[5] Znak zapytania

16 8 0
                                    

Spędziliśmy z chłopakiem jeszcze sporo czasu rozmawiając i wpatrując się w niebo. Nawet nie wiem, kiedy zleciało tyle czasu, ale spędziliśmy tak całą godzinę. Przez ten czas zdążyło się już zrobić ciemno, dzięki czemu łatwiej było nam dostrzec mniejsze gwiazdy, czy poruszające się satelity. Na nie również zawsze uwielbiałam patrzeć. Chyba ze względu na to, że trzeba się postarać, aby je zauważyć. Jednak nic chyba nie przebije spadających gwiazd. Przez te wszystkie przesiedziane noce, czy wieczory, wiele razy je widziałam, a jednak dalej za każdym razem ich widok mnie cieszy. Dlatego, że to tylko krótki moment, który naprawdę bardzo łatwo przegapić. Drugi raz nie spadnie. Nie zobaczysz drugi raz dokładnie tego samego. Pamiętam, jak zdarzało mi się w dzieciństwie płakać na ich widok. Były dla mnie tak niesamowite, że nie byłam w stanie powstrzymać łez szczęścia, gdy udało mi się je zobaczyć.

-Jesteś dobra w zagadki? -Słyszę nagle głos Drake'a, który wyrywa mnie z zamyślenia.

-Zajmuję się kryminologią -Przypominam, zerkając na niego z ukosa. -Ciągle mam z nimi styczność.

-W takim razie... -Urywa, by zaciągnąć się już którymś z kolei papierosem. -Jestem czymś czego wszyscy szukają, a gdy mnie znajdą czesto sie boją -Mówi spokojnym tonem, nie spuszczając wzroku z gwiazd.
-Wszyscy mnie mają, ale nikt nie może mnie zatrzymać. Czym jestem? -Patrzy w końcu na mnie, gdy ja powoli przetwarzam wypowiedziane przez niego słowa.

Co to może znaczyć? Wszyscy tego szukają, a gdy znajdą, to się boją. Wszyscy to mają, ale nie mogą tego zatrzymać.

-Nie mam bladego pojęcia -Wyznaję, po chwili zastanowienia, na co chłopak się uśmiecha. -Jaka jest odpowiedź? -Pytam, licząc na to, że dowiem się, co oznacza ta zagadka. Chłopak na to pytanie jednak tylko szerzej się uśmiecha i wyciąga telefon z kieszeni po tym, jak rozbrzmiał z niego dźwięk przychodzącego powiadomienia.

-Będziesz musiała sama to jakoś odkryć -Wzrusza ramionami, jak gdyby nigdy nic odpychając się od samochodu i ruszając do drzwi od strony kierowcy.

-A ty gdzie? -Pytam zdezorientowana, oglądając się za nim.

-Wybacz, ale mam nagłą sprawę -Tłumaczy, kiedy sama ruszam w stronę drzwi do auta. -Odwiozę cię do domu -Oznajmia, gdy wsiadam razem z nim do środka. Muszę przyznać, że zrobiło mi się trochę przykro, bo naprawdę polubiłam spędzanie czasu z tym chłopakiem.

Ale chyba jest to oczywiste, że nie przyznam tego na głos.

***

Całą resztę wieczoru, wraz z częścią nocy myślałam o czekającej mnie wizytacji w uniwersytecie. Gdy przypomniałam sobie o niej, byłam już tylko wdzięczna Carterowi, za przerwanie naszego spotkania. Straciłam z nim naprawdę sporo czasu, a powinnam go spędzić w szczególności na przygotowaniach do następnego dnia. Jednak po paru godzinach dobrałam już odpowiednie słowa i zdania, które mogłyby opuścić moje usta, tak aby jednocześnie dobrze się zaprezentować. Co prawda poświęciłam temu trochę cennych godzin snu, ale przynajmniej nie idę tam z gołymi rękami. Z rana, po przebudzeniu ubieram bordową koszulę, wraz z czarnymi jeansami, a na biodra zakładam swój pas. Moje ciemno brązowe włosy pozostawiam rozpuszczone, a na twarz nakładam niewielką ilość makijażu.

Gdy jestem już gotowa zakładam buty i wychodzę. Po przeprowadzce ze starego mieszkania kwateruję zdecydowanie dalej od uniwersytetu, dlatego bez zastanowienia wsiadam do samochodu i odjeżdżam spod budynku, w którym zamieszkuję. Wraz ze zmniejszającą się odległością od celu, zaczynam odczuwać coraz większy stres. Jednak gdy parkuję samochód, czuję jedynie wracające do mnie, wszelkie wspomnienia z tego miejsca. Na terenie uniwersytetu znajduje się wiele przeróżnych miejsc i budynków takich, jak laboratorium badań przyrodniczych i inżynieryjnych, budynki inżynierii i informatyki, budownictwa bioinżynieryjnego i naukowego, czy budynek sztuki i technologii Edith O'Donnell. Dodatkowo znajduje się tu również uniwersyteckie centrum turystyczne, strefa, na której jest wiele kortów i boisk do przeróżnych sportów oraz nawet uniwersyteckie centrum katolickie. Mnie jednak interesuje tylko i wyłącznie kryminologia, dlatego kieruję się od razu w stronę odpowiedniego budynku. Zaraz po wejściu zauważam wiele studentów przemierzających korytarze, którzy wszyscy kierują się w swoich własnych kierunkach.

The Glitter RosesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz