechu.

- Felka JAKIM cudem xD - krzyczał rozbawiony blondyn

- co ja mam zrobić...

- to proste zaobserwuj go, gorzej być nie może Ci powiem. - zaśmiał się jeszcze raz.

- łatwo ci powiedzieć, a co gdybyś ty polubił zdjęcie tego swojego Lee Know Hm? - stanąłem i zabrałem od niego telefon.

- spokojnie mi to się nigdy nie zdarzy, mam polubione wszystkie zdjęcia Minho. - powiedział dumny z siebie.

- A teraz gdy się poznaliście co on o tobie pomyśli? O to ten psychofan, który polubił moje wszystkie zdjęcia? Hm?

- ... - zamurowało - !!! POMOCY!!! CO JA MAM TERAZ ZROBIĆ?!?! ZARAZ SIE ZABIJE!!! AAAA!!!

Podczas załamania nerwowego Jisunga, ja po zastanowieniu się zaobserwowałem Hyunjina a po chwili dostałem od niego obserwacje. Usiadłem na parapecie gdy przyszła mi kolejna wiadomość.

《Hyunlix <3 》książęca MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz